Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 76965.18 kilometrów w tym 5331.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.47 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2017

Dystans całkowity:668.84 km (w terenie 94.45 km; 14.12%)
Czas w ruchu:35:25
Średnia prędkość:18.88 km/h
Maksymalna prędkość:57.30 km/h
Suma kalorii:1778 kcal
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:37.16 km i 1h 58m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
25.16 km 15.00 km teren
01:44 h 14.52 km/h:
Maks. pr.:45.90 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 256 kcal
Rower:9-NYSKEY

Guma

Poniedziałek, 31 lipca 2017 · dodano: 31.07.2017 | Komentarze 3

Pociągnęło mnie znowu na szutry a co - kierunek staw poflotacyjny w Wartówce, podjazd od południa i na wały....


...widoki z wysoka...


...są dalekie...


...wały zarośnięte ale dałem radę....


....dla takich widoków warto przedzierać się przez chaszcze...


...z wałów do Wartówki i szybki zjazd na "POKUTUJĄCE SKAŁKI", w lesie mokro i się dalej nie pchałem a po za tym, bąki i jakieś czarne ustrojstwo tak mi zgryzły nogi, ze dałem pas...


...pognałem na Szlak Jakubowy a tam ruch jak nigdy, wyskoczyłem z lasu kałuż zielonych wprost na odcinek ciszy i spokoju, za drzewem żniwa, kombajn gonił kombajn...


...przeskoczyłem Tomaszów na drugą stronę i równoległym szutrem do szosy na Lubków...


...widoki na Szczytnicę i Wilczy Las przestrzenne.

Powrót z Lubkowa do Iwin i w Iwinach przy kościele guma. Dwie dziury dwie łatki i pompowanie a tu wentyl trafiło.
Poddałem się - na horyzoncie ciężkie chmury, dwie dziury i wentyl nieszczelny - telefon do syna i zjazd autem uf. Brudny, spocony, uchachany  po pachy zostałem zwieziony z trasy. Drugi raz w poziomej przygodzie.;))))

Trasa; gminne szutry czyli po regionie.

Kategoria Terenowo


Dane wyjazdu:
36.66 km 4.30 km teren
02:13 h 16.54 km/h:
Maks. pr.:38.90 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Doliną Skory

Niedziela, 30 lipca 2017 · dodano: 30.07.2017 | Komentarze 5

Trzecia wycieczka imprezowa po rajdzie czerwcowym - bikerów 6-ciu, trasa Doliną Skory przez Wieś Don Kichota....


...pierwszy przystanek na punkcie widokowym między Nową Wsią Grodziską a Pielgrzymką...


....widoki były dziś przepiękne....


...pierwsze wiatraki Wojcieszyna i tablica z Cerwantesem - twórcą Don Kichota a przed nami jeszcze kilka takich atrakcji...


...wzdłuż rzeki jadąc, podziw nad podziw mając a wiatr nam w plecy, zmieniamy trasę w Uniejowicach i gnamy prosto przez Zagrodno....


...w pełnym pędzie podziwiamy mostek za mostkiem...


...i rzekę cichą, spokojną, przeźroczystą...


...wyskakujemy pod górkę z Zagrodna a potem pniemy się pod kolejną w Olszanicy, żar leje
 się z nieba, wytapia nam ostatnie poty,
wjeżdżamy w las i kierujemy się na Jurków, w cieniu Grodźca jedzie się lżej...


...ostatnia prosta do R. z górki, niemiłosierny gorąc odbiera nam ostatnie krople wody ale już meta - super wycieczka kończy się pod strażą. Pogoda dopisała, zmiana trasy nawet skróciła nam długość trasy wcześniej typowaną.

Przebieg trasy; R. Sędzimirów, skrótem szutrowym do Nowej Wsi Grodziskiej, Pielgrzymka, Wojcieszyn, Uniejowice, Zagrodno, Olszanica, leśnym skrótem szutrowym do Jurkowa i R.

Kategoria w grupie


Dane wyjazdu:
31.95 km 15.55 km teren
01:44 h 18.43 km/h:
Maks. pr.:38.10 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Przez pola

Sobota, 29 lipca 2017 · dodano: 29.07.2017 | Komentarze 4

Po szutrach, głównie dziś jechałem i co najważniejsze - tyle lat się jeździ a nowe drogi wciąż odkrywam.
10 kilometrów z Sędzimirowa do Wojcieszyna szutrem równoległym do szosy w Nowej Wsi Grodziskiej, no bajka'
Powrót częściowo szutrem w N.W.G. i skrótem z Grodźca do Sędzimirowa.

