Dolina Kaczawy

Sobota, 18 lipca 2015 · Komentarze(4)
Późnym popołudniem 11,00 zebrałem się na cokolwiek gdziekolwiek i jak zawsze był to spontan, obrałem kierunek południowy i trzy możliwe trasy - Lato agatowe w Lwówku ale szybko odrzuciłem przywołując na myśl tłumy gości. Pozostały dwa pierwsza to Rosocha a druga Kaczorów, biłem się z myślami którą wybrać, aż do momentu wjazdu na widok za Nowa Wsią Grodziską, magiczna kraina wulkanów wygasłych, gór i pól kolorowych jak magnes przyciągnęła. Na Rosochę mus się umówić z dziewczynami z Legnicy a do Kaczorowa wybierałem się samotnie i taka okazja po takim widoku, ruszyłem do Sokołowca przez Pielgrzymkę,



Proboszczów  (gdzie powstał mój awatar na ścianie jednego z domów) - oczywiście fota Fudżi(wulkan) musi być - do
Sokołowca  i dalej  na Świerzawę i Wojcieszów, aż do Kaczorowa a po drodze celem była ta góra, wyznaczała kierunek...


.... góra Połom(góra jaskiń), widok z drogi prowadzącej do Lubiechowa...


...widok w Wojcieszowie....


...widok przed zbiornikiem retencyjnym przy Kaczorowie...


...a to górka nad Sokołowcem(prawulkan)...


...most nad Kaczawą i wjazd na główną Złotoryja - Świerzawa...


...taką fotę lat tamu paręnaście cyknąłem nahtahowi - chopperowi...


..cel osiągnięty, początek doliny rzeki Kaczawy i jego murowane brzegi, ciągnące się aż do wyjazdu z Sędziszowej czyli Kaczorów, Wojcieszów, Świerzawę i Sędziszową właśnie.....


.. to juz droga powrotna i kościół przy wyjeździe ze Świerzawy....


..Kaczawa w Świerzawie...


...i tu dbają p czystość rzeki, "czyszczoną" wodę z oczyszczalni ścieków wpuszczają z powrotem do rzeki i już można pić.:)



Kolejna góra - Wielisławka(wulkan) widok na Organy Wielisławskie....


...typowy obrazek doliny rzeki, po prawej, za zbożem w linii drzew, płynie Kaczawa...
Jazda do celu była opatrzona pod górki i podjazdy ale powrót miałem piękny, z górki od Kaczorowa, aż do Nowej Ziemi przed Złotoryja do której dwa razy się namachałem. Złotoryję  przeleciałem gówna na Legnicę i skręciłem dopiero na Chojnów, parę kilometrów do wiatraków i skręt na patelnie. Pola bez drzew, słońce pełna para i paszczowiatr i tak przez 15km.
Fot lasom wiatrowym nie robiłem, pracowały pełną parą a mnie skwar dopiekał i to tak, że czułem jak podeszwy płoną parząc mnie w stopy.
Pokonywałem wiatrzysko do Olszanicy a tam skończyła mi się woda, kasa ubyła już w Kaczorowie więc bez wody i pod podjazd przez całą wieś z wiatrem w twarz i ani to zsiąść  i ani jechać a jazda tempem 12km/h dobijała, jakieś skurcze dołączyły do parzących stóp normalnie kryzys na całego.
Zacisnąłem dłonie na kierownicy i dalej, w myśli tylko jedno, nie dać się to już blisko a nagrodą lekko gazowana mineralna z magicznym sokiem i kostką lodu - właśnie dopiłem drugą butelkę robiąc ten wpis.;)))

Trasa; R. Sędzimirów, Nowa Wieś Grodziska, Pielgrzymka, Proboszczów, Sokołowiec, Sędziszowa, Świerzawa, Wojcieszów, Kaczorów - powrót z Kaczorowa przez Wojcieszów, Świerzawę, Sędziszową, Nowy Kościół, Nową Ziemię, Jerzmanice Zdrój,, Złotoryję,
Nową Wieś Złotoryjską od drogi na Chojnów, Zagrodno, Olszanicę, Ganczary, Iwiny i do R. chyba coś pominąłem ale to szczegół.;))))


Komentarze (4)

Z tym nawadnianiem, to tak samo jak u mnie po mojej upalnej wycieczce w Chełmy. Również nie mogłam się napoić. :)

monikaaa 16:35 niedziela, 19 lipca 2015

Jajka na kamień a wodę wyssało zemnie do zera, nawadniałem się do nocy i nawet w nocy, po prostu nie mogłem się napoić.;)
Wstałem o czwartej, żeby Beatkę odwieźć do pracy, wróciłem po 5-tej, szybkie śniadanko, kawka i muzyka i... to był błąd, otworzyłem oczy o 9.00 a tak być może spotkalibyśmy się na trasie.;)))

Trasa piękna i powrót mi się tam szykuje bo planuję w tym roku zaliczyć dolinę Nysy Szalonej.:)

nahtah 07:37 niedziela, 19 lipca 2015

Ha! A jak jajka? Ugotowane na twardo? :)))) "Fajnie" się jeździ w piekarniku, nie? Wiatr, mimo wszystko, był dzisiaj sprzymierzeńcem, bo nie odczuwało się aż tak upału. Przynajmniej przed 12". :P Ja już nauczona doświadczeniem nie wychodzę w południe przy takiej pogodzie na wycieczkę. :) No i się okazuje, że kręciliśmy się po tych samych okolicach. Ja bardzo lubię okolice Świerzawy.

monikaaa 19:24 sobota, 18 lipca 2015
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!