Info
Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 79006.97 kilometrów w tym 5465.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.41 km/h i się wcale nie chwalę.Więcejo mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad5 - 1
- 2024, Październik5 - 0
- 2024, Wrzesień7 - 0
- 2024, Sierpień5 - 0
- 2024, Lipiec6 - 0
- 2024, Czerwiec11 - 4
- 2024, Maj7 - 2
- 2024, Kwiecień9 - 3
- 2024, Marzec7 - 3
- 2024, Luty4 - 0
- 2024, Styczeń4 - 1
- 2023, Grudzień4 - 0
- 2023, Listopad3 - 0
- 2023, Październik6 - 3
- 2023, Wrzesień10 - 2
- 2023, Sierpień5 - 0
- 2023, Lipiec13 - 4
- 2023, Czerwiec8 - 2
- 2023, Maj11 - 2
- 2023, Kwiecień6 - 5
- 2023, Marzec3 - 0
- 2023, Luty4 - 0
- 2023, Styczeń4 - 0
- 2022, Grudzień11 - 1
- 2022, Listopad5 - 1
- 2022, Październik8 - 2
- 2022, Wrzesień6 - 0
- 2022, Sierpień7 - 0
- 2022, Lipiec9 - 3
- 2022, Czerwiec12 - 2
- 2022, Maj7 - 3
- 2022, Kwiecień4 - 9
- 2022, Marzec4 - 6
- 2021, Grudzień5 - 0
- 2021, Listopad9 - 0
- 2021, Październik12 - 3
- 2021, Wrzesień13 - 1
- 2021, Sierpień7 - 1
- 2021, Lipiec16 - 1
- 2021, Czerwiec11 - 2
- 2021, Maj10 - 7
- 2021, Kwiecień12 - 6
- 2021, Marzec4 - 0
- 2021, Luty5 - 6
- 2021, Styczeń9 - 1
- 2020, Grudzień6 - 6
- 2020, Listopad8 - 0
- 2020, Październik8 - 2
- 2020, Wrzesień4 - 7
- 2020, Sierpień9 - 13
- 2020, Lipiec9 - 2
- 2020, Czerwiec17 - 2
- 2020, Maj11 - 18
- 2020, Kwiecień7 - 24
- 2020, Marzec10 - 35
- 2020, Luty6 - 14
- 2020, Styczeń7 - 25
- 2019, Grudzień7 - 16
- 2019, Listopad15 - 33
- 2019, Październik12 - 18
- 2019, Wrzesień15 - 18
- 2019, Sierpień23 - 46
- 2019, Lipiec31 - 32
- 2019, Czerwiec33 - 29
- 2019, Maj13 - 29
- 2019, Kwiecień12 - 35
- 2019, Marzec6 - 35
- 2019, Luty19 - 42
- 2019, Styczeń9 - 13
- 2018, Grudzień10 - 8
- 2018, Listopad10 - 36
- 2018, Październik13 - 31
- 2018, Wrzesień15 - 54
- 2018, Sierpień15 - 17
- 2018, Lipiec24 - 53
- 2018, Czerwiec8 - 33
- 2018, Maj23 - 36
- 2018, Kwiecień13 - 30
- 2018, Marzec6 - 4
- 2018, Luty9 - 4
- 2018, Styczeń5 - 9
- 2017, Grudzień13 - 19
- 2017, Listopad11 - 11
- 2017, Październik12 - 21
- 2017, Wrzesień13 - 39
- 2017, Sierpień12 - 28
- 2017, Lipiec19 - 58
- 2017, Czerwiec20 - 43
- 2017, Maj12 - 22
- 2017, Kwiecień15 - 17
- 2017, Marzec9 - 17
- 2017, Luty10 - 12
- 2017, Styczeń3 - 4
- 2016, Grudzień6 - 6
- 2016, Listopad11 - 7
- 2016, Październik8 - 20
- 2016, Wrzesień19 - 40
- 2016, Sierpień17 - 14
- 2016, Lipiec14 - 32
- 2016, Czerwiec17 - 28
- 2016, Maj20 - 26
- 2016, Kwiecień12 - 16
- 2016, Marzec9 - 13
- 2016, Luty3 - 9
- 2016, Styczeń5 - 16
- 2015, Grudzień11 - 30
- 2015, Listopad10 - 15
