Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 76965.18 kilometrów w tym 5331.67 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.47 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2023

Dystans całkowity:278.42 km (w terenie 7.80 km; 2.80%)
Czas w ruchu:13:36
Średnia prędkość:20.47 km/h
Maksymalna prędkość:57.10 km/h
Suma kalorii:6736 kcal
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:55.68 km i 2h 43m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
41.90 km 0.00 km teren
03:03 h 13.74 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1092 kcal
Rower:9-NYSKEY

Deszczowa parada

Niedziela, 27 sierpnia 2023 · dodano: 28.08.2023 | Komentarze 0

Siedemnasta parada z rzędu, szesnasta koszulka, bo drugi wypad skończył się w połowie drogi. Jedziemy we dwóch z bratem samochodem.
Zapowiadana aura ma być nie ciekawa więc nie ryzykujemy jazdy z buta....





....parkujemy pod wieżą Eiffla....


...i jedziemy po koszulki, na sobie mam moją pierwszą koszulkę z VII parady i zamieniam na kolejną 16...;)))


...sporo bikerów, sporo znajomych, frekwencja dopisuje .....


....trasa ta sama co wzeszłym roku i brat na czele peletonu i deszcz, zaczął padać w tym samym miejscu co rok temu...


...w górach zaległy chmury, widoki mega, kupujemy ser z czosnkiem niedźwiedzim i jedziemy na spotkanie z mega podróżnikiem...



....pomimo deszczu wsiadam na koło kolegi na poziomie i razem mkniemy do mnie na chate...


...gościmy się do słusznej godziny, bo rano gość rusza w trasę do Pilzna, na zlot poziomek. W butach ma już 500km a przed nim jeszcze 300



...pomimo problemów z kręgosłupem, pomimo deszczowej aury, kolejna parada zaliczona...


...i jeszcze towarzyszę koledze przez parę kilometrów w jego wyprawie. Zazdr mnie bierze ale on emeryt a mnie urlopu tyle co kot napłakał.
Na kolejne dłuższe eskapady, muszę poczekać do przyszłego roku, puki co podziwiam innych...;)))
A teraz spijam piwo minionych dni - sterydy w cztery litery i pauza z roboty...(:

Kategoria parada


Dane wyjazdu:
8.13 km 0.00 km teren
00:23 h 21.21 km/h:
Maks. pr.:43.40 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 81 kcal
Rower:7-NIMANT

testowo

Piątek, 25 sierpnia 2023 · dodano: 25.08.2023 | Komentarze 0

Wyskoczyłem na jedno kilo a machnąłem osiem - podoba sie mnie ta jazda tym, tą poziomką...   ;)))
Kategoria test


Dane wyjazdu:
38.86 km 0.00 km teren
01:41 h 23.09 km/h:
Maks. pr.:50.20 km/h
Temperatura:33.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1040 kcal
Rower:7-NIMANT

Trzecie życie Nimant-a

Niedziela, 20 sierpnia 2023 · dodano: 20.08.2023 | Komentarze 0

Kolejne podejście do modyfikacji Nimant-a powiodło się, znalezione wyjścia z problemów, dały satysfakcjonujący mnie wynik i wreszcie zrobiłem jakiś konkretny dystans.
Udało się bez problemowo, oczywiście wyszły drobne niedociągnięcia ale to już czysta kosmetyka, teraz tylko sprawdzian na dłuższym odcinku dla wytrzymałości rozwiązań i sprawdzenia stanu wygody przez dłuższy czas.....


...a świerzbiło mnie, by go pociąć i ze złomować ...


...lecz co z kufrem, który powstał na potrzeby drugiej modyfikacji....


....kiera U-bar uratowała starego "czempiona"można by rzec, dała mu trzecie życie...


...sprzęt sprawdzony, do tego przy licznych świadkach a głównym był Ojciec...;)

Kategoria W towarzystwie


Dane wyjazdu:
95.28 km 5.30 km teren
03:59 h 23.92 km/h:
Maks. pr.:39.10 km/h
Temperatura:32.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2448 kcal
Rower:11-NIMUEH

Zabór

Wtorek, 15 sierpnia 2023 · dodano: 15.08.2023 | Komentarze 0

Ciepły, wczesny ranek, bardzo wczesny, bardzo bardzo i bardzo bardzo ciepły....







.....słońce kąpie okolice promieniami wśród licznych, łąkowych mgieł, przemieszczam się czterokołowym wehikułem
o 120km na północ, wioząc dwukołowego nimueh-a



...Zabór i pałac z ośrodkiem socjopatycznym, tam parkuję i ruszam na prom.....


....a tam zonk, promu nima, tylko wody Odry i pustka ....



....pustka, opromieniona słonecznym kręgiem, wznoszącym się w iście kosmicznym tempie....



....zawracam i ruszam w kierunku przeprawy mostowej, moje zdziwienie co do nawierzchni drogi rowerowej jest tym większe,
że cała infrastruktura jest idealna ale asfalt położony tylko na moście a po za nim szutrowy luźny kamień - wytrzymałem 5km.
Ruch był mały więc uciekłem na szosę, bo czułem, że jeszcze 100m i przyglebię...;)))




...docieram do Bojadła, o ile w Zaborze pałac urzędowy o tyle tu zamknięty, z dala ciekawy...



