Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 77106.51 kilometrów w tym 5338.27 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.45 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
26.34 km 0.00 km teren
01:13 h 21.65 km/h:
Maks. pr.:38.80 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

W księżycową noc...

Sobota, 11 stycznia 2014 · dodano: 11.01.2014 | Komentarze 2

...pod niebem  gwiazd ładowałem aku, o dziwo jak nie wiele trzeba by nabrać mocy i jak krótko ostatnimi czasy to aku trzyma.
Od wyjazdu  z domu towarzyszył mi Jupiter a księżyc rozświetlał drogę. Niestety jak nigdy zbyt ruchliwa o tej porze dnia droga do Bolca zweryfikowała moje zamierzenia i zmusiła do zmiany trasy. Przed Łaziskami skręciłem na Wartówkę ciemność w lesie magiczna.
Przed Jaroszowicami na wzgórzu widokowym zachód jawił czystością bladych barw a przejrzyste niebo na zachodzie zapowiadało gwiazdy które się powoli budziły. Przemknąłem przez Żeliszów by na wyjeździe  oczarowany niebem wstrzymać oddech i jazdę. Przede mną   mocno jaśniejący Jupiter a zanim podążający Kastor i Polluks, przednim pokazała się Betelgza a potem Bellatrix i niżej Rigel zaraz potem chmury na moment pokazały pas Oriona a  nad nim całym jaśniała Capella. W niemym zachwycie spojrzałem w górę gdzie górowała Kasjopeja i Perseusz z prawej przepięknie prezentował się Pegaz, ciągnąc Andromedę choć na jej słynną galaktykę jeszcze za wcześnie było, z lewej zaś jaśniał już mocno  Wóz, Duży a nad nim Mały zaraz potem mignął koło mnie radiowóz niknąc w oddali na mojej trasie. Spojrzałem jeszcze za siebie by zlustrować Łabędzia ze swoim mocnym Deneb-em w trójkącie lata, Altair w orle już zachodził ciągnąc Lutnię  za horyzont. Ruszyłem powoli z nadzieją ze zobaczę świętą faraonów ale Orion się nie śpieszył a ja przyspieszyłem bo noc rozświetlona księżycową poświatą,  jednak kryła cienie strachu, na pustkowiu, za wsią.:)

Zachwycony niebem, chmurami i  po świąteczną aurą  cyknąłem fote choć jakość......;)
Kategoria fotowypad



Komentarze
nahtah
| 17:32 środa, 15 stycznia 2014 | linkuj Za czasów podstawówki znałem cały układ gwiezdny nad naszymi głowami, teraz to nawet połowy ale czasami sobie coś tam przypomnę. Jak widzę gwiazdy i drogę mleczną muszę przystanąć i spojrzeć. Zawsze podziwiam i nigdy mi się to nie znudziło a szczytem obserwacji, jest zobaczenie gołym okiem w przejrzystą czarną noc mgławicy Andromedy, naszej sąsiedniej galaktyki, która prze do nas na kolizyjne starcie.:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!