Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 76965.18 kilometrów w tym 5331.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.47 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2016

Dystans całkowity:701.20 km (w terenie 92.00 km; 13.12%)
Czas w ruchu:44:13
Średnia prędkość:15.86 km/h
Maksymalna prędkość:53.10 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:41.25 km i 2h 36m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
23.45 km 0.00 km teren
01:12 h 19.54 km/h:
Maks. pr.:40.10 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Po południowo

Środa, 29 czerwca 2016 · dodano: 29.06.2016 | Komentarze 0

Przed wieczorem trasą rajdu.:)
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
105.43 km 3.00 km teren
06:27 h 16.35 km/h:
Maks. pr.:52.40 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Radomice

Niedziela, 26 czerwca 2016 · dodano: 26.06.2016 | Komentarze 1

Celem wycieczki była zapora Pilchowicka i punkt widokowy na wylocie R6 za tamą w kierunku Pokrzywnika a zaczęło się szybkim zjazdem w R. z osiedlowej górki i pochmurnym początkiem wypadu.
Trasę obraliśmy przez Sędzimirów na Skorzynice, Zbylutów, Chmielno....


...w Skorzynicach przelot obok ruin wiatraka, którego często obserwujemy ze skrótu Sędzimirów-Zbylutów....




...drogą R4 przemknęliśmy koło pałacu w Brunowie, szybki przejazd przez Lwówek i na drogę rowerowa do Pławnej...


...fot z Galerii Cafe Miliński nie mam, bo tam szalała Dudysia - fota z mistrzem Dariuszem, pierogi, i koncert zespołu Parazola - wszystko u niej...

...po intensywnym przedstawieniu poziomki turystom, wjechaliśmy na punkt widokowy za tamą, chwilka pogawędki z bikerami z Jeleniej i zjazd do tamy....


...rzut z góry....


...rzut z dołu, gdzie posiłek mały mieliśmy....


...i zjazd wzdłuż Bobru do  mostu żelaznego, tam widok rzeki i za mostem w lewo, przed sklepem w prawo i pod górkę, pod Radomice....


...dwa kilometry pchania by zachwycać się widokami piękniejszymi do tych pięknych....


...Dudysia po złapaniu oddechu na widok zjawiskowego pejzażu.;)

Wjazd był trudny ale zjazd  nie lepszy, wąska droga - asfaltowa - wyglądająca jak droga rowerowa a do tego kręta jak diabli.
Na liczniku 35km/h i hamulce gorące, więcej się nie dało, choć przy takim nachyleniu to 60km/h minimum mogło być.
po zjechaniu do Łupek i wdrapaniu się pod most do Marczowa, powrót przez Pławną  i Lwówek....



... z przejazdem pod Szwajcarią Lwówecką to czysta formalność.

Dalsza trasa przez Rakowice z rzutem oka na zalew Bobru pod Czerwonym Rakiem, Włodzice, Suszki, Jaroszowice, Wartówka i punkt widokowy na Karkonosze przed nią i do Warty, Iwiny i R.
Pogoda wymarzona, widoki wspaniałe, foty tego nie oddają ale dech choć tam byłem trzeci raz(drugi rowerem) zaparło i mnie.;)


Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
15.51 km 0.00 km teren
01:04 h 14.54 km/h:
Maks. pr.:42.60 km/h
Temperatura:29.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Wieczorowo

Piątek, 24 czerwca 2016 · dodano: 24.06.2016 | Komentarze 0

Krótka rundka do Ustronia i powrót przez Żeliszów.:)
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
25.37 km 0.00 km teren
01:29 h 17.10 km/h:
Maks. pr.:31.40 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Wieczorowo

Czwartek, 23 czerwca 2016 · dodano: 23.06.2016 | Komentarze 0

Wieczorny przelot po okolicznych wioskach.:)
Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
29.50 km 0.00 km teren
00:56 h 31.61 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:6-NUBIAN

Szybko

Niedziela, 19 czerwca 2016 · dodano: 19.06.2016 | Komentarze 1

Szykowałem się do obejrzenia filmu "Pentameron" ale pomyślałem, że szybki przelot po regionie przed filmem, byłby w sam raz na zakończenie urlopowego rowerowania - jutro do roboty, koniec obijania.;)))

Trasa; R. Iwiny, Lubków, Tomaszów, Szczytnica, Wilczy Las, Lubków, Iwiny, R.

Do Iwin 4km, rekord przejazdu 34,4km/h
Kategoria Czasówka


Dane wyjazdu:
18.60 km 3.30 km teren
01:13 h 15.29 km/h:
Maks. pr.:41.90 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Przed burzą

Niedziela, 19 czerwca 2016 · dodano: 19.06.2016 | Komentarze 0

Do teściowej na kawkę i powrót przez Ganczary, Jurków. Burza, która zbliżała się czarną chmurą z południa poszła na Bolesławiec i bez deszczowo wróciliśmy do domu.:)


Chwila podziwiania ogrodu i pracy Teściowej....


