Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 79006.97 kilometrów w tym 5465.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.41 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
55.13 km 2.70 km teren
02:24 h 22.97 km/h:
Maks. pr.:50.70 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

Woda życia

Niedziela, 1 marca 2015 · dodano: 01.03.2015 | Komentarze 3

Niedzielne wschody słońca są jak magnez, wyciągają z łóżka wprost na rower dobrze, że złapałem ciuchy po drodze bo bym deko zmarzł jadąc nago.
Słońce mocno już operowało na niebie gdy rowerowy wiatr muskał lico, ciepło jeszcze się nie ustabilizowało tak wcześnie a szron zalegał wszystkie cienie
.
Trasa, jak zawsze mi nie znana, muszę się oddalić od domu by podjąć słuszny kierunek, na szczęście nastąpiło to po jednym kilometrze i kierunek Lwówek, Dolina Bobru ostoja przyrody, spokój wody  i łagodny teren czasami z podjazdem nie wielkim, chociaż zdarzają się niespodzianki.
Droga do Ustronia bez zmian, żadnej poprawy ale jest w tym pozytywizm, może się nie poprawia ale i nie pogarsza
czyli wszystkie dołki, dziury, uskoki i braki asfaltu są tak znane, że można jechać z zamkniętymi "okularami " niestety, najgorsze jest na zjeździe z Ustronia, tam pędzi się 50km/h a dziur przybywa. Za to wyjazd z Chmielna do Brunowa ideał asfaltowej drogi, co prawda podjazd nie chudy ale taką drogą warto.

I widoki z tej drogi, warte zatrzymania się na chwilę. Na horyzoncie mglisto
  ale trasa ER-4 jest malownicza, mimo wszystko.;)
Słońce dogrzewa i jest coraz mocniejsze, promienie topią poranny szron a zapach wiosny łechce nozdrza.
W płucach wzbiera moc a chęci knują odstępstwa na obranej trasie
. Toż to Pławna nie daleko i tak dojeżdżam do Lwówka.


Most między Brunowem i Lwówkiem
urzeka...


Chwila się wydłuża , spędzanie dłuższego czasu nad rzeką ma sens - to woda życia, tu odzyskuje się siły, nabiera mocy.
Tu kwitnie życie, rozwija wszelakie bycie i tak w nieskończoność można pitu pitu lecz w tym nie ma kitu - esencja prawdy.
Ruszam, kuszony perspektywą Pławnej ale się nie daję Dolina Bobru rajcuje mnie bardziej.
Skręcam na Rakowice i wzdłuż meandrów rzeki kręcę do Bolesławca zachwycając się wijącą rzeką u podnóża drogi
, między nami tylko betonowa barierka.


Po drodze skrótem z Włodzic do Kraszowic, na mostku mus przystanek, który to już raz
zatrzymuję się w celu odwodnienia organizmu. Mój błąd - z lenistwa wziąłem tylko wodę po której mam nie ograniczony odpływ życiodajnych płynów a wystarczyło tylko dolać jakiegoś soku.;)

Jaki tu spokój, jaka cisza, delikatny szum płynącego dopływu Bobru, cichy świergot ptaszków
wśród gołych gałęzi na których nie śmiało, zaczyna pojawiać się życie pod postacią pączków, zalążków przyszłych kwiatów.

Bolec przeskakuję dość szybko by miejski gwar i zaduch smogu nie zatarł wrażenia wyniesione z lasu
.
Chociaż z tego lasu na obrzeżach Bożejowic wywiozłem i " wilka", którego mogłem się spodziewać bo od paru dni dolegliwości szyjne doskwierają mocno. Poza tym gnałem by za miastem znowu dopaść "krzaka".
I tak trafiłem na "Złoty Szlak Warty Bol." i upolowałem kruka - ptak olbrzym.

Schodami na staw poflotacyjny zobaczyć ostoję ptactwa, wbiegłem niczym rączy jeleń bo wjeżdżać rowerem jak to czynią nieliczni
co widać na zdjęciu by było głupio, bo niszczenie wału i roślinności. Fot nie zrobiłem bo widoki marne.

Za to z góry kolorowo na pocieszenie. Schodami w dół ale już nie biegłem, hamulce wysiadły.;)


Trasa; R. Ustronie, Chmielno, Brunów, Lwówek, Rakowice, Włodzice, Kraszowice, Otok, Rakowice Małe, Bolesławiec, Łaziska, Warta, Iwiny, R.
Kategoria wycieczka



Komentarze
nahtah
| 19:38 wtorek, 3 marca 2015 | linkuj To może jakąś dolinkę w marcu obrócimy?
Dudysia
| 16:16 wtorek, 3 marca 2015 | linkuj Ciągnie Cie w Dolinę Bobru, oj ciągnie ...:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!