...z bliży już mniej, ale wiele szczegółów sugerowało, że coś tu, czasami się odbywa...


...z ciekawości okukałem miejscowy kościół i ruszyłem do Trzebiechowa ale po drodze w Klenicy za wcześnie skręciłem
na Kargową i parę kilometrów wracałem....



...pałac znalazłem ale w remoncie a tabliczka informowała, że to obiekt edukacyjny, czyli nie do zwiedzania...



...no cóż, czad do Smolna Wielkiego po badziewnej drodze, gdzie mnie wytrzęsło, w Kargowej na CPN Orlen Śniadanko i kawka
 a potem jazda do Świętna, jak to pan z obsługi CPN-u powiedział - będzie jakaś dycha z dzióbkiem, -  ten dzióbek miał 6km a droga jak powyżej...



...i przez las i przez pola i tak 16 km a żywego ducha nie uświadczyłem....


...w Świętnej ddr-ki nie znalazłem, pojechałem główną do Kolska i tam również ani znaku o tak znamienitym szlaku
ale nie odpuściłem i po kilku jazdach w prawo i w lewo znalazłem. Pognałem w stronę Konotopu i tu stoczyłem bój z Darkiem albo z Dariuszem
nie ważne z  samym sobą, bo jechać chciałem, aż do Otynia, jeszcze raz okukać zabytkowy, rowerowy, żelazny most na Odrze lecz wybór był taki;
prowiantu nie za wiele, napój się kończył, widoków na karczmę - jakąś -  żadnych no i wybór - w prawo, prawie na miejscu prosto, jeszcze 30km plus
a słońce w południe, już dawało niemiłosiernie, skapitulowałem...



...dojechałem do Bojadła i trafiłem na grupę bikerów, okupujących mały sklepik, skorzystałem i ja - limonka z miętą w Lechu zero zero
dała mi takiego pałera, że na ten most - na który rano wjechałem szutrem - teraz wjeżdżałem ze średnią 30km



....pakowanie, dwa łyki reszty Lecha, którego zaoszczędziłem na koniec eskapady
i powrót. Ukontentowany wielce, cieszyłem się z kolejnych gmin wpływających na konto....;)))



Kategoria wyprawa


Dane wyjazdu:
94.25 km 2.50 km teren
04:30 h 20.94 km/h:
Maks. pr.:57.10 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2075 kcal
Rower:9-NYSKEY

W krainie winnic

Niedziela, 13 sierpnia 2023 · dodano: 13.08.2023 | Komentarze 0

W ramach "zalicz gminę" kolejny wypad w z góry ustalony region.....


...tym razem Zielona Góra dla Dudysi do obcykania a dla mnie wypad przez Ochle do Świdnicy i dalej na Czerwieńsk.
Intuicja jak zawsze poprowadziła mnie drogami o nie spodziewanych walorach, koniec końców trafiam do Pomorska na prom przez Odrę..



...opis to mizerny, bo kolejny raz relacja z kamerki wzięła w łeb, gdyż przed wjazdem na prom karta się
zblokowała i nastąpił zonk, strata bolesna..... ale coś tam w telefonie zostało i tak trafiłem do Sulechowa
gdzie robiąc tę fotę usłyszałem za plecami brzdęk sztućców i to jest historia kolejnych ruskich pierogów...;)))


...po nasyceniu się tym wykwintnym rowerowym jadłem;))) uderzam wprost na ddr-kę i tak przez Cigacice, gdzie ten chwalebny most
przejechałem z dziką szybkością - niektórzy prowadzili, bo jej szerokość nie powalała. Rowerowa ciągnęła się przez całe 23 km, aż do Zielonej G.
Niestety, zaraz za tablicą zaczyna się długi podjazd, aż do centrum miasta - szybko jechałem i skurczu dostałem ale kawka w galerii z dziewczynami nie mogła czekać...:D


...zakańczamy nasza wizytę w mieście wszędobylskiego Bahusa i przerzucamy się do.....


....właśnie tu, do miejscowości do której nie było promu z Bytomia Odrzańskiego wiosną i teraz również nieczynny...


....ale musiałem miejscówe rozkminić, bo tu zamek piękny miał być, choć zaznaczali, że w ruinie.
W ruinie to fakt niezaprzeczalny ale w prywatnych rękach i niedostępny, całujemy kłódkę i schodzimy nad Odrę, ja oczywiście
pojeździłem po okolicy szukając ciekawych miejsc....


...robię fotę nad odrą i wjeżdżam na wały przeciwpowodziowe i odnajduję ścieżkę do wioski, jadę pięknym starodrzewiem.
Zachwycony urokiem lasu, dziwię się, że leśnicy jeszcze nie dopadli tego zakątka Polski i nie tną, naszego narodowego bogactwa...


...krótki spontan za odrą ale to była ta kropka nad i dzisiejszej wyprawy....:)))

Kategoria wyprawa