Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 79006.97 kilometrów w tym 5465.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.41 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

wycieczka

Dystans całkowity:10818.24 km (w terenie 546.81 km; 5.05%)
Czas w ruchu:491:08
Średnia prędkość:22.03 km/h
Maksymalna prędkość:75.00 km/h
Suma podjazdów:7583 m
Suma kalorii:62862 kcal
Liczba aktywności:176
Średnio na aktywność:61.47 km i 2h 47m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
73.96 km 0.00 km teren
03:33 h 20.83 km/h:
Maks. pr.:57.70 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1837 kcal
Rower:11-NIMUEH

Klangor

Niedziela, 3 marca 2024 · dodano: 03.03.2024 | Komentarze 0

Poranny klangor obudził we mnie zew i już wiedziałem, że dziś poszaleję. Wychodzę po porannej kawce a klangor trwał i towarzyszył mi do Iwin, gdzie w niewyjaśnionych okolicznościach zamilkł. To był wspaniały koncert, takich więcej. Po krótkich odwiedzinach w Warcie ruszam okrężną trasą do Daniela....



...przybyłem....


....pogadałem....


.....rowerek przetestowałem...


....z nowym amatorem poziomek się zapoznałem...


...i pojechałem....;))) a żeby był ciekawie to pod wiatr i pod cztery podjazdy trasą z Lwówka do Złotoryji, co
okazało się mordęgą, bo wmordewind, bo podjazdy, bo dłuższa trasa, choć zakładałem dziś szalone 70km. Górki na tę porę roku są straszne......(: ale summa summarum dojechałem i jest spoko...;)))

Kategoria wycieczka


Dane wyjazdu:
84.19 km 0.00 km teren
05:03 h 16.67 km/h:
Maks. pr.:38.70 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2306 kcal
Rower:11-NIMUEH

Bluszcz Kolejarza

Niedziela, 25 czerwca 2023 · dodano: 25.06.2023 | Komentarze 0

Przygotowanie do wyprawy, sprawdzenie kondycji i sprzętu ale początek zaczynam od dziur w Nyskey-u - tylne koło. Zapasowej nie ma a czasu mało więc jadę Nimueh-em .
Pogoda dopisuje, jest idealnie. W Bolcu spotkanie ze sky1967, małe zakupy w piekarni i Stokrotce  i jazda ku kolejnej przygodzie, kierunek Zebrzydowa...


...most na Kwisie - od północy....


...od południa z towarowym taborem kolei...


...i atrakcja stacji kolejowej w Zebrzydowej...


...Bluszcz Kolejarza - 125 lat wzrostu...


...i to by na tyle było, kamerka nie wytrzymała wczorajszej imprezy a fon się zblokował. Więcej u Dudysi i sky 1967...;)))



Dane wyjazdu:
86.07 km 0.00 km teren
03:47 h 22.75 km/h:
Maks. pr.:61.90 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 3072 kcal
Rower:11-NIMUEH

Próba sił

Niedziela, 24 lipca 2022 · dodano: 24.07.2022 | Komentarze 3

Już w sierpniu 28 - 22 PARADA ROWERÓW a mnie daleko do kondycyjnego maksimum na 8 podjazdów do Jeleniej a w tygodniu nie bardzo jak trenować....


...Pławna przez Czaple, Bielankę, Lwówek i powrót przez Włodzice i Nową do Mierzwina i na Bolec...


...pogoda dziś wymiatała i o dziwo- spotkanie z kumpelą z bs-a.
Nie poznałem (nowy fryz to duża zmiana ale głos tak znajomy, że skumałem jak już odjechała. ;)))

Pozdrawiam!
Kategoria wycieczka


Dane wyjazdu:
94.80 km 0.00 km teren
04:16 h 22.22 km/h:
Maks. pr.:60.60 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 3101 kcal
Rower:11-NIMUEH

Majaki w szarej mgle

Sobota, 24 lipca 2021 · dodano: 24.07.2021 | Komentarze 0

Widziałaś czerwony księżyc w chmurach tego poranka? Schodził do horyzontu mrugając na pożegnanie, rześkie powietrze zapowiadało gorący dzień a pierwsze promienie zaczynały przygrzewać, mimo tego założyłem na przedramiona rękawki. Pęd rowerowy jednak dość chłodny był....


....obrałem górski kierunek - dla widoków, a one skryły się za szarą mgłą i majaczyły na granicy piękna i podziwu. Grodziec był pierwszą ofiarą smogu przetaczającego się po rozległym regionie....


...lecę przez Czaple i Nowe Łąki do Proboszczowa skąd łapię "Śląską Fudżijamę"jedyna czysta fota...


....skok do Bełczyny i mozolne pięcie się pod Bystrzycę a po drodze rzut okiem na Krainę Wy-Wu i podziwiam dwa wulkany, Ostrzycę a w tle "Wilkołaka".
Grodziec również trącił okazałą panoramą ale ten smog.....


...na szczyt w miejscowości Bystrzyca wjeżdżam zapocony na amen i tu zaczął się zjazd, lecz nie mogłem
sobie pozwolić na szaleństwo pędu, bo nie chciałem przegapić tego drzewka - drugie najstarsze drzewo w Polsce...


