Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 79006.97 kilometrów w tym 5465.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.41 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

w grupie

Dystans całkowity:589.21 km (w terenie 69.00 km; 11.71%)
Czas w ruchu:36:35
Średnia prędkość:16.11 km/h
Maksymalna prędkość:62.20 km/h
Suma podjazdów:484 m
Suma kalorii:4540 kcal
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:39.28 km i 2h 26m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
29.93 km 0.00 km teren
01:25 h 21.13 km/h:
Maks. pr.:62.20 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:227 m
Kalorie: 937 kcal
Rower:7-NIMANT

Rekonesans trasy

Sobota, 8 czerwca 2019 · dodano: 08.06.2019 | Komentarze 2

Dzień ósmy; Rekonesans trasy wspólnie z kumplami.
Jedziemy w pięciu, tempo z początku mocne, pomimo lekkiego, długiego wznoszenia się trasy, od granicy gmin przed Żeliszowem, odbijamy w prawo i szybki zjazd do R, ciśniemy, by wyłapać jak najwięcej wiatru we włosy, biję przy tym swój rekord zjazdu w tym miejscu - niebywałe.
Pod szczyt koło kamionki, wleczemy się już wolnym, zadyszanym tempem dalej, jazdę uspokajamy na tempo 21km/h
i poznajemy uroki trasy rajdu, końcówkę kończymy we czterech (brat odbija w Iwinach do siebie) i z mocnym przytupem wpadamy pod remizę. Ekipa idealnie wycyrklowana, jazda z tych wybornych.;)))




...w nie dalekiej przyszłości, z taką ekipą, można zaliczyć czterdziechę, z pętlą wokoło Bolca.;)
I dzięki wszystkim za stawienie się o tak wczesnej porze - w końcu to łykend.;)))))
Kategoria w grupie


Dane wyjazdu:
49.18 km 0.80 km teren
02:20 h 21.08 km/h:
Maks. pr.:52.90 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:257 m
Kalorie: 1454 kcal
Rower:7-NIMANT

"Głęboki wdech, duży łyk"

Niedziela, 7 kwietnia 2019 · dodano: 07.04.2019 | Komentarze 0

Weryfikacja trasy gminnej parady rowerów i gminnego rajdu na orientację...


..."jeźdźcy gminy"- zmierzyli, policzyli, zweryfikowali a to co ustalili, już wkrótce oficjalnie na ogłoszeniach, mapach, powiadomieniach. 
Największe, Gminne Święto Rowerowe w Warcie Bolesławieckiej zbliża się wielkimi krokami, pozostało - 69dni.;))))



Kategoria w grupie


Dane wyjazdu:
62.41 km 0.70 km teren
03:27 h 18.09 km/h:
Maks. pr.:46.80 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 608 kcal
Rower:9-NYSKEY

Bałkańska Feta

Niedziela, 2 września 2018 · dodano: 02.09.2018 | Komentarze 12

Dzisiejsza wycieczka, to jazda w towarzystwie do "Wioski Smaków" na Święto Pity czyli do Lipian. Jak co roku, frekwencja bez zmian a pita smaczna, że bez dokładki się nie obeszło.;)))


Siedmiu wspaniałych, tylu nas było.;)))

Powrót przez Krępnicę.

Kategoria w grupie


Dane wyjazdu:
39.22 km 23.60 km teren
02:33 h 15.38 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 392 kcal
Rower:9-NYSKEY

Geościeżka

Niedziela, 8 lipca 2018 · dodano: 09.07.2018 | Komentarze 3

Wycieczka do Geoparku w Łęknicy.;)))

Wczoraj odpłynąłem, zmęczony całodniową organizacją wszystkiego, by wycieczka się powiodła ale od początku.
Po olbrzymich perypetiach z załatwieniem wszystkiego, wreszcie dzień wyjazdu.
Pobudka z pierwszymi kurami i szykowanie się, jazda po lawetę, parkowanie w odpowiednim miejscu (plac przy straży ppoż) i po rower, lawety pilnował WolfPL, który przenocował ją na swojej posesji (dzięki Krzysztof!)
O 7,00 pierwsi wycieczkowicze i pakowanie rowerów, zaraz po tym trudzie zjawił się bus, podczepianie poszło sprawnie, zostało jeszcze wpiąć pin i jazda a tu zonk, w lawecie pin 7-io bolcowy a w busie 13-to i co dalej?
Telefony gorące, bo to niedziela nie handlowa, zresztą o tak wczesnej porze i tak by było trudno cokolwiek zdobyć, na szczęście udaje się znaleźć w Warcie (dzięki brat!) te 7km bez świateł w lawecie daliśmy radę.;)))