Trasa; R, Sędzimirów, N.W.G. Wojcieszyn, Pielgrzymka, N.W.G. Grodziec, Sędzimirów, R

Kategoria Terenowo


Dane wyjazdu:
25.77 km 2.30 km teren
01:32 h 16.81 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 264 kcal
Rower:9-NYSKEY

Pod wieczór

Piątek, 28 lipca 2017 · dodano: 28.07.2017 | Komentarze 0

Po pracy krótki wypad na rozprostowanie wszystkiego, a że kolana w robocie mi siadły więc żadnych szaleństw. Wycieczka w stylu totalny luz.;)))
Kategoria Regionalnie, z żoną


Dane wyjazdu:
33.28 km 0.00 km teren
01:14 h 26.98 km/h:
Maks. pr.:43.60 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

"Tańczący z Wiśniami"

Środa, 26 lipca 2017 · dodano: 26.07.2017 | Komentarze 0

Szybki wyskok do Kruszyna stałą przez Kol. Kraśnik i  powrót przez Łaziska, z wiatrem, w wyścigu z ciągnikiem. Miało być średnio, by nie przeciążać przeciążonego kolana w pracy ale Nimant- em nie da rady. Jak się na niego wsiada, to włącza się jakiś ciąg i pruje ile wlezie - chore to, czasami cykloza nie do opanowania.;)))


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Ogłoszenie

Niedziela, 23 lipca 2017 · dodano: 23.07.2017 | Komentarze 3


Kategoria w grupie


Dane wyjazdu:
27.90 km 13.20 km teren
01:39 h 16.91 km/h:
Maks. pr.:45.70 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 289 kcal
Rower:9-NYSKEY

W burzę

Niedziela, 23 lipca 2017 · dodano: 23.07.2017 | Komentarze 2

Wybrałem się w słońcu do Żerkowic, nogi pomoczyć....


...wymyśliłem sobie szutrami na wały stawu poflotacyjnego w Warcie i tu na wprost burzy wyjechałem....


...na wale burzowa panorama pustyni i już w pogoń za kicajem się rzuciłem ale pierwsze krople zawróciły mnie na betonówkę pod wałem, więc do brata na kawkę kierę skierowałem,
na schronienie przed ulewą, która dopadła mnie kilometr przed celem...


...po kawce, gdy deszcze przeszły, rzuciłem się na Wartówkę zmieniając plany wycieczki , zrobiłem podjazd boczniówką, przelatującą koło Mauzoleum grobowca ostatnich właścicieli pałacu i pod pałac Hansa von Zedlitz - ładny ale prywatny i zwiedzanie na razie zawieszone...


...prace remontowe trwają....

Wskakuję na szutrową trasę rowerową - jeszcze - i do Iwin na cmentarne wzgórze...


...od kościoła na sam szczyt kilometr a cały przybytek u stóp pozostał...


....z Iwin do R. po kolejową i  widok na Fudżi i Okole...


...kolejne chmury nie rokowały na suchą przejażdżkę...


...jeszcze ściernisko pod chmurką w zadumie obcykałem i przez kamionkę do dom na obiad...;))

Kategoria R-A-D-Z


Dane wyjazdu:
82.26 km 16.20 km teren
04:42 h 17.50 km/h:
Maks. pr.:43.50 km/h
Temperatura:32.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Kliczków

Sobota, 22 lipca 2017 · dodano: 22.07.2017 | Komentarze 3

Zapowiadana grupowa, daleka wycieczka - kierunek; Kliczków przez Bory Dolnośląskie.
Do Kraśnika Koloni jechaliśmy we trójkę, niestety WolfPL miał defekt tylnej opony i okazało się, że to głębszy problem niż tylko dwie małe dziurki i z tego powodu musiał się wycofać. W Kraśniku Dolnym(Wioska sześciu zbóż) za kurzą fermą, czekali na nas Dziadek i Marek i już w czwórkę przez Nową Wieś Kraśnicką, Dąbrową do Krępnicy a tam.....
 



....wjazd na szutry Borów...


... do punktu czerpania wody,
dojeżdżamy szeroką drogą, na skrzyżowaniu 17-tki z 46-tką dużo sprzętu drogowego a wieżyczki ani śladu...


...za to 17-tka wiedzie nas aż do Kliczkowa, łącznie 9km, co prawda 400 m przed wjazdem na szosę tuż przed Kliczkowem jeszcze droga nie ukończona ale roboty trwają...


...kawa, jabłecznik i parę fot na zamku i ....


....jedziemy zobaczyć "Dupę Słonia" po drodze spotykamy WolfPL, który przyjechał samochodem, jadąc do rodzinki dla ciekawości wstąpił na zamek i za nami pojechał na tamę - fota z jego ręki...


....rozstajemy się z WolfPL i jedziemy na Błękitek, ludzi nie wielu, mimo upału. Woda kusząca, aż by się chciało wskoczyć;)))...


