Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 76965.18 kilometrów w tym 5331.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.47 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

rajd

Dystans całkowity:1009.51 km (w terenie 56.40 km; 5.59%)
Czas w ruchu:53:06
Średnia prędkość:19.01 km/h
Maksymalna prędkość:57.40 km/h
Suma podjazdów:652 m
Suma kalorii:15409 kcal
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:67.30 km i 3h 32m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
46.49 km 0.00 km teren
02:48 h 16.60 km/h:
Maks. pr.:51.40 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1021 kcal
Rower:11-NIMUEH

VII RAJD RODZINNY

Niedziela, 4 czerwca 2023 · dodano: 04.06.2023 | Komentarze 2

Siódmy rajd w gminie Warta Bol. zakończony pełnym sukcesem, pogoda dopisała, bikerzy  ponad 420 na starcie,
jedzenie na poziomie, atrakcje przednie, trasa ta sama co w zeszłym roku.
 Obstawa straży, policji i obsługi cateringowej idealna.
Cztery poziomki stawiły się na czas, znajomi, koledzy, przyjaciele i rodzinka dopisała w komplecie...


....na start...


...na starcie...


....na trasie....


....daleki rzut na wodna kurtynę....


...i na mecie...;)))


...trzej muszkieterowie...;)))

Kategoria rajd


Dane wyjazdu:
50.66 km 0.00 km teren
02:23 h 21.26 km/h:
Maks. pr.:50.10 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1865 kcal
Rower:11-NIMUEH

Kruszyn i IV Rajd

Niedziela, 18 września 2022 · dodano: 18.09.2022 | Komentarze 0

Poranne ulewy nie zwiodły moich oczekiwań co do popołudniowego rower-owania. Nie przejmowałem się tymi opadami, pewny słonecznej aury od 13,00...


...bo o 13.00 wyjechałem na kolejną przygodę....


...towarzystwo dopisało, organizacja na medal, pogoda super i trasa wyborna....


...peleton trochę się rozciągnął i tu jedno zastrzeżenie, tempo było za szybkie - wszak to rajd dla amatorów ale koniec końców
orgi się postarali, zaczekali i na metę wpadliśmy wszyscy razem...


...Tatuś i trzej muszkieterowie znowu razem ;)))


...pięć imprez tego typu zaliczyłem, choć już krucho było z dotrzymaniem formy, cztery koszulki i jedna szprychówka zdobyte.
Rok słaby rowerowo ale złote strzały i te parady amatorów ukontentowały i zaspokoiły mój głód jazdy...:)))


...pozostały mi dwie trasy na zaliczenie tego roku - uda się???

Kategoria rajd


Dane wyjazdu:
42.98 km 0.00 km teren
02:17 h 18.82 km/h:
Maks. pr.:43.30 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1380 kcal
Rower:11-NIMUEH

VI Rajd Rodziny w gminie Warta

Niedziela, 26 czerwca 2022 · dodano: 26.06.2022 | Komentarze 0

Perfekcja organizacji VI rajdu w Warcie to mało powiedziane -  To, gminne święto rowerowe, można zaliczyć do najlepszych imprez w Polsce, kto był i widział ten wie.....


....zjazd ze wzgórza Zielonek.....

.....droga z Lubkowa do Iwin....

.....rowerowa z Iwin do Raciborowic....

....postój pod mostem kolejowym w Raciborowicach...


...mapa dojazdu do Warty na rajd i powrót po rajdzie - sie nie włączyło licznika na na czas rajdu...;)))
Więcej u Dudysi - link później.;)

Kategoria rajd


Dane wyjazdu:
57.00 km 17.00 km teren
04:36 h 12.39 km/h:
Maks. pr.:43.50 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 3165 kcal

Szlak pięciu wulkanów

Sobota, 1 maja 2021 · dodano: 01.05.2021 | Komentarze 2

I przyszedł ten czas, gdy na rajd "Szlakiem pięciu wygasłych wulkanów" zabrałem się z towarzystwem wyśmienitych bikerów...




...to tam się wszystko zaczęło, tak kiedyś wyglądało - fota zapożyczona....


