Przed obiadem

Sobota, 26 lipca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria z żoną
Poranne porządki - ja w kuchni reszta gdzie bądź - oraz szybka obróbka do obiadu, czyli; farsz do pierogów naleśnikowych, masę na naleśniki (syn miał usmażyć do naszego powrotu) i jakiś sosik. Przed południem byliśmy już w trasie. Żonka spokojnie bo na zastrzykach więc szaleństw nie było. Po drodze załatwiłem miód i  zawiozłem suchy chleb do teściowej a potem się działo,spokojną trasą po regionie, przy miłym wiaterku i umiarkowanej temperaturze. Pojeździli my i pogadali. Po powrocie nadziałem naleśniki farszem pierogowym i podsmażyłem, odgrzałem sosik i jeszcze kawka late mojego sposobu  zalewania(wzięte z neta;) i czas na nimanta, może burza jaką przeżyliśmy wczoraj (zalane piwnice, drogi i pola a pioruny waliły jakby anieli dawno w kręgle nie grali )  nie pokrzyżuje mi przejażdżki?;)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!