....uroczo, piliśmy kawkę i podziwialiśmy.:)

Kategoria z żoną


Dane wyjazdu:
30.53 km 8.00 km teren
02:56 h 10.41 km/h:
Maks. pr.:48.60 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Międzyzdroje

Czwartek, 16 czerwca 2016 · dodano: 16.06.2016 | Komentarze 2

Zmaltretowani wczorajszym dniem, dziś na spokojnie do Międzyzdrojów i zwiedzanie nadbrzeża, powrót 102-jką z wjazdem na Gosań. Pogoda dopisała a popołudniu długi spacer plażą.:)


...widok z nad morskiej drogi rowerowej....


...droga rowerowa i widok na molo....


....widok  przy Promenadzie Gwizd...


...a tam Ona i kutry....


...Wzgórze Gosań i Ona....


...warto było wepchać tu rowery po schodach.;)

Trasa; przez Warnowo do Międzyzrojów i powrót do Wisełki przez Wzgórze Gosań.
Kategoria z żoną, wczasy


Dane wyjazdu:
81.98 km 18.00 km teren
06:04 h 13.51 km/h:
Maks. pr.:29.20 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Klif - droga ucieczki

Środa, 15 czerwca 2016 · dodano: 15.06.2016 | Komentarze 2

Wczesną pobudkę zrobiło mi słońce, przez szczelinę w oknie promień znalazł dojście do oka i po spaniu. Pomijając całą operacje przygotowywania do wypadu, dziś wyszliśmy półgodziny wcześniej. Najpierw do schodów naszej plaży a potem na szlak czarny do latarni Kikut.....


...ścieżki - jak ostatnio początkowo łatwizna, ale z każdym setnym metrem przegięcie, piach, górki i schody...


... szlak wił się zakrętami i czasami doprowadzał nas do brzegu, by zawrócić i dalej w las gdzie czaiły się bestie krwiopijne....


...po zdobyciu latarni Kikut dalej szutrami i niespodzianka, stado dzików zerwało się nam z przed nosa i w gęstwinę uciekło ale tym razem zareagowaliśmy i poszły foty - takie moje...


....potem trafiliśmy na park miniatur latarni i kolei torowej w miejscowości Pobierowo....


....lecz z zachodu nadciągały czarne chmury więc przyśpieszyliśmy i szczęśliwie pokierowani trafiliśmy w Trzęsaczu na ścianę kościoła pochłoniętego przez Bałtyk a przy nim  ścieżkę  nad klifem....


....jeszcze rzut okiem na ścianę deszczu - to ta biel na horyzoncie....


....i czadu do Rewala, pęd był szalony, grzmot za grzmotem a błyskawice rozświetlały wody morza....


....wypadliśmy ze ścieżki i w tym miejscu dopadła nas ulewa - urwanie chmury, godzina stania....


...gorąca latte i ciepła szarlotka postawiły nas na nogi w ciepłej przytulnej kawiarence, do Niechorza już nie jechaliśmy (nasze zamierzenie) chmury ciężkie nadal, wisiały złowrogo i co trochę sypały mokrym, ścieżka którą uciekaliśmy przed burzą zamieniła się w ścieżkę setek kałuż  ale musieliśmy nią wrócić bo klif i widok  z niego na morze jest przepiękne....


.... i jeszcze raz Trzęsacz, teraz na spokojnie - pomyśleć, że ten kościół pięć wieków temu zbudowano 2 kilometry od plaży.

Powrót główną,  byle szybciej, bo jazda w deszczu do przyjemności nie należała.:)

Trasa; z Wisełki nad morze i do latarni przez las koło Wisełki a dalej lasem do drogi102 i na Świętouść, Międzywodzie, Dziwnów, Dziwnówek i drogami szutrowymi przez Łukęcin do Pobierowa, Pustkowo, Trzęsacz, Rewal - powrót;
Rewal i drogą 102 przez  Trzęsacz, Pustkowo, Pobierowo, Łukęcin, Dziwnówek, Dziwnów, Międzywodzie, Świętouść, Kołczewo, Wisełka.
Kategoria z żoną, wczasy


Dane wyjazdu:
71.78 km 24.80 km teren
05:25 h 13.25 km/h:
Maks. pr.:40.10 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Wzgórza widokowe

