Tak, chłód powietrza jaki niesie wiatr dobił mnie w tym roku, zrozumiał bym w styczniu, w lutym ale nie w kwietniu, kiedy temperatura wyższa i w tym właśnie, ta nuta chłodu, niesiona zdradziecko w podmuchach wiatru dopadła i sponiewierała mój kark, nie na rowerze o nie lecz w ośmiogodzinnej harówie, gdy pot spływa bo słońce grzeje a wiatr chłodzi do szpiku tocząc "wilka" w bólu.;)
nahtah 08:50 niedziela, 26 kwietnia 2015
Potwierdzam chłód - jakby nie patrzeć, to nie są jeszcze czerwcowe czy lipcowe ciepłe wieczorki. :)
monikaaa 19:32 czwartek, 23 kwietnia 2015