... nie będę się rozpisywał, dodam tylko tyle, że najstarsze drzewo (również cis) rośnie w Henrykowie Lubańskim - 1300lat...


...po wyjściu z pałacowego ogrodu ruszam w dół, do Wlenia i od razu uzyskuję pęd rzędu 60km/h na dole wyłapuję Piastowską basztę,
tak starą jak ten omówiony cis, góruje ona nad miastem i nad pałacem Lenno, który usadowił się pod jego murami...


....do Wlenia nie wjeżdżam, będzie na powrocie a po drodze zajeżdżam na stację "Franka Dolasa" z fot tylko tyle, bo jakieś auto przykleiło się do posesji...


...a to mój cel, najpierw u podnóża.....


... i z góry - Zapora Pilchowicka...


...spokojne wody rozlewiska lecz zakwitłe, zielone...


....jachty przycumowane a okolica pogrążona w ciszy i spokoju i ten widok - bywały lepsze...


...leniwy dzień, wszystko spało jeszcze...


...słońca nie brakowało a smog się uparł, wiatru nie było to go nie przewiało z nad "Karków"...


...po zdobyciu podjazdu pod Strzyżowiec, wracam do Wlenia,
fota z gołębiarką na rynku i smażone pierogi  to ukoronowanie wycieczki,
teraz już tylko powrót, skrócony wiec setki dziś nie będzie....;)))



Kategoria wycieczka


Dane wyjazdu:
74.83 km 1.40 km teren
04:33 h 16.45 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2808 kcal
Rower:11-NIMUEH

Pławna

Niedziela, 11 lipca 2021 · dodano: 11.07.2021 | Komentarze 0

Plan był taki - na krótką trasę z Dudysią, niestety zrezygnowała więc obrałem Lubomierz przez Gradówek do Włodzic ale tele..... Ojciec i brat pokusili się na Pławną....

....wyjechałem do Iwin na powitanie i wróciliśmy rowerową na widokowy w R. skąd wolnym tempem,
obraliśmy kierunek Ustronie i Lwówek...


...po drodze zaliczając pałac w Brunowie....


...a jak Lwówek to i Szwajcaria Lwówecka musiała być....


...na drogę krzyżową do  Kalwarii Lwóweckiej chętnych nie było ale wysłuchaliśmy tubylca o historii miejsca i ofociliśmy jelenia...;)))


...na hasło by nie wracać pod wiatr skręcam na Dębowy Gaj...


...przed zjazdem do Parku Krajobrazowego Doliny Bobru wyłapuję białe krowy - czarnych nie zauważyłem...;)))


....po szalonym zjeździe w dolinę docieramy do Soboty i skracam trasę szutrem (mega piękne widoki, dziś zamglone) przez Pieszków i Bielankę gdzie Maro łapie gumę.
Kleimy ale łatka albo nie trzyma albo jest jeszcze jedna dziura i dopompowujemy po drodze kilka razy. Odprowadzam Ich do Iwin i się rozjeżdżamy...:)



Dane wyjazdu:
32.23 km 2.50 km teren
02:15 h 14.32 km/h:
Maks. pr.:33.60 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1189 kcal
Rower:9-NYSKEY

Nowa Sól

Niedziela, 6 czerwca 2021 · dodano: 06.06.2021 | Komentarze 2

Cyrklowanie map dla wybrania jednej, idealnej trasy na niedzielę zdało się na nic, z pomocą  przychodzi pomysł  znajomych - jazda wzdłuż Odry w Nowej Soli. Pomysł trafiony aczkolwiek zbyt późno by móc umówić się z kumplem a ograniczony czas,  nie pozwala na dojazd w miejsce, gdzie można by było się spotkać......


...zwiedzamy portowe bulwary....


....krążymy chwilę po ulicach nad brzegiem rzeki i nawet spotykamy grupę rajdowych turystów ale jadą do Bytomia Odrzańskiego i czas powrotu nam nie pasuje - szkoda....


...delektujemy się jeszcze chwilę Odrą i ruszamy w trasę do Stanów....


...pierwszy raz w "Stanach"fota nie wyraźna ale z jazdy zrobiona - grunt że jest;)))....


...ale to tam właśnie docieramy na ten słynny most żelazny, po której wiedzie ddr-ka z Kożuchowa do Kolska, niedaleko jeziora Sława...


....Odra, szeroka, głęboka i zimna - jeszcze...


....godzinę autem stąd, piękne tereny z piękną ddr-ką - warto ukulać ją od początku do końca i z powrotem - jest plan;)))

Kategoria wycieczka


Dane wyjazdu:
36.09 km 14.55 km teren
02:30 h 14.44 km/h:
Maks. pr.:53.90 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1552 kcal
Rower:9-NYSKEY

ASUAN

Czwartek, 3 czerwca 2021 · dodano: 03.06.2021 | Komentarze 0

Wczesna pobudka przyszła sama, samochód spakowany o czasie, wyjazd o czasie i Kliczków....


