Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 79006.97 kilometrów w tym 5465.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.41 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
35.49 km 12.65 km teren
02:29 h 14.29 km/h:
Maks. pr.:31.70 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:2-NUGGET

W poszukiwaniu wiosny

Sobota, 28 lutego 2015 · dodano: 28.02.2015 | Komentarze 3

Mocno zajęte przedpołudnie nie wróżyło na cokolwiek rowerowego. Jednak wyrobiliśmy się do 13-tej i w drogę, chociaż na 20-cia kilometrów.
- Kierunek na zachód - propozycja Dudysi,  za chwilę
- na północ - rzuciłem przez ramię, przekrzykując rowerowy wiatr.
- a może kółeczko po gminie - wyrwało się Dudysi i tak jadąc nie możemy złapać wiatru  w "szprychy".
- jedziemy przed siebie - podejmuję decyzję, kierunek Lubków.
Dudysia prowadzi przez centrum Iwin i koło kościoła do fermy Lubkowa.
- Przez krzyżówkę prosto - mówię i wjeżdżamy w las, tam gdzie zaczyna się nasza trasa.

Wiosna wita nas u progu lasu wyrywając z naszych płuc westchnienie. Szutry suche, igły sosnowe, świerkowe  i mchy, zielone niczym świeżo malowane przez  przechodzącą tędy wiosnę, choć to nie ona tym artystą to dajemy wiarę, że jednak to symptom pani kwiecistej.
Kwiatów nie dostrzegamy ale są ptaki, wysoko nad lasem kruki, para żurawi nad polami i stada małych ptaszków po polach to już coś, to jakaś oznaka nadchodzących zmian - wytęsknionych zmian.

Na rozstajach dróg trudno wybrać w którą stronę, ale podejmujemy właściwą decyzję, szerokim jedzie się lepiej


Jeszcze fota czegoś przy ziemi, może Dudysia znalazła odcisk stopy pani Wiosny


a potem znaleźliśmy ślady wiosny na polach, przedsmak, znak, że już, że tuż, tuż


nie, nie, to nie upadek Dudysia swoim zwyczajem rzuciła się na glebę zauważając znaczący ślad wiosny - chyba?


....i uradowana wypatrzoną drogą po horyzont, susząc zęby, pięła się pod górkę nie zważając na siódme poty.


A na dalekich szutrowych trasach, u podnóża piaskowych gór, znaleźliśmy zielone stepy, rozciągające się od północy od Jadwisina na południe do Olszanicy, od zachodnich lasów Iwin po wschodnie tereny Radziechowa.
Przestrzeń rozległa, po horyzont jak okiem sięgnąć zielona a na południu pogórze Kaczawskie, gdzie rzeka wijąca się wśród osad wiejskich - cel naszej przyszłej wycieczki.;)

Tras;  R. Iwiny, Lubków, Radziechów, Jadwisin, Radziechów, Ganczary, Iwiny, R.
Kategoria z żoną



Komentarze
nahtah
| 12:48 niedziela, 1 marca 2015 | linkuj Szczegółowe oznaki wiosny, lepiej na piechotę szukać. na rowerze wiosna objawia się w rowerowym powiewie.;)
Dudysia
| 09:30 niedziela, 1 marca 2015 | linkuj Chyba udało nam się znaleźć wiosnę ,chociaż ja bym jej poszukała bardziej szczegółowo ,ale chyba wtedy musiałabym sama jechać ;-D ;-D ;-D
monikaaa
| 20:08 sobota, 28 lutego 2015 | linkuj U mnie wiosny dzisiaj zdecydowanie nie było. ;/
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!