Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 79006.97 kilometrów w tym 5465.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.41 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

na szlaku

Dystans całkowity:301.52 km (w terenie 59.90 km; 19.87%)
Czas w ruchu:15:07
Średnia prędkość:19.95 km/h
Maksymalna prędkość:58.40 km/h
Suma kalorii:2222 kcal
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:50.25 km i 2h 31m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
46.10 km 16.70 km teren
02:40 h 17.29 km/h:
Maks. pr.:49.40 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1763 kcal
Rower:9-NYSKEY

Szlak Miedzi i Kamienia

Niedziela, 19 kwietnia 2020 · dodano: 19.04.2020 | Komentarze 9

Niedzielne popołudnie i wypad na szlak Miedzi i Kamienia...

Skowroni trel nad żółtym polem
Skowroni trel nad żółtym polem © nahtah

Białe kwiaty Grodźca
Białe kwiaty Grodźca © nahtah

Lipa Racławicka - 250 lat i widok na Równinę Chojnowską
Lipa Racławicka - 250 lat i widok na Równinę Chojnowską © nahtah - skręcam w prawo w aleję starych lip...


Szlak miedzi i kamienia
Szlak miedzi i kamienia © nahtah - w drodze do Olszanicy...


Sześć wulkanów P.K. Chełmy
Sześć wulkanów P.K. Chełmy © nahtah - odlewej Górzec(niepozorny cycek), Rosocha(w centrum), Kozia Góra, Diablak,Trupień i  Łysanka prawie razem.;)))

Nie pozorna górka a to wulkan
Nie pozorna górka a to wulkan (Mnisza Góra)© nahtah - na trasie z Uniejowic do Grodźca

Prosta polna nie do zamku
Prosta polna nie do zamku © nahtah

Ze szlaku Miedzi i Kamienia zjeżdżam w Tomaszowie na szlak Św. Jakuba i do rowerowej w Kruszynku i prosto do domu.:)






Dane wyjazdu:
42.90 km 23.70 km teren
02:48 h 15.32 km/h:
Maks. pr.:47.30 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 459 kcal
Rower:9-NYSKEY

Królewski Trakt

Poniedziałek, 12 listopada 2018 · dodano: 12.11.2018 | Komentarze 2

                                         

Czyste niebo, góry wyostrzone  w porannej aurze, aż kłuły w oczy, słonecznie, bajecznie a na stole kawa. Zwijamy majdan pakujemy rowery na auto i kierunek na zamkowy parking w Kliczkowie - jedziemy....



...przeskakujemy Osiecznicę i wbijamy się na ppoż nr1 czyli....


                       KRÓLEWSKI  TRAKT


...długi.....



...bardzo długi i prosty jak strzała...



...kolorowy, z pełnym drzewostanem...



...gdzie na szarym końcu tego prostego odcinka....



..."co to? grzybiarz! niemożliwe!? a jednak!"takim tekstem kończymy prostą, nieskazitelną, (mijając tłumy grzybiarzy)...



...i wchodzimy w pierwszy zakręt przy starodrzewiu...



...po dotarciu do ppoż. nr26 brniemy nią do dużego pagórka po lewej, tuż przy drodze gdzie przednim, skryta ścieżyna, liściem zasypana prowadzi nas do obranego dziś celu...


                                 ASUAN 

...zbiornik wyrównawczy dla stawów hodowlanych...



...a przy tym rezerwat przyrody...odpoczywamy, konsumujemy, delektujemy się ciszą, którą nie sposób opisać ale wieczności nie mamy i ruszamy dalej na....


                  SZLAK ORŁÓW


...przy żelaznym moście, skręcamy ostro w lewo przy drogowskazach...



...i wśród starodrzewia docieramy do pierwszego stawu gdzie wypatrujemy orła, którego huk wystrzału z dubeltówki przepłasza daleko po za naszym wzrokiem, wychwytuję go jeszcze lornetką ale po chwili znika nam za lasem i tyle go widzieliśmy....



....zaliczamy kolejny staw gdzie na spokojne robimy foty a wystrzały polujących myśliwych towarzyszą nam bez przerwy...



...nawet znajdujemy dowody ich pobytu w tych okolicach...



...niestety, największe akweny spuszczone a na cyplach moc sprzętu - trwa akcja "wigilijny stół" czyli karpia łap;)))...



...nie mając perspektywy dla pięknych widoków obieramy kurs na "ceramiczną wieś pośród lasów"....



                             PAROWA




...we wsi zaopatrujemy się w świeży bochen chleba, posypany makiem i ruszamy w drogę powrotną, przejeżdżając koło fabryki ceramiki...




...gdzieś po drodze szamamy chleb, przyglądając się stadu krów w oddali, przez Osiecznicę jedziemy boczniówkami, by namierzyć basen - popularny z powodu czystej, krystalicznej wody - oraz słynną bibliotekę o wysokiej renomie. Koniec końców mkniemy do naszego "wehikułu czasu" mijając zakręt...