Warta zapakowana, Kruszyn zapakowany i jazda do celu w miłej atmosferze i spokojną wyludnioną A18 do Żarki Wielkie, wypakowujemy się radośni przy straży ppoż - dziwny zbieg okoliczności;)))
Przechodzimy na drugą stronę jezdni i wjeżdżamy na sześciokilometrowy odcinek szutrowej drogi rowerowej do Łęknicy. Piękna trasa długości całkowitej 25km z Łęknicy do Tuplice.....


...roześmiane twarze mówią same za siebie, ścieżka rewelka, na całej długości w takim zalesieniu...


....przywitanie z geościeżką przy pierwszej bramie...


...i zaczynamy zwiedzanie Geoparku....


...jezioro Afryka - żelazna woda, życia pozbawiona ale kolorowa, czerwono-złocista...


...a hałdy wodą uformowane jak kopce termitów, lub księżycowy krajobraz jawiły nam swoją urodę...


...zainteresowanie było spore, choć nóg nikt moczyć nie spróbował;)))...


...nad innym jeziorkiem tylko kikuty drzew z byłego lasu, pochłoniętego zapadliskiem, w którym kwaśne deszcze swój zbiornik znalazły:)))...
Tu foty mi się skończyły a które można zobaczyć tu.

....i były jeziorka zielone, żywe, okwiecone a potem przejechaliśmy przez miasto i wjechaliśmy do Parku Mużakowa, zaliczyliśmy most z cegły murowany, i punkt widokowy - mauzoleum Twórcy tegoż parku i widzieliśmy krąg druidów, tam moc pradawną czerpaliśmy i dęby stare też widzieliśmy a nawet jednego w osiem osób objęliśmy;)))...

...a potem był zjazd do parku zamkowego i pod zamek Bad Muskau a tam koncert Swingu, chwilę posłuchaliśmy i na kawkę do powozowni.;)))
Jeszcze przejazd przez bazar, gdzie chętnych na zakupy nie było i powrót na parking do busa.
Powrót nam się wydłużył, bo A18 w stronę Bolca nie do jazdy a lokalne drogi do Gozdnicy wiele do życzenia pozostawiają ale docieramy z 15-to min. opóźnieniem. Pożegnanie , rozliczanie i powrót z Bolca rowerem, zmęczony ale usatysfakcjonowany, wycieczka moim skromnym zdaniem udana ale zawsze można lepiej.;)))

Pozdrawiam wszystkich czytających a chętnych do uczestnictwa zapraszam w przyszłości, na pewno w tym roku odbędzie się (jak pozwoli pogoda) wyjazd do Lipian na "Święto Pity".;)))





















Kategoria w grupie


Dane wyjazdu:
60.16 km 7.70 km teren
04:28 h 13.47 km/h:
Maks. pr.:49.20 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 601 kcal
Rower:9-NYSKEY

Magiczne miejsce

Niedziela, 20 maja 2018 · dodano: 20.05.2018 | Komentarze 3

Pławna - Miejsce Magiczne, to tam wiodą ścieżki naszej drugiej, grupowej wycieczki. Na spotkanie,
przyjeżdża sześciu bikerów. Punkt 10,00 ruszamy w kierunku starej biblioteki i obieramy kierunek na sąsiednią wieś....

...gdzie przeżywamy miłe zaskoczenie - w Ustroniu zaczyna pięknieć...


....do Chmielna pędzimy z górki, dużej górki a prędkość wzrastała i gdyby nie ten dziurawy asfalt?;)))


W Chmielnie, kolejne zaskoczenie - będzie z tego eksponat muzealny czy może będzie latać?
Pytanie przebrzmiewa w milczeniu, wszyscy się zastanawiają odjeżdżając  w zachwycie. Na chwilę wstępujemy do pałacu w Brunowie i dalej....



