Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 77106.51 kilometrów w tym 5338.27 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.45 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
63.71 km 0.00 km teren
02:19 h 27.50 km/h:
Maks. pr.:44.50 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

Kółeczko x 3

Piątek, 24 lipca 2015 · dodano: 24.07.2015 | Komentarze 2

Ochota na pokonanie kilku okrążeń tej samej trasy była już dawno, długo krążyła po głowie , aż nadarzyła się okazja.
Trasa ta, to trasa majowego rajdu; start przy sklepie i meta przy sklepie, boczniówką do Iwin i koło kościoła w prawo do Lubkowa na fermę, krzyżówka i w lewo do głównej i na Tomaszów do mostu, powrót na Wartę i główną do Iwin i w prawo na prostą do R. Zawrót przy sklepie i powtórka z rozrywki.
Pierwsze podejście 48min, drugie 46min, trzecie 45min - na trzecim, już skurcz lewej nogi dopadł i jazda stawała się ryzykowna, nie chciałem się zatrzymywać i to mi się udało a pięć okrążeń kiedyś zrobię ale nie pod wieczór tylko w dzień i może o brzasku.
Pierwsze okrążenie trochę spięty byłem a na drugim wyluzowałem i wyłączyłem myśli i się zaczęło medytowanie, nie rozpiszę się co było na trzecim okrążeniu, rzucę tylko tyle, że trasa nabrała ostrości a wyrazistość jej uwidoczniła rzeczy, których nigdy nie obserwowałem, spokój osiągnął apogeum dnia a energia - jej resztki - dodały dziwnej mocy i pisząc,  jestem podekscytowany dzisiejszym rowerowaniem.;))))
Przy takiej średniej podjazdy dały mi w d....a paszczowiatr na odcinku Warta - Iwiny był jak one podjazdy, wszystko okej tylko kolana miały trud na krawędzi bólu. Łykend się zaczął, niech trwa nieprzerwanie.;)))))
Kategoria Czasówka



Komentarze
nahtah
| 19:51 sobota, 25 lipca 2015 | linkuj Czyli pełna koncentracja w pracy a poza tym, tak szybko przejeżdżałem, że Twój czas reakcji na poziomy przelot (dodać trzeba późną porę dnia 18,00-20,00) był mocno do tyłu.;)))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!