...a tak wygląda dziś. Zaczęliśmy o wyznaczonej porze, połowa bikerów nie zdążyła na czas i czekała na dole wzgórza. Omawiamy historię miejsca i ruszamy do Czapli i na pierwszy wulkan - Świątek...


...nie wiem czy ktoś robił jeszcze foty, moich było mało a resztę robiła Dudysia. Pod "Fudżijamę" dotarliśmy planowo w składzie 27 bikerów,
tylu przyjechało po ulewnej nocy - kiełbaski ciepłe i pączki soczyście słodkie już czekały - zasługa kompana Benka i kumpeli Wioli...

...
....z pod Ostrzycy obieramy kierunek Długota, krótki postój i kierunek dolina Skory - wioska Don Kichota. Wiatraków naliczyłem 8,
bardziej zauroczony meandrami rzeki niż liczeniem byłem.;)))...


...fota nie złapała ostrości ale była ważna, zrobiliśmy ostry wjazd pod Mniszą górę, profanując szlaban. Co prawda poszedł telefon do leśniczego po klucze do lasu ale tam łykend i musieliśmy problem rozwiązać siłowo.;)))...


...pokonujemy trasę w bezwietrznej  aurze, jak obiecali "Ainurowie"zabrali deszcz, zabrali wiatr i zabrali widoki ale nie padało, nie wiało i z każdym kilometrem robiło się cieplej. Do Raciborowic wpadamy tylko w 17bikerów i na parkowej mecie, imienne dyplomy znalazły swoich właścicieli. Na zamek nie wjeżdżaliśmy, bo zamknięty, stąd krótsza trasa...


...po drodze, musieliśmy zweryfikować część trasy - nocna ulewa - szlak kamiennych krzyży w Czaplach zamienił się w błotko po kolana.
Rajd udany nad wyraz i jedno słowo Dziękuję tu pasuje.;)

Dziękuję sponsorom; Piekarni Raciborowice, Piekarni Warta Bolesławiecka, firmie BR System, radnemu Michałowi, oraz Wioli, Beatce, Henrykowi i Markowi za wkład w sprawne przeprowadzenie rajdu, Pozdrawiam i dziękuję.:)

Kategoria rajd


Dane wyjazdu:
61.72 km 2.00 km teren
03:08 h 19.70 km/h:
Maks. pr.:43.30 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1800 kcal
Rower:9-NYSKEY

Kraśnik

Niedziela, 30 sierpnia 2020 · dodano: 30.08.2020 | Komentarze 5

Gminny Rajd Rowerowy w Kraśniku w gminie Bolesławiec...


....ruszamy o wyznaczonej godzinie, było nas chyba ze 150 rowerów. Pogoda pochmurna z lekkim wiaterkiem, jechało się wybornie, powrót po krótkim postoju w Kruszynie. Nie czekam na catering, który mocno się spóźniał. Chmury ciemniały wiec ruszam w drogę powrotną....


...w Warcie zaczyna kropić, przyśpieszam ale w Iwinach zaczyna padać, wrzucam na siebie przeciwdeszczowe i jazda.
Na podjeździe w R. stado kóz schodzi mi z drogi, uciekając przed coraz mocniejszym deszczem do zagrody. Do domu docieram w ulewie.;)

Kategoria rajd


Dane wyjazdu:
77.38 km 3.40 km teren
03:43 h 20.82 km/h:
Maks. pr.:48.70 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:366 m
Kalorie: 2223 kcal
Rower:7-NIMANT

Piknik rowerowy

Niedziela, 15 września 2019 · dodano: 15.09.2019 | Komentarze 2

Rano!
Wczesna pobudka i szykowanie Nyskey-a na rowerowy piknik w Kruszynie i zonk!
Nyskey jednak ma defekt dyskwalifikujący na taką imprę, porzucam więc "te dwa koła" i szykuję Nimanta, Dudysia nie jedzie ale jej Białego Łabędzia w razie "W" również  szykuję.
Śniadanko, kawka, całus i w drogę, rowerowa pusta, tak puściutka, że tylko kurz tumanami po niej lata, bo wieje....


...docieram na miejsce w samą porę i mam wrażenie, że wszyscy już są tylko mnie brakowało ale to błędne twierdzenie, jak się później okaże, wiele pakietów startowych nie trafia do bikerów zadeklarowanych, bo nie obecnych, koszulek również sporo zostało. 
Zakładam koszulkę i idę przywitać prowadzącego, który wkręca mnie na sprawdzenie watów, wsiadam więc na rowerek stacjonarny i wykręcam 517W - nie wiem czy mało czy dużo ale kręciłem jakieś trzydzieści sekund a po zejściu serducho waliło mi przez parę minut jak oszalałe, co dało mi do zrozumienia, że kolarz zemnie żaden;)))


..na hasło skąd kto, łapki poszły w górę a byli z Kowar, z Milicza, z Wrocławia i ościennych gmin i było pięciu gości z Berzdorf....


...i" poszły konie po betonie" znaczy się peleton ruszył, najpierw asfaltową rowerową do "zbożowego ronda" i zjazd na szuter koło gliniaka - droga rowerowa na szlaku Łużyce-Bory oficjalnie otwarta i ochrzczona...


...robimy pętlę po gminie Bolesławiec, rozciągając peleton na kilka kilometrów...


...ale prowadzący radiowóz dostał sygnał i i peleton zbił się do kupy...


...wracamy na stadion i rzucamy się na wyżerę, makaron z gulaszem wyborny, kawa z grześkiem, chwila bajeru z uczestnikami i....


...wracam na trasę, w Krępnicy wyłapuje regaty i wracam przez ul. Jeleniogórską na rowerową, gnam z wiatrem a po drodze mijam uczestników pikniku...



...podczas postoju na stadionie wyłączam aplikacje, nim się orientuję, ucieka mi jakieś dwa kilometry, wpisuje wskazania z licznika.;)))


Kategoria rajd


Dane wyjazdu:
48.40 km 0.00 km teren
01:46 h 27.40 km/h:
Maks. pr.:53.40 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:286 m
Kalorie: 1417 kcal
Rower:7-NIMANT

V RAJD RODZINNY

Niedziela, 16 czerwca 2019 · dodano: 16.06.2019 | Komentarze 0

Dzień szesnasty; Święto rowerów, rowerzysty, rodziny - V Rajd Rodzinny zakończony, impreza na najwyższym, znanym mi osobiście poziomie, pełny profesjonalizm i to w dosłownym znaczeniu tego słowa (zabezpieczenie imprezy, przygotowanie, wykonanie i stworzenie atmosfery) kto potrafi lepiej? Niechaj wprowadzi w czyn i pokaże.:)


...skromność organizatorów (Gmina Warta Bolesławiecka) to czysty przesadyzm, ilość bikerów i ich zadowolenie to najlepsza ocena a zaznaczyć trzeba, że to już piąty rajd a zainteresowanie nie osłabło:).....


....start pierwszej grupy czyli rajdu rodzinnego nastąpił planowo, sygnał do startu dał Wójt Gminy. Ruszyli  przy odpalonych racach, dźwięku sygnału alarmowego straży pożarnej i dzwonków rowerowych.
Na trasę wyjechało około czterystu bikerów a godzinę później, w tym samym kierunku ruszył wyścig na orientację w sile pięćdziesiąt rowerów, w którym i mnie przyszło uczestniczyć. Fot nie dało się robić, prędkość zbyt duża ...


....metę osiągnąłem na miejscu szóstym. Parking rowerowy imprezy wypełniony, rowery stały wszędzie a wszyscy uczestnicy siedzieli przy stolikach i zajmowali się konsumpcją energetycznych specjałów...


...nasycony, napojony zająłem się konwersacją z niedawnymi rywalami na trasie wyścigu a tu niespodzianka, okazało się, że dziesięciu pierwszych zostało wyróżnionych medalem pamiątkowym i gadżetem w postaci bidonu termicznego - hura.;))))



....zaplanowane trasy okazały się strzałem w dziesiątkę a słyszałem opinie wielu bikerów, achy i ochy to dobitne oceny -  myślę, że nad wyraz.:)))))

Podziękowania dla całej ekipy pracującej nad imprezą!!!





