Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 77106.51 kilometrów w tym 5338.27 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.45 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
53.60 km 1.80 km teren
04:21 h 12.32 km/h:
Maks. pr.:35.40 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Raj

Sobota, 11 lipca 2015 · dodano: 12.07.2015 | Komentarze 4

Berzdorfer see i Gerlitz - miasto kamienic - rowerowy raj, ścieżki rowerowe i cała infrastruktura rowerowa, plaże i dwa rodzaje piasku woda tak czysta, że można ją pić - chyba - czysta i przeźroczysta, oddająca błękit lazurowego wybrzeża. Widoki i przestrzeń a uderzająca cisza, aż kłuje w uszy. Miasto piękne, wydawało się, że wyrzeźbione pięćsetletnim istnieniem i zaklętym w wiecznym trwaniu ku chwale budowniczym.
Przybyliśmy samochodami pod most graniczny późnym rankiem -10,00 - i po przesiadce na rowerki ruszyliśmy przez Nysę Łużycką na przygodę za granicą.
Moja bajka zaczyna się od wygodnego ułożenia w siedzisku nowej poziomki zwanej Nysken, obawy o jej sprawność i kompatybilność ze mną były na wyrost, sprawiła się doskonale, z jednym wyjątkiem, zaklinowanym łańcuchem co musiał mi spaść i wbić się w nie odpowiednie miejsce, musiałem popuścić śruby na ośce, żeby go wyciągnąć co potem skutkowało poluźnioną stopką i rowerek nie chciał stać w pionie jak bym tego chciał ale tę przypadłość odkryłem dopiero w domu.
Towarzystwo w osobie TomSawyer-a i jego brata Piotra z żoną Katarzyną tworzyło wraz ze mną i Dudysią wyśmienitą "kompaniję" wszyscy sprawiliśmy się doskonale a przewodnictwo wyżej wymienionych po zagranicznych ścieżkach przyniosło efekt magii, która była piękna lecz  szybko przeminęła i pozostał nie dosyt lecz zmęczenie wielogodzinnym byciem pod obcym niebem nie pozwoliło na więcej, więc szykuje się powrót w te miejsca, bo piękne, bo wygodne, bo magiczne.;)


Przestrzeń, woda czysta i morze plażowego piasku...


...a jakże, Nysken wdzięcznie pozował na tle zamku Landeskrone...


...bracia - Tom i Piotr - chwila postoju na objeździe jeziora...


...poziome przymiarki i Kasia w siodle;)....


...jeden odważny ruszył z kopyta a mnie pozostawił swoją szosówkę;)...


..podróż do klasztoru St.Marienthal, za kobietą z drzewa Dudysia z Tomkiem...


...przed wjazdem na dziedziniec klasztoru cybuch;)...


...Nysken znowu wlazł w kadr;)...


...powrót do Gerlitz i takie cuda po drodze...


...i takie, tam też mają wiadukty jak w Bolesławcu;)...


...cuda architektów miasta z przed wieków...


...wspaniałość rzeźb....


...i kunszt budowania z krzywego;)...

Fot wspólnych nie ma, piękno i magia miejsca jakoś nam pochłonęła uwagę i - no nie ma, trudno.;)





Komentarze
nahtah
| 14:59 wtorek, 14 lipca 2015 | linkuj Usiąść, przejechać parę metrów,
każdy może
poczuć, posmakować,
bo a nuż
ktoś poziomy zew poczuje,
by więcej i więcej nas wszędzie,
aż zapełnią się trasy wszelakie
od bicykli różnych
a poziomych
pośród nich
nie mało będzie.;)
nahtah
| 18:17 niedziela, 12 lipca 2015 | linkuj Bardzo, bardzo podobny, właściwie góra bliźniak tylko młodsza bo wyższa.;)
monikaaa
| 18:01 niedziela, 12 lipca 2015 | linkuj No piękny wypad. :) W pierwszej chwili myślałam, że na drugim zdjęciu Grodziec. Kształt góry bardzo podobny.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!