- 2015, Październik13 - 23
- 2015, Wrzesień15 - 8
- 2015, Sierpień15 - 37
- 2015, Lipiec16 - 26
- 2015, Czerwiec17 - 25
- 2015, Maj13 - 37
- 2015, Kwiecień12 - 15
- 2015, Marzec14 - 36
- 2015, Luty11 - 41
- 2015, Styczeń11 - 24
- 2014, Grudzień3 - 14
- 2014, Listopad10 - 6
- 2014, Październik9 - 22
- 2014, Wrzesień12 - 20
- 2014, Sierpień27 - 25
- 2014, Lipiec19 - 7
- 2014, Czerwiec17 - 6
- 2014, Maj19 - 11
- 2014, Kwiecień12 - 10
- 2014, Marzec11 - 5
- 2014, Luty4 - 1
- 2014, Styczeń6 - 9
- 2013, Grudzień7 - 14
- 2013, Listopad8 - 6
- 2013, Październik9 - 2
- 2013, Wrzesień13 - 0
- 2013, Sierpień12 - 2
- 2013, Lipiec15 - 0
- 2013, Czerwiec9 - 0
- 2013, Maj11 - 0
- 2013, Kwiecień9 - 0
- 2013, Marzec5 - 4
- 2013, Styczeń2 - 5
- 2012, Grudzień3 - 0
- 2012, Listopad5 - 0
- 2012, Październik8 - 0
- 2012, Wrzesień16 - 0
- 2012, Sierpień10 - 0
- 2012, Lipiec20 - 0
- 2012, Czerwiec26 - 0
- 2012, Maj23 - 0
- 2012, Kwiecień27 - 0
- 2012, Marzec21 - 0
- 2011, Grudzień3 - 0
- 2011, Listopad6 - 0
- 2011, Październik13 - 1
- 2011, Wrzesień30 - 0
- 2011, Sierpień25 - 3
- 2011, Lipiec14 - 1
- 2011, Czerwiec21 - 0
- 2011, Maj17 - 0
- 2011, Kwiecień11 - 0
- 2011, Marzec4 - 0
- 2011, Luty3 - 0
- 2011, Styczeń7 - 1
- 2010, Listopad5 - 2
- 2010, Październik9 - 0
- 2010, Wrzesień22 - 4
- 2010, Sierpień14 - 3
- 2010, Lipiec18 - 0
- 2010, Czerwiec15 - 4
- 2010, Maj5 - 0
- 2010, Kwiecień8 - 3
- 2010, Marzec6 - 0
- 2010, Luty10 - 2
- 2010, Styczeń2 - 0
- 2009, Listopad1 - 6
- 2009, Październik7 - 2
- 2009, Wrzesień11 - 0
- 2009, Sierpień21 - 5
- 2009, Lipiec13 - 4
- 2009, Czerwiec8 - 3
- 2009, Maj7 - 6
- 2009, Kwiecień9 - 16
- 2009, Marzec4 - 2
- 2009, Luty1 - 1
- 2009, Styczeń2 - 0
- 2008, Grudzień18 - 2
- 2008, Listopad13 - 4
- 2008, Październik8 - 0
- 2008, Wrzesień6 - 0
- 2008, Sierpień11 - 0
- 2008, Lipiec9 - 0
- 2008, Czerwiec10 - 1
Dane wyjazdu:
26.98 km
11.26 km teren
01:49 h
14.85 km/h:
Maks. pr.:39.10 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET
Magiczna kraina "W"....
Sobota, 7 lutego 2015 · dodano: 07.02.2015 | Komentarze 6
....."WARTA" jest obejrzenia, podziwiania, zwiedzania.Słońce to silna motywacja, w powrocie z cotygodniowych zakupów, jego moc przebijająca się przez szyby samochodu, zobligowała mnie do zażycia używki zwanej - rower.
Zapakowany w rowerowe ciuchy, z kaskiem na głowie, w trybie przyśpieszonym "umyłem" samochód - na sucho prawie, tzn. starłem na wilgotno z karoserii "sól ziemi tej" inaczej suszarkę asfaltów.
Słońce mocno juz operowało na nieboskłonie, gdy wyprowadziłem Nuggeta - dziś on królował bo szutry na przejazd żem mianował.