...za zakrętem....



...dopadając mostu na Kwisie...



...i bramy do zamkowego parku...



....rzut okiem na zamek i przeskok do realiów.;))))






                                
Kategoria na szlaku


Dane wyjazdu:
42.96 km 0.00 km teren
01:45 h 24.55 km/h:
Maks. pr.:58.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Południowy szlak

Niedziela, 17 kwietnia 2011 · dodano: 17.04.2011 | Komentarze 0

Po obiedzie, wreszcie na rowerze, po całym tygodniu zmagań z czasem, pracą i z niedoścignionymi marzeniami. Jak zawsze, bez zbędnego planowania ruszyłem tam, gdzie pomysł podróży mnie poniesie. I poniosło, koło Podgrodzianki skręciłem na Żeliszów lecz tym razem pomknąłem najpierw koło ulubionego lasu do Ustronia a potem na Żeliszów i zaraz po jego przejechaniu, odbiłem w lewo na Suszki i to jest jak zmierzyłem się z częścią południowego szlaku. Z częścią i to tą bardziej stromą tą którą omijałem jak się dało. W Suszkach wjechałem na główną i w lewo pod duże wzniesienie i długie, zjazd do Nowych Jaroszowic i znów podjazd, krótszy ale jednak. Na szczycie stwierdziłem, że aż tak źle nie było jak do tej pory myślałem o tych podjazdach. Dalej Bolesławiec, Kruszyn, Łaziska, Warta, Iwiny i Racidołki, czyli po staremu.:)
Kategoria na szlaku


Dane wyjazdu:
62.74 km 0.00 km teren
02:42 h 23.24 km/h:
Maks. pr.:42.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Starymi szlakami

Sobota, 26 czerwca 2010 · dodano: 26.06.2010 | Komentarze 0

Szlakiem Miedzi i Kamienia oraz dziwnymi skrótami.;)
Kategoria na szlaku


Dane wyjazdu:
79.00 km 11.00 km teren
03:50 h 20.61 km/h:
Maks. pr.:43.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

CD. wczorajszaj trasy

Środa, 12 sierpnia 2009 · dodano: 12.08.2009 | Komentarze 0

Powróciłem na szlak Miedzi w miejscu, gdzie wczoraj przerwałem i pomknąłem przez Lubków, Tomaszów na Kraśnik a stamtąd do Dąbrowej i na Krępnice. Za Krępnicą, na wjeździe na autostradę, pogadałem z bikerem, który ostatni raz zamierzał przejechać się nowo wybudowaną autostradą.Przed Bolesławicami skręciłem ze szlaku Miedzi i Kamienia na stykające się w tym miejscu szlaki Bory Dolnośląskie i Śląsko-Łużycki. I od tego moment non stop przez 30km przez lasy. 11km leśnym duktem który w pewnym momencie zamienił się w drogę piaskową rodem z pustyni lub plaży. Nie szło jechać mam tył ciężki i co rusz zapadałem się. Niemiłe było pchanie ale cóż było począć. Na szczęście trwało to może z jakiś kilometr lub półtora. Gdy wjechałem do Kliczkowa z za zamku wyłoniły się ciężkie ołowiane chmury. Nie miałem wiele czasu, ale chęć przejechania szlaku Borów Dolnośląskich pchnęła mnie na Osieczów i do Dobrej. Szybki zjazd do Bolca i wskok na szlak Miedzi. W Łaziskach zrezygnowałem kontynuowanie jazdy obranym szlakiem i pojechałem na Wartę w połowie drogi między Łaziskami a Wartą złapała mnie taka ulewa, że zanim założyłem ponczo to z butów wylewała mi się woda. Nie czekałem już aż przestanie padać i wróciłem w deszczu. W tym roku przejechałem chyba ze 300km w padającym, ciągłym, mokrym i zimnym deszczu. Ale nie żałuję.:)))
Kategoria na szlaku


Dane wyjazdu:
27.82 km 8.50 km teren
01:22 h 20.36 km/h:
Maks. pr.:44.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Szlakiem Miedzio-kamiennym

Wtorek, 11 sierpnia 2009 · dodano: 11.08.2009 | Komentarze 0

Przez Sędzimirów pod zamek Grodziec i szlakiem Miedzi do Ganczar. Tam na leśny dukt i do Iwin i tu miałem dylemat, czy, kontynuować wycieczkę szlakiem jadąc w prawo, czy, wrócić do domu jadąc w lewo. Powód dylematu - chmury i to z kierunku w którym jechałem a przede mną 2h jazdy. Przeważyła nie wiadoma pogody i pojechałem w lewo.:)
Kategoria na szlaku