Wtorek, 14 czerwca 2016 · dodano: 14.06.2016 | Komentarze 2

Miało być lepiej i ..... i było lepiej niż wczoraj.
Początek był pochmurny i pierwsza atrakcja nieciekawa, tzn fizycznie atrakcyjna lecz smutek płynący z duszy tej atrakcji udzielił się i mnie (żubry ospałe, leżące nie mrawe, jeleń ryczący tęsknie przy płocie, dziki wypłowiałe, ogłupiałe i spasione a najgorszy był wzrok orła bielika - smutny o głębokim spojrzeniu z którego wyzierał żal)  z początku nie wiedziałem dlaczego, do momentu, aż gdzieś po drodze, zobaczyliśmy z Dudysią jak dwa dorodne dziki, z czarną sierścią, z figlarnym spojrzeniem, z prężną muskulaturą odbiegły kawałek od drogi spłoszone i przystanęły czekając na młode.
Wtedy zrozumiałem swój smutek, dlatego fot nie będzie, niewola, jaka by nie była jest zabójcza dla każdej żywej istoty a oglądając żywe kukły, zabijamy cząstkę piękna i przyzwalamy na zabijanie.:(



...potem wspięliśmy się na wzgórze Gosań....

....po rybce niedaleko szmaragdowego jeziorka - którego nie zdołaliśmy obejrzeć - minęliśmy niemieckie wyrzutnie V3..




...i wjechaliśmy na szczyt wzgórza Zielonka gdzie przywitało nas słońce, lecz zrobiło się mglisto i zaczęły się przelotne deszcze, które towarzyszyły nam aż do wyjazdu z Wolina.....


...nie chcąc zjeżdżać szosą pojechaliśmy do Wolina szutrami przez las, szutry były piękne i szybkie....


...lecz prowadziły tuż przy linii brzegowej i z metra na metr były coraz to trudniejsze, mgła przysłoniła częściowo widoki na zielone wyspy Zalewu Szczecińskiego a dojechawszy do Karnocic gdzie widzieliśmy stadko dzików, nadzialiśmy się na kamienny bruk a w Dargobądzu brakło już i tego do utwardzenia drogi i był sam piach...


....gdzieś w lesie cztery ławeczki, w swej zadumie naszła mnie myśl - "to be or not to be....." - gdy tak kask uniosłem...


...Wolin przywitały nas działa bez huku...


...a działa zaprowadziły nas do wioski wikingów - wojów nie było, spokojnie wypiliśmy kawkę do pierniczka z Torunia i zjedliśmy podpłomyki z ziołami ....

....powrót na Unin alejami różnego starodrzewia i do Wisełki szutrami przez las...


....oczywiście po powrocie spacer nad morze po fotę zachodu...



...i upragniony zachód, wymarzony a dzień nad wyraz udany.:)

Trasa; z Wisełki, Warnowo, Miedzyzdroje, Gosań, Miedzydroje, Zalesie, Wapnica, Lubin, Karnocice, Dargobądz, Mokrzyca Wielka, Mokrzyca Mała, Wolin, Unin, Kodrąb, Domysłów, Wisełka.






Kategoria z żoną, wczasy


Dane wyjazdu:
60.28 km 19.50 km teren
04:27 h 13.55 km/h:
Maks. pr.:48.60 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Morze

Poniedziałek, 13 czerwca 2016 · dodano: 13.06.2016 | Komentarze 0

Posejdona królestwo
urzekło mnie mocno
moc wody i nie moc człowiecza
wielkość, bezmiar, siła
potężne jestestwo
czarowne natury łono
grzywiaste fale jak ostrze miecza
ogrom, przestrzeń. potęga.




...tylko huk fal bijących o plaże, szum i szum i szum....


....Dudysia mierzy siłę fal...


....Nahtah w zadumie w alei gwiazd....


....Dudysi fota z latarni w Świnoujściu...


....i Ona szukająca towarzystwa przy stoliku Kolbergera....


...i Nahtah pod wieżą  zwaną Dzwon -  wieża Glocke,  stanowisko dowodzenia baterią Goeben twierdzy Świnoujście
z czasów II wojny.

Trasa; z Wisełki R10-tką przez Międzyzdroje do Świnoujścia i powrót niebieskim szlakiem do drogi102 i koło Białej Góry do Wisełki.

Podsumowanie; Zagroda z żubrami nieczynna w poniedziałki, foty Dudysi, bo aparat mój został na stole. Punkt widokowy Gosań koło Białej Góry  pominięty - późna pora - znajomi rowerzyści  z R. spotkani w Międzyzdrojach i użyczona pompka rodzince z Zabrza, którzy we trójkę przemierzała wybrzeże ze Świnoujścia do Trójmiasta.
Najlepszy odcinek jazdy - wyjazd z Międzyzdrojów trasą rowerowo-pieszą wzdłuż wybrzeża, tuż przy plaży.. Rano i popołudniu mżawka, zimno, pochmurno ale fajowo. Jutro będzie lepiej.:)))



Kategoria z żoną, wczasy