....na Lwóweckim rynku, dziewczyny polują na magnesy, po czym wskakujemy na rowerową i kolejna atrakcja - achom i ochom nie było końca a fota goniła fotę....


....Szwajcaria Lwówecka zawsze robiła na nas wrażenie.Tu rozstajemy się z Danielem i już w piątkę jedziemy do końca...


...do Pławnej docieramy szybko, parkujemy nasze wycacane rowery przy altanie 'smacznego posiłku" i pniemy się serpentyną na szczyt do kapliczki drogą krzyżową...


....za kapliczką miejsce widokowe, góry zamglone, jak to przeważnie o tej porze a rano, taki przejrzysty widok był...


...po zejściu do altany ładujemy baterie, chwilę gawędzimy i zjeżdżamy do Galerii Milińskiego...


....na kawkę, którą serwuje  sam właściciel - artysta wielkiego formatu - w ceramicznych filiżankach, z których jedną malowała Dudysia;)))....



...żegnamy się z Dariuszem-artystą i zahaczamy o Arkę Noego, nie wstępujemy, taki widok nam wystarcza...


....czas na powrót, na wyjeździe z Pławnej kibicują nam kamienne wróżki...


...w dobrych humorach przelatujemy pod Szwajcarią Lwówecką, prawie jej nie zauważając,śpieszymy wolnym tempem do kolejnego celu...


..."Czerwony Rak" - ostoja wodna dla spragnionych turystów....



....uspokojeni falami zalewu na Bobrze wpadamy do Włodzic, nad minielektrownie poniemiecką, cykamy foty i jedziemy do "Piekiełka" - ogrodu dendrologicznego przy ppoż 15 na trasie Włodzice- Żeliszów, głęboko zaszytego w leśnych ostępach.

Powrót, szutrową  koło Perły
Żeliszowa i główną do R.  Pogoda wymarzona, super towarzystwo i moc atrakcji, warto było spędzić ten czas w takiej formie.:)

Trasa; R. Ustronie, Chmielno, Brunów, Lwówek, Mojesz, Pławna - powrót, Pławna, Mojesz, Lwówek, Rakowice,Włodzice, Drogą Gwarków przez Piekiełko, Żeliszów, R.







Kategoria w grupie


Dane wyjazdu:
36.70 km 0.00 km teren
02:48 h 13.11 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Z Grupą

Niedziela, 13 maja 2018 · dodano: 13.05.2018 | Komentarze 3

"Pierwsze koty za płoty", wycieczka  z grupą udana, czas na drugą i czwarty Rajd Rowerowy w Gminie Warta Bolesławiecka.:)
Fot nie robiłem, zajęła się tym Dudysia:)
Kategoria w grupie


Dane wyjazdu:
50.22 km 0.00 km teren
02:57 h 17.02 km/h:
Maks. pr.:32.20 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

PITA

Niedziela, 3 września 2017 · dodano: 03.09.2017 | Komentarze 3

Ostatnia wycieczka z cyklu "codwatygodnie" - cel - "Święto Pity".
Na starcie nie robię zdjęć i właściwie przez całą drogę do celu...


... docieramy na festyn z przygodą, WolfPL łapie gumę w przednim kole, szubka wymiana i parkujemy w okolicy końca kolejki a Dudysia już z aparatem...


....cykam i ja w oczekiwaniu na pierwszą porcje wystaną w "kilometrowej kolejce"...


....pojedliśmy, posłuchaliśmy muzyki i czas w drogę, prze las do Nowej Wsi Kraśnickiej....


...zakręt koło cmentarza i do Kraśnika Dolnego...


...przystanków nie było, czarne chmury ciągnęły z zachodu i wiatr wzmagał się z minuty na minutę....


....kolejny zakręt i ferma  kurza za nami...


...wpadamy do Kraśnika Górnego a długie cienie zwiastowały ciemność...


