Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 80581.67 kilometrów w tym 5488.42 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.43 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 65506 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 64.77km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:26
  • VAVG 26.62km/h
  • VMAX 50.30km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • Sprzęt 7-NIMANT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Deszczowa zabawa

Niedziela, 5 lipca 2015 · dodano: 05.07.2015 | Komentarze 2

Poranny wypad, gorąco, trasa w kierunku Kraśnika, w kierunku ciemniejących chmur. W Kraśniku zachodzi słońce, na wyjeździe do Łąki dopadają mnie pierwsze krople letniego deszczu. Jadę, w Łące zaczyna się uspokajać, w Bolcu boczniówkami dojeżdżam do głównej i równoległą do niej prę do cmentarza Kutuzowa przed wjazdem dopada mnie ulewa i na pół godziny mus czekać pod wiata przystanku. Wreszcie się uspokaja i w deszczu schodzącym po drabinie, jadę na herbatkę do siostry. Pitu, pitu przy zielonej z pączkami jej roboty kolejne pół godziny. Biorę wskazówki w kierunku średniowiecza i jadę na spotkanie z mrokiem przeszłości. Dojeżdżam i nieczynne więc pstryk fotę z dalsza i powrót a za plecami błękit  i parówa przedemną.;)


Oto gród słowian z dalsza....


...i trochę z bliższa.;)

Powrót szybki pod wiatr, sporo bikerów i na całym powrocie tylko słońce i mocny wiatr ale taki co kręcił nie zdecydowanie, lato jest superskie.;)

Tras;R. Iwiny, Lubków, Tomaszów, Kraśnik Kol. Kraśnik Górny, Dolny, Łąka, Bolec, Brzeźnik, Bolec, Kruszyn, Łaziska, Warta, Iwiny, R.

P.s. po drodze spotkałem TomSawyer-a zamieniliśmy dwa słowa i umówiliśmy na sobotę do Berzdorfersee, może coś z tego będzie, nowa wycieczka wskazana a w zanadrzu mamy jeszcze wypad do Kromlau łącznie z Geoparkiem i Bad Muskau. Mam nadzieję, że Nysken będzie gotowy na takie wypady.:)


Kategoria wycieczka



Komentarze
nahtah
| 19:58 czwartek, 9 lipca 2015 | linkuj Nysken już może śmigać brak mu jedynie testu dystansu. Jest nie wyjeżdżony i poważna wycieczka daleko od warsztatu to ryzyko. Te parę kilometrów wykazało pewne niedociągnięcia z którymi uporałem się w tym tygodniu i kusi mnie by nim do Berzdorfsee. Mam jeszcze jeden dzień na dopracowanie go - zobaczymy, pozostaje jeszcze Nugget.;))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!