Kategoria rajd


Dane wyjazdu:
200.19 km 0.00 km teren
09:57 h 20.12 km/h:
Maks. pr.:42.70 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2100 kcal
Rower:7-NIMANT

Siekierczyn

Sobota, 13 października 2018 · dodano: 13.10.2018 | Komentarze 5


Budzę się pięć minut przed budzikiem, jest 2,55. Półgodzinna zaprawa i przygotowywanie się do mega wyprawy. Wyprowadzam rower w noc ciemną (godz.5,00) od razu na mega widok - Syriusz raził swą mocą a nad nim, Orion w całej swej majestatycznej okazałości.
Pięć minut podziwiania i w drogę.
Aby zminimalizować stratę mocy, omijam wszelkie podjazdy, więc trasa rowerowa do Warty i kierunek "kozie rondo" i skręt w lewo na obwodnicę gdzie ciemno, bo jeszcze nie otwarta i ruchu mało ale mogę bujać się po całej szosie i gapić się w gwiazdy jak sroka w gnat, pedałowania właściwie zero, bo z górki,  objeżdżając Kozią Górkę do Jeleniego ronda, ul. Jeleniogórska i Bolec przez centrum i już przekraczam most na Bobrze.
 Słoneczną omijam jadąc w lewo przez Zabobrze i zostaje mi pokonać jeden podjazd przed Brzeźnikiem, ciepło 11stopni.
W Parzycach, sms od TomSawyer-a, jest w pociągu ciepłym i gna do Lubania a mnie pozostaje w Zebrzydowej wykręcić kierunek Nowogrodziec i strzelić fota.....


....dopada mnie brzask a mgły w dolinie Kwisy, ścielą tajemniczą aurę nad łąkami, nad polami, budząc leśniczego, "by o świcie stanął z kluczami w lesie i otworzył bramy lasu dla grzybiarzy";)))..........


....spotkanie z TomSawyer-em w Lubaniu i już razem obieramy kierunek Siekierczyn. Ruszamy z kopyta i przeżywamy szok termiczny, Lubań tchnął zimnym oddechem i temperatura spada do 4stopni.
Przybywamy na miejsce godzinę wcześniej, szamamy przed domem kultury w ciepłych promieniach słońca, by za chwilę pić kawę w przytulnej sali gościnnej gospodarzy...


....o 9.00 zjeżdżają się bikerzy, rozdanie gadżetów, poinstruowanie uczestników warunkami regulaminu, zapalenie znicza pod pomnikiem sybiraków zajmuje krótką chwilę i w trasę...


...w między czasie wyłapuję amerykański rower, pomalowany w ciekawy wzór...


...jedziemy malowniczą trasą, ciepło już na całego zagościło się w tym dniu, humory dopisują i jest moc...


...trasy malownicze, jedna za drugą wprawiają w zachwyt i zadumę nad pięknem naszego otoczenia....


...organizatorzy obstawili dwie grupy, prowadząc bezbłędnie do kolejnych
atrakcji związanych z tragedią z czasów IIWŚ, w końcu jest to Rajd Niepodległości ale po drodze trafiają się perełki, jak Zamek Landeskrone na wulkanie, kształtem góry przypominający nasz Grodziec...


...czterdziestocztero osobowa grupa, na chwilę wjeżdża na główną szosę i przeskakuje w odpowiednim miejscu do kolejnego celu w Zgorzelcu...


...cmentarz  żołnierzy Wojska Ludowego a orzeł rozpostarł skrzydła w pozie obronnej i zastygł nad mogiłami 100tys chłopaków
poległych podczas walk IIWŚ....


...ogromny plac pochowanych, straconych bezsensu istnień. Przechodzimy przez cmentarz komunalny obok i nadziewamy się na mega panoramę...


