Nie oczekiwana...
Wtorek, 1 grudnia 2015
· Komentarze(0)
Kategoria nocna jazda
....zmiana trasy. Na widoku w Iwinach (tam ciemno) zachwycony wschodzącymi gwiazdami, próbowałem cyknąć fotę - im -ale najpierw była fota Nubiana i na tym aparat poprzestał, jak zwykle, stare akumulatorki padły....

.... fota oświetlenia dla sprawdzenia zasadności posiadania i zadzwonił telefon, trasa obrana, prowadziła na Krępnicę lecz pilna sprawa w pobliskiej Warcie, zmusiła mnie do zweryfikowania trasy. Po załatwieniu sprawy, pognałem na Bolec pod wiatr.
Zmordowałem się nie chudo i przeszła mi ochota na dalsze nocne szaleństwa, objechałem stałą do Kruszyna i Kruszyn dookoła.
Powrót z wiatrem był cudowny a noc ciepła i pogodna tylko ten wiatr.;)
Trasa stała z odcinkiem pod Lubków i z powrotem na widok i małym odbiciem w Warcie i trochę po Kruszynie.

.... fota oświetlenia dla sprawdzenia zasadności posiadania i zadzwonił telefon, trasa obrana, prowadziła na Krępnicę lecz pilna sprawa w pobliskiej Warcie, zmusiła mnie do zweryfikowania trasy. Po załatwieniu sprawy, pognałem na Bolec pod wiatr.
Zmordowałem się nie chudo i przeszła mi ochota na dalsze nocne szaleństwa, objechałem stałą do Kruszyna i Kruszyn dookoła.
Powrót z wiatrem był cudowny a noc ciepła i pogodna tylko ten wiatr.;)
Trasa stała z odcinkiem pod Lubków i z powrotem na widok i małym odbiciem w Warcie i trochę po Kruszynie.