Spotkanie na szczycie

Sobota, 11 kwietnia 2015 · Komentarze(5)
I w przenośni i w realu Spotkanie na Szczycie.
Grodziec zdobyty po raz kolejny i miłe spotkanie One trzy, trzy bikerki i biker nietypowy bo poziomy.
Umówieni z Moniką i jej koleżanką Moniką wyruszyliśmy w trasę dość późno a to Nuggeta do spawania i malowania a to syn jakiś ciuch zapragnął w gdzieś tam no i oczywistość, rowerowy w trybie pilnym bo pedał mus zmienić a przy okazji syn kupił sobie górala full wypas na szaleństwa po szutrach, czyli Kross.
On do domu rowerkiem a my, czym prędzej Felcią  zawieść zakupy i w trasę, poganiani czasem. Spotkanie o umówionym czasie, nie można było zawieść.
Poznałem z daleka, dwie urocze bikerki za stołem pod namiotem w towarzystwie Pielgrzyma w drzewie zaklętego.;)


Przywitanie, potwierdzenie danych personalnych i przyjemna dyskusja o rzeczach rowerowo ulotnych
a potem? A jak że, kto zgadnie ten z gry nie wypadnie.;)


Nie ma to jak w poziomie, okazja rzadko spotykana - wpierw przymiarka


wprowadzenie w technikę jazdy - to kolejna miarka....


...i jazda


i obie dziewczyny dały radę a ubaw był po pachy.;)


Wspólna fota pod rycerzem - wartownikiem kazamatów.

Jeszcze ustawienia GPS-a na powrót do domu, jakiś przewodnik musi być.;)


Tradycyjna mapa również się przydała -  prosto tu, w lewo tam, a tam w prawo i już w domu.;)


Monika - ta w białych rękawach - wypruła do przodu, że ino kurz pozostał po niej na całej drodze zjazdu. Mówiła, że lubi zjazdy ale nad spodziewanie taki czad, że gonić nie dało rady, więc zjechaliśmy asekuracyjnie.;)
Chwila wspólnej jazdy i rozstanie na rozstajach dróg - luz i swoboda a banany mówią same za siebie.;)

Foty użyczyła Dudysia moje to pierwsza i ostatnia.
Trasa; R. Sędzimirów, Grodziec i  z powrotem, szutrowy skrót coraz częściej używany.;)

Komentarze (5)

W zamierzchłych czasach dostałem od brata, przywiózł ją z Holandii, kraju rowerem stojącego.;)
Teraz łatwiej bo rowerowe mają wybór a net, to już w ogóle oferta bajka.;)

nahtah 17:38 poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Kask owszem, nowy a pozostałe elementy stroju to wiosenne przebranie, ciepło było ale długi rękaw jeszcze mus mieć a ta koszulka na taki dzień idealna ale fakt faktem przypadek sprawił, że wszystko razem skomponowało się pod kask i teraz zdałem sobie z tego sprawę. A pod świadomość rządzi!;)

nahtah 20:25 niedziela, 12 kwietnia 2015

Rozbawił mnie ten wpis wyjątkowo. :) Zdjęcia super, pogoda jeszcze lepsza, TOWARZYSTWO to już w ogóle wypas. :))) Dzięki jeszcze raz za spotkanie. Bardzo miło było poznać. :)

p.s. Jak się opanuje jazdę w poziomie, to naprawdę tylko tv brakuje. :)

p.s. 2 Z tym kurzem dobre. :D Była już ochrona mózgownicy, to można było trochę przycisnąć. :)

monikaaa 19:59 sobota, 11 kwietnia 2015
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!