...w Tomaszowie słońca już ubyło, przeskakujemy do Lubkowa i zajmujemy całą drogę, przeżywamy dzisiejszy wypad. Lubków przelecieliśmy w mgnieniu oka, jeszcze Iwiny i R.
Mała przesyłka dla bikerki co musiała zawrócić a której nie zdążyłem cyknąć foty i powrót do domu.
Drzwi klatki schodowej otwieraliśmy wraz z pierwszymi kroplami deszczu - uf - pogoda wytrzymała, rewelacyjna wycieczka, smakowita, odprężająca.;))))

Trasa; R, Iwiny, Lubków, Tomaszów, Kraśnik Kol. Gór. Dol. N.W.K. Lipiany -  powrót tą samą trasą.


Kategoria w grupie


Dane wyjazdu:
29.09 km 2.20 km teren
01:51 h 15.72 km/h:
Maks. pr.:37.60 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 280 kcal
Rower:9-NYSKEY

Pokutujące Skałki

Niedziela, 13 sierpnia 2017 · dodano: 13.08.2017 | Komentarze 2

Kolejna codwutygodniowa wycieczka, tym razem siedmiu bikerów, na starcie pięciu a po drodze dołączyło jeszcze dwoje. Niestety Skałki sobie odpuściliśmy, ostatnie opady zalały lasy i powstało błoto polecieliśmy więc na wał poflotacyjny w Warcie, już w okrojonym składzie, czyli we czworo, tam dopadł nas deszcz i na górę nie było sensu wchodzić. Objechaliśmy zakład kamieniarski betonówką i na szosę. Do Iwin coraz mniej padało a do R. już było sucho. Wycieczka mimo warunków udana. Kończę ten wpis a za oknem błękit nieba wyłania się nad horyzontem, będzie pięknie ale z mokrą głową nie ma co wychodzić.;)))
Kolejna wycieczka we wrześniu - jeżeli pogoda dopisze - "Święto Pity" długość trasy 50km. Pożyjemy zobaczymy.;)))


Na drodze przed Ustroniem.


Przed Wartowicami.

Trasa; R, skrótem koło byłej biblioteki, Ustronie, Żeliszów, Stare Jaroszowice, Wartowice, Warta, Iwiny, R.
Bikerów dziś mnogo było.

Kategoria w grupie


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Ogłoszenie

Wtorek, 8 sierpnia 2017 · dodano: 08.08.2017 | Komentarze 5



REGULAMIN IMPREZY DO WGLĄDU NA MIEJSCU ZBIÓRKI.

Kategoria w grupie


Dane wyjazdu:
36.66 km 4.30 km teren
02:13 h 16.54 km/h:
Maks. pr.:38.90 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Doliną Skory

Niedziela, 30 lipca 2017 · dodano: 30.07.2017 | Komentarze 5

Trzecia wycieczka imprezowa po rajdzie czerwcowym - bikerów 6-ciu, trasa Doliną Skory przez Wieś Don Kichota....


...pierwszy przystanek na punkcie widokowym między Nową Wsią Grodziską a Pielgrzymką...


....widoki były dziś przepiękne....


...pierwsze wiatraki Wojcieszyna i tablica z Cerwantesem - twórcą Don Kichota a przed nami jeszcze kilka takich atrakcji...


...wzdłuż rzeki jadąc, podziw nad podziw mając a wiatr nam w plecy, zmieniamy trasę w Uniejowicach i gnamy prosto przez Zagrodno....


...w pełnym pędzie podziwiamy mostek za mostkiem...


...i rzekę cichą, spokojną, przeźroczystą...


...wyskakujemy pod górkę z Zagrodna a potem pniemy się pod kolejną w Olszanicy, żar leje
 się z nieba, wytapia nam ostatnie poty,
wjeżdżamy w las i kierujemy się na Jurków, w cieniu Grodźca jedzie się lżej...


...ostatnia prosta do R. z górki, niemiłosierny gorąc odbiera nam ostatnie krople wody ale już meta - super wycieczka kończy się pod strażą. Pogoda dopisała, zmiana trasy nawet skróciła nam długość trasy wcześniej typowaną.

Przebieg trasy; R. Sędzimirów, skrótem szutrowym do Nowej Wsi Grodziskiej, Pielgrzymka, Wojcieszyn, Uniejowice, Zagrodno, Olszanica, leśnym skrótem szutrowym do Jurkowa i R.

Kategoria w grupie