....ruszamy przez Osiecznicę w kierunku Tomisławia i szukamy drogi ppoż. nr. 1 - Droga Zamkowa....


....do zjazdu na Asuan 11km szutrem i jest, cel naszej wyprawy - cisza, spokój i idealna ostoja...



....pijemy kawkę z termosu, zajadamy ciastka naprędce pieczone wieczorem przez Dudysię i podziwiamy przyrodę...


...odpuszczamy dojazd do orlich stawów i jedziemy na Kuźniczy Most, nad rzeczką Czerna Wielka....


...na parkingu pod zamkiem w Kliczkowie, rano było pusto, cicho i spokojnie, pakowanie rowerów odbywało się w czasie festynu rycerskiego i wśród wielu aut, które stały gdzie tylko można było zaparkować....


...jazda Droga Zamkową dosłownie nas wyciszyła, to było nie wiarygodne uczucie błogostanu a wisienką na tym torcie był ASUAN.;)))
Do rybnych stawów nie jedziemy, pierwszy wyjazd Dudysi w tym roku i nie chcemy ryzykować przemęczenia.:)




Dane wyjazdu:
51.89 km 0.00 km teren
01:59 h 26.16 km/h:
Maks. pr.:61.60 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1593 kcal
Rower:11-NIMUEH

Krucze Skały

Sobota, 8 maja 2021 · dodano: 08.05.2021 | Komentarze 2

Poranny wypad na "łowy" w marketach, zniweczył mi plan wytyczenia trasy kolejnych pięciu wulkanów ale był plan zastępczy - Krucze Skały i "klejnoty" Wilkołaka, po zdobyciu skał doszedłem do wniosku, że pora zbyt późna, by odbić na drugą pozycję, tym bardziej, że tam teren trudno dostępny i raczej z buta. Ostatnio jak tam byłem, to przyszło mi poziomkę na barkach dźwigać....;)))


....skały są mega, ale zanim mogłem się nimi delektować....


....to przede wszystkim mój ulubiony widok na Krainę Wygasłych Wulkanów, zatrzymał mnie na chwilę podziwu....


...by tajemnicy nie było na co się patrzy - na pozostałości powulkaniczne tego regionu....;)))



...i wreszcie, po pędzie szalonym ze zjazdu w Jerzmanicach Zdrój - 61km/h docieram do skał...


...jakoś tak trafiłem, że wspinaczy nie było i leżakowych turystów też a którzy, zaczęli się zjeżdżać po tej focie...


...jednego musiałem przeprosić, bo zasłonił mi busem widok na źródełko Św. Jadwigi...


...suma summarum do celu miałem jakieś 21km a wiatr gnał mnie jak na skrzydłach, powrót też nie był taki ciężki, pomimo wiatru, bardziej mnie zmęczył ten upierdliwy podjazd w Olszanicy - Nimueh, po kilku centymetrowej poprawce siedziska dał dziś czadu.:)

ps. widok na Krainę.... - wzgórze z jednym drzewem pomiędzy NWGrodziską a Pielgrzymką
Krucze Skały - Jerzmanice Zdrój w prawo przez most i w lewo za przejazdem kolejowym, jadąc od Lwówka Śl.

Kategoria wycieczka


Dane wyjazdu:
63.73 km 14.40 km teren
03:13 h 19.81 km/h:
Maks. pr.:49.60 km/h
Temperatura:31.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1932 kcal
Rower:7-NIMANT

Wrzosowa polana

Niedziela, 16 sierpnia 2020 · dodano: 16.08.2020 | Komentarze 0

Przedobiedni wypad a wrzosy z Ojcem i bratem....







...a na powrocie jeszcze raz plaża w R.;)


Dane wyjazdu:
46.35 km 2.00 km teren
02:15 h 20.60 km/h:
Maks. pr.:45.30 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1355 kcal
Rower:9-NYSKEY

Ochla

Sobota, 4 lipca 2020 · dodano: 04.07.2020 | Komentarze 2

Z dawna planowany wyjazd, doszedł do skutku....


....ale zanim tam dojechałem autem, to po drodze spotkałem takie cudo trójkołowe w pałacu Wiechlice pod Szprotawą;)))...


...a to już nasz cel - muzeum etnograficzne w Ochli pod Zieloną Górą....fota Dudysi....


... winiarnia, eksponat z przed wieku...


....domy kryte strzechą z przed kilku wieków...


...ale samo włóczenie się po skansenie mi nie wystarczyło i wyskoczyłem do Zielonej Góry, spotkanie z miastem zaczęło się od mocnego podjazdu ufff...


...ale odnalazłem rynek...


....nabyłem mapę u opiekuna tego fotografa i otrzymałem cenne wskazówki jak trafić na rowerostradę miejską i po kilku nie trafionych decyzjach, dojechałem do Książa Śląskiego. Tam skończyła mi się mapa a dziewczyny dryndnęły, że idą na rybkę więc zawróciłem, czując zresztą nadchodzące, nieodparte łaknienie czegoś treściwego.;)

Kategoria wycieczka