...po drodze wyłapujemy Diablą tamę na Kwisie....


...i wiszący most, pieszo-rowerowy skrót do Tomisławia.

Po przedarciu się przez Kierżno i szutrowy skrót, docieramy do Brzeźnika na mrożoną kawkę u siory.
Chwila odpoczynku i przez lasy z Mierzwina do Bolca przy cmentarzu Kutuzowa na jednym oddechu;)))


...objazd Bolca obwodnicą  i rozstajemy się z Markiem przy PZZ-ach, szutrową, rowerową ścieżką do Kruszyna i pożegnanie z Dziadkiem.
Dalej, już sami, stałą przez Łaziska - poligon zablokowany, roboty obwodnicy nabierają rozmachu.
Nabieramy rozpędu, nad Bolcem formują się czarne chmury ale do domu docieramy jeszcze w słońcu.
Zaczynając wpis zapalam lampkę, ciemność  zrobiła
się za oknem i lunęło, na chwilę wyłączam kompa, w porę, bo grzmot był dość blisko. Burza rozpętała się na dobre i trwała dobrą chwilę, wreszcie kończę wpis- wycieczka super.;))))

Trasa; R, Iwiny, Lubków, Tomaszów, Kraśnik Kol. Kraśnik G. Kraśnik D. N.W. Kraśnicka, Dąbrowa, Krępnica, Bory, Kliczków, Osieczów, Kierżno, Brzeźnik, Mierzwin, Bolec, Kruszyn, Łaziska, Warta, Iwiny, R.



Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
39.29 km 0.00 km teren
01:32 h 25.62 km/h:
Maks. pr.:47.20 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Krajobraz

Czwartek, 20 lipca 2017 · dodano: 20.07.2017 | Komentarze 2

Po kawce, przed burzą, szybki wypad na rekonesans wycieczkowej trasy w Dolinie Skory, oczywiście rzut okiem przez aparat a potem przez telefon na krajobraz mój ulubiony...


...telefon w tym współzawodnictwie wygrał, choć tego piękna do końca nie ukazał. Fudżijama, Połom nad Wojcieszowem, Okole, Kapella i Śnieżka  w Karkonoszach, pochłanianych przez burzową chmurę na wyciągnięcie ręki, tak blisko a tak daleko.;)))


Przeleciałem Doliną rzeki, przez wieś don Kichota i tylko podziwiałem. W Uniejowicach skręt na Grodziec i fota zamku z tej drugiej strony - wschodniej - zachodnia już mocno obcykana i pęd do R. Trasa z Grodźca do N.W.Grodziskiej masakryczna - 3km - jeszcze.;)))

Trasa; R. Sędzimirów, N.W. Grodziska, Pielgrzymka, Wojcieszyn, Uniejowice, Grodziec, N.W.Grodziska, Sędzimirów, R


Dane wyjazdu:
28.77 km 12.60 km teren
01:53 h 15.28 km/h:
Maks. pr.:39.30 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Za Wał Okmiański

Wtorek, 18 lipca 2017 · dodano: 18.07.2017 | Komentarze 0

Przed wieczorny wypad za Wał Okmiański. Wpierw do Jurkowa na Wał i szutrami przez las do Garnczar, przeskok przez szosę i kamienistymi wybojami do leśnej krzyżówki Iwiny-Radziechów, Garnczary-Okmiany......


.....wpierw foty przed leśnym odcinkiem - po lewej Chełmy, po prawej Grodziec.


na krzyżówce skręcamy na Radziechów, ocieramy się o jedno gospodarstwo i polnymi drogami wśród pól gdzie już ściernisko rozległe dopełniało letnie widoki a za ścierniskiem Równina Chojnowska...


...wlekliśmy się tym odcinkiem sporo czasu, trzymała nas tam siła ciszy, spokoju, czystości natury i dawnej wiejskiej
sielanki. Wiatru nie było, słońce miło, bardzo miło grzało a polne drogi, mocno sprofanowane ostatnimi deszczami były takie jak za dawnych czasów i zero cywilizacji, żadnych aut, nic....


....ocieramy się o Okmiany i wjeżdżamy na szeroki szuter Okmiany - Radziechów, jak na autostradę....


....spędzamy tam chwilę a zjechać z tego raju trudno nam - bo złote łany goniły błękit nieba, bo górzysty horyzont przeganiał monotonie krajobrazu, bo kurz nie wznosił się ponad felgi kół, bo cisza koiła duszy ból, bo ciepło promieni było takie przyjemne.;)))

Trasa; R, Jurków, Wał Okmiański, Garnczary, Radziechów, Okmiany, Radziechów, Muszczyna, Garnczary - gdzie na powrocie spotykamy trójkę bikerów z Kraśnika -  Iwiny, R.
Kategoria Terenowo, z żoną