Jenny

Sobota, 1 sierpnia 2015 · Komentarze(2)
Kategoria R-A-D-Z
Na dłuższą wycieczkę nie puściło mnie zmęczenie, plan uległ zmianie i miało być do Chojnowa ale zanim się pozbierałem wyszło, że za późno by zdążyć na Bolec po Beatę więc stała trasa. Do Iwin pod wiatr, tak ciężko to mi się jeszcze nie jechało (zmęczenie tygodniem).
Wdrapałem się na górkę w Iwinach i wreszcie dostałem pałera. 
Z wiatrem gnałem uskrzydlony, bo do Iwin tych skrzydeł  mi brakowało a na Koziej Górce wpadłem na genialny pomysł wydeptywania rowerowej autostrady, odbiłem w prawo  i przez nowe osiedle do Małpiego Gaju na przyleśną aleję (pomnik przyrody) stary park z punktem widokowym, czas odwiedzić Jenny - wieżę widokową z XIX wieku...


...Nimant dzielnie pozował, stojąc po osie kół w szkle...


...opis wspaniałości i...


....ruszyłem przez Małpi Gaj do drogi rowerowej koło orlen CPN i przy PZZ-ach na szuter po kolejowy którym się bujnąłem, aż za Wartę z jednym 150 metrowym wyjątkiem za Kruszynem, to tamtędy ma przebiegać rowerowy szlak ekstazy i niebiańskiego błogostanu rowerzysty, puki co jest tak...


...czasami ścieżki....


...szersze dróżki i nawet żelazny most....


..a przez większość trasy szerokie drogi, całość 7600m w tym 700metrów asfaltem;)...

...a całość się kończy się za Wartą lecz można skręcić w lewo i po pięćdziesięciu metrach równoległym szutrem między polnym do Iwin.
Może za rok antyrowerzyści zlitują się nad skołowaną dwukołową populacją i zrobią nam i sobie prezent - marzenie.;))))

Komentarze (2)

Wstydzić się to mało, tu płakać trzeba bo ta zabytkowa wieża, tkwi w parku stworzonym przez architekta parku Mużakowa, jest z niej piękny widok na Bolec a miejsce wokoło do relaksu wprost wymarzone ale zaniedbane, szkoda.

nahtah 16:09 niedziela, 2 sierpnia 2015
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!