...przymglone góry nie pozwalają się fotografować więc wpadamy pod wiadukt, pod którym z Tomkiem zastanawiamy się nad podobieństwem do Bolesławieckiego i krętą ścieżką rowerową,  jedziemy przez park nad Nysą, zachwycając się ukrytymi między drzewami skał, by po chwili...


...delektować się Greckim Bulwarem...


...po krótkim postoju pod "żabką" - OderNeisRadweg i jej wijące się pośród pól wstęgi asfaltu...


...krótki pobyt na niemieckiej stronie wywiera wrażenie luksusu rowerowego (drogi) ale w Deschka wjazd do Polski do Pieńska i po odwiedzinach kolejnego cmentarza pomordowanych w czasach wojny, pniemy się mozolnie pod górę, pod długi podjazd który rozrywa grupę na wiele pomniejszych ale po mordędze nadchodzi  zjazd i to w panoramicznych widokach - ach...och... i pęd itd. a na końcu ....


...stołówka - grochówka przepyszna i kiełbaska grilowana, kawa, ciastko i los za który fant się trafił. Mnie akurat "Przewodnik Związku Gmin"...


....nasyceni, napojeni uciekamy z imprezy, przed nami 60km  a mnie strzeliło do głowy by zrobić dwie stówy i stanąłem na głowie.
Z Lubania Tomek prowadzi nas boczniówką - prawie jak rowerową - doliną Kwisy do Nowogrodźca, skąd jedziemy przez Kierżno i Osieczów do Kliczkowa, by na liczniku wyskoczyła wymarzona cyfra...


...w ostatnich promieniach dnia, wyłapuję lśniącą pianę wodospadu, gdzieś po drodze....


...przed Dobrą dopada nas noc, zapalamy lampki, jeszcze fota wiaduktu w Bolcu i rozstanie z TomSawyer-em, do domu 19km. Z obwodnicy przy "zbożowym  rondzie" (tak nazwałem rondo przy PZZ-ach) na obwodnicę wzdłuż PZZ-tów i już wiedziałem, że zamiar kilometrowy się powiódł i to bez dokręcania kółka.;)))

Trasa; przez Bolec, Brzeźnik, Parzyce, Zebrzydową, Nowogrodziec do Lubania przez Nawojów, Radogoszcz a następnie przez Zarębę do Siekierczyna - rajd z Siekierczyna przez Zgorzelec, OderNeiseRadweg do Deschki i Pieńsk, powrót przez Żarki Średnie, Żarską Wieś, Wyrębę, Nowa Karczmę. a dalej z Siekierczyna przez Lubań do Nowogrodźca i przez Parzyce, Kierzno, Osieczów Do Kliczkowa, Dobra, Bolec i stała do R.;))))






Kategoria rajd


Dane wyjazdu:
40.12 km 0.00 km teren
02:24 h 16.72 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 438 kcal
Rower:9-NYSKEY

"Rowerowe Święto"

Niedziela, 3 czerwca 2018 · dodano: 03.06.2018 | Komentarze 12

Z dawna oczekiwany Gminny Rajd Rowerowy za nami.
Można się pokusić o stwierdzenie, że oficjalne otwarcie odcinka drogi rowerowej w gminie Warta a przy okazji ogłosić, że dziś został ustanowiony pierwszy, Światowy
Dzień Rowerowy.
Maj rozpieszczał nas upałami, początek czerwca nie lepszy a jego pierwszy łykend to zapowiedź burz, nawałnic i dużego skoku temperatur w dół i.....ów dzień stał się historią  - gęste chmury, które nie uroniły ani kropli deszczu w połączeniu z delikatnym wiaterkiem, był chłodnym zbawieniem, po upałach ostatnich dni.
Frekwencja przerosła oczekiwania organizatorów(420-tu bikerów) przybyli nie tylko tubylcy ale zjechali się przedstawiciele ościennych gmin - Bolesławca, Zagrodna, Lwówka, Gromadki i goście z Nowogrodźca, Siekierczyna, Lubania, Osiecznicy, Chojnowa....


...brać rowerowa zbierała się powoli, chociaż pierwsi bikerzy przybyli przed ósmą...


...start odbył się planowo przy akompaniamencie strażackiej syreny i dymnych, kolorowych fajerwerkach...


...peleton, rozciągnął się na dwa kilometry dzięki temu, doszło tylko do jednego zdarzenia drogowego...


...na trasie wymiatali mali bohaterowie i tatusiowie ciągnący przyczepki z jednym lub dwojgiem pociech...


...ale nic nie mogło przebić malców zasuwających na równi z dorosłymi...


....aktywny Bolesławiec zaznaczył się  oryginalną flagą...


...przed startem odbyło się wiele ciekawych rozmów...


...spotkało starych wyjadaczy rowerowych wycieczek...


...a na mecie rozmowy z posiadaczami rowerków retro z przed kilku dekad, wyłapanych podczas jazdy...


...to cudeńka z przed epoki, wśród wypasionych, współczesnych rowerów...


...wyłowiłem te dwa a później, zorientowałem się, że były jeszcze cztery lecz one przybyły z jednym właścicielem i nie uczestniczyły w rajdzie. Skorzystałem z uprzejmości właścicielki i się karnąłem.;)))

Impreza udana nad wyraz, dopisało wszystko, nawet taniec ala zumba w zastępstwie sportowej rywalizacji  z zeszłego roku, był trafiony.
Kiełbaski wyśmienite - każdy dostał taki poczęstunek  a jak brakowało, to zorganizowany, płatny catering zaspokoił każdy gust.
Można było dostać koszulkę z logo imprezy, opaskę obligującą do poczęstunku, gadżet rowerowy a dla poprawienia humoru maluchom, dokupić zabawkę, lub posłać malucha na zjeżdżalnię albo do wodnego balonu - jednym słowem entuzjazm w każdej rowerowej korbie.;)))

Nie było czasu na foty, część pożyczyłem od Dudysi a resztę można obejrzeć na jej profilu  http://dudysia.bikestats.pl/1678046,IV-Rajd-Rowerowy-Trzezwo-czyli-zdrowo.html




Kategoria rajd


Dane wyjazdu:
28.12 km 0.00 km teren
01:41 h 16.70 km/h:
Maks. pr.:44.40 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

III Gminny Rajd Rowerowy

Niedziela, 4 czerwca 2017 · dodano: 04.06.2017 | Komentarze 7

I stało się, III Gminny Rajd Rowerowy z Warty Bol. do Raciborowic przeszedł do historii - bikerów mnogo, 260-ciu aż i z woli niebiańskiej, pogoda utrzymała się stabilna i sucha a sama impreza nad wyraz udana, dzięki organizatorom, poziom niesamowicie wysoki....


....na starcie tłok ściśle ścisły....


...w oczekiwaniu na start, deszczowy cień pozostawił ślad...


...wśród rowerów maści różnej, perełki z przed dekad wielu...


...obstawa policji, strażaków, pogotowia, serwisu rowerowego i włodarzy gminy stanęła na wysokości zadania...


...byśmy My, bikerzy i Ci miejscowi i Ci  zza miedzy i Ci z daleka, czuli się bezpiecznie i całą szerokością drogi, do celu przejechali.
Wielu nas było z gminy całej, i z Nowogrodźca, z Lubania, z Polkowic, z Parowej, z Bolesławca, z Kruszyna i z wielu innych.
Odbyły się zawody, które zgromadziły 25 młodych uczestników - medale pamiątkowe rozdane, nagrody, upominki, koszulki i rowerowe gadżety trafiły w rowerowe ręce, kiełbaski ze smakiem zjedzone, kawa i herbata wypita a sama impreza zorganizowana na medal....


...a mnie się dostało - dzięki za  wyróżnienie:)))
i WIELKIE PODZIĘKOWANIA DLA CAŁEJ EKIPY ORGANIZATORÓW,
za Ich zgranie, fachowość, determinację, za perfekcyjną organizację.:)))

Do domu wracałem z bananem na  ustach a z nieba płynęły strugi deszczu, ciepłe, przyjemne, takie na ochłodę po gorącej już w tym momencie, historycznej imprezie.:)))

Pozdrawiam!


Kategoria rajd