Na pierwszy ogień "kaniony" R.
To z Grodźcem było nie bardzo i zostało co widać, czynna odkrywka przy starej cementowni.
Zamarznięta głębina w centrum R. stara kamionka.
I zachodnie pejzaże a gdzieś tam gdzie droga w polu wiedzie i ciąg drzew pustkowie to kończy, Żeliszów
Śladów rowerowych kół, wiele i tym tropem ruszyłem a gnałem starym torowiskiem bez torów, do boczniówki czarnej co do Iwin wiedzie
i drogą działkowiczów na cmentarz.
Chwila zadumy, z góry nad osiedlem i zjazd wąwozem umarłych 400m.
Uczucie chłodu dopadło i mnie i rower lecz nie z chłodu bynajmniej.
Wzdłuż drogi, nocą, ogniki niebieskie długość tej trasy tyczą, nocą mroczną nie 400em tylko 40kaem to jej miara
i tak do rana, do pierwszych promieni błądzić - dla wybranych to kara.
Jednak w dzień to minuta z górki i wjazd na drogę niekończących się wiatrów i asfalt "konduktów" w dzień dla żywych za umarłym, w nocy umarłych za żywym .
Dopadam głównej i przy świątyni - Kościoła Pańskiego - w prawo i do farmy Lubkowa, małe kółeczko i do głównej stała trasa do Tomaszowa, pod wiatr mocny, zimny, lodowaty - ściana potu i wyczerpania. Szacun! dla mocarzy maratonów, wyścigów, wyczynowców i rekordzistów - za charakter. Dla mnie amatora-domatora te parę minut to szczyty wysokich gór, bezkresy wielkich wód i pustynnych przestrzeni - szacun!
Tomaszów ledwie początek zahaczyłem by pędem rowerowym wbić się w kolejny szuter.
Niespodzianka, bajorko zamarznięte, mocne lecz zdradliwe, obszedłem dookoła i pod górkę z Tomaszowa.
Dojazd do Szlaku Św. Jakuba, szlaku ze wschodu pielgrzyma, drogą zwaną Camino de Santiago do Santiago de Compostela.
Fota przy pierwszym drzewie, tu zawsze czuć odosobnienie mimo, że do cywilizacji dwa kroki w bok. Równoległa trasa ze Zgorzelca do Wrocławia przez Bolesławiec, Chojnów i Legnicę.
Zostawiłem drzewko w swej samotni i do głazów zaklętych z pól wyciągniętych,
wzdłuż drogi złożonych
jak mury jak progi,
dzieląc pole od pola
i pola od drogi
Czasami w szparach między nimi, rogaty zwierz się chowa, zaklęty w szczelinie
trwać będzie
bo zapamiętany pstryknięciem
nie zginie
Set metrów dalej "Fangorn" uśpiony, na końcu światełko w tunelu, droga do raju - tak sobie pomyślałem strapiony,
czy czasem nie jestem widokiem "kuszony"?;)
Wypluty z magicznego lasu, z poczuciem odrodzenia, przez pola Kuduka do trasy znajomej i na Warte.
Drogą Bolec- Złotoryja i w Warcie śmieciową trasą na Złoty Szlak Rowerowy Warty koło Wapiennika i wielkiej kupy "g".....i składowiska słomy do ....
...hałdy zrywu asfaltowego, przypominającego mi górę z "Bliskich Spotkań Trzeciego Stopnia"
124 stopnie....
....do właśnie tego widoku, punkt widokowy na Karkonosze, Grodziec, Krzyż w Wilczym Lesie i prawie całą krainę "W" choć dziś góry zamglone.
Przepełniony zachwytem i radością wpadłem na między polną i urwałem osłonę łańcucha, jak na złość nie brałem sakw w których zostały opaski szybki montaż, więc improwizacja i na główną z Iwin do R. Do kulałem się te trzy kilosy by po raz kolejny wjechać w tym roku pod osiedlową górkę, pod którą już staram się nie wjeżdżać bo za stroma a kolana mówić stop mocnym podjazdom.;)
Kategoria Regionalnie
Komentarze
Dudysia | 18:37 niedziela, 8 lutego 2015 | linkuj
Hahahaa ... i w tym wypadku mapka by rozjaśniła wszystko :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!