Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 80581.67 kilometrów w tym 5488.42 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.43 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 65506 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 138.98km
  • Teren 5.55km
  • Czas 06:24
  • VAVG 21.72km/h
  • VMAX 50.10km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt 7-NIMANT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dolina Nysy Szalonej

Niedziela, 2 sierpnia 2015 · dodano: 02.08.2015 | Komentarze 5

Dziś nie zrealizowana wycieczka z wczoraj, żonka śmigła na babski wypad do Czech na skalne miasto a mnie wywiało na trasę mocno z energetyzowanego.
Pogoda wyśmienita, rano bez wietrznie a później delikatnie powiewało w plecki, z początku chmury i temperatura 20 stopni i dopiero w Bolkowie poczułem wzrost ciepła.
Jechało się wyśmienicie z widokami po horyzont...


... miejsce widokowe  na szczycie przed Pielgrzymką, w oddali kraina "Unkasa", tak mi się kojarzy a widok sprawia, że czuję się jak "Ostatni Mohikanin". Kraina Wygasłych Wulkanów.
Przemknąłem przez Nową Wieś Grodziską, Pielgrzymkę i Nowy Kościół, Sędziszową i Świerzawę a w Starej Kraśnicy na rozstajach poczekałem na żonę i koleżanki ale zagadane na tematy górnolotne, nie zauważyły, że czekam i pomknęły na Kaczorów a mnie pozostało obrać kierunek Dobków i mozolnie wspiąć się na szczyt przed wsią...



.. na pierwszej elewacji mapa wsi;)...


...potem przywitanie...


...i mapa miejsc na medytacje...


...piękną, czystą i zadbaną wioskę opuszczam podjazdem na widok bajeczny, w oddali po lewej Fudżijama, po prawej Okole....


...po drodze wysyp kombajnów - żniwa - fot nie robiłem, za dużo ich było i wszystkie chciały się ofocic, "kliszy by brakło".
Za to przy tablicy "Park Krajobrazowy Chełmy" widok na zamek Świny....


... ciut niżej, panorama miasta Bolków z górującym zamkiem...


...pod zamkiem, do miasta pruło się szybko ale przez miasto i do zamku pod niechudy podjazd, dojechałem do tego miejsca, fotę strzelił mi łepek z pieskiem na smyczy a jego mamusia sprzedała mi malutki słoiczek malinowego miodu za całe 5 złotych(większego nie mogłem wziąć i taszczyć przez całą drogę ) i tu zaczyna się tytułowa wycieczka - po 50-ciu kaem....


...próbowałem strzelić fotę Nysie Szalonej ale jakaś taka wyschła i wąska, że nie chciałem robić jej obciachu:) za to po drodze w Roztoce ustrzeliłem kościół, do środka nie wpuszczali bo modły głośne trwały;) ...



...przeleciałem przez Jawor po uprzedniej penetracji rynku w celu wrzucenia czegoś na ruszt ale pierogów nie mieli więc zadowoliłem się jabłkiem i batonem na moście do Piotrowic i nawet zrobiłem panoramiczną fote miastu i górze pobliskiej jak mniemam Rosocha ale foty mi nie wyszły za ostro - w ogóle mi nie wyszły, więc następną dopiero w Słupie  nad zalewem cyknąłem i wyszła;)...


...widoczki po horyzont a tam Wilkołak i Grodziec....


...po drodze klasztor Cystersów ale jakiś mnich mnie zaczepił i powiedział, że nie watro bo ruiny za to wskazał mi ścieżkę rowerową do Dunina, rzuciłem mu grosza na  chleb i w drogę....


...ścieżka owszem była ale zarosła krzaczorami i mimo, że znak jak byk to nie przejezdna(słuchaj się mnicha), obrałem kierunek na Janowice Duże, szutrem przez las, nie dość że żwir, piasek to jeszcze podjazd 20% pchałem ledwo co Nimanta ciężkiego, stąpając ostrożnie by kamyka ostrego, w podeszwę nie wbić;)...


...w Janowicach zakupiłem pół litra i pogadałem z miejscowymi bo jakoś dużo pytań odnośnie poziomki mieli, rozmowa się skończyła gdy wyszło, że w butelce tylko woda bez gazu;) pokazali jak na Dunino i w drogę szutrem a zdjęcie u góry z mostu robiłem za Duninem, już nad Kaczawą bo tam w zielonej oddali Nysa Szalona właśnie z Kaczawą się spikła ...


...z Ernestynowa skrótem na Brennik a w polach gdzie żniwa znowu widoczki po hor... w oddali Wilkołak i Fudżi...;) ....


..i wielki powrót pod wielka górę zamkową, fota mus być. Powrót przez kolonię Nowa Wieś Grodziska bo musiałem przetestować nowy dywanik jaki tam leją - wreszcie.;)

Dużo podjazdów i podjaździków, odczułem to w nogach i kolanach i jeszcze bąki - "gryzli" tak, że "pogryzli" strasznie, jeszcze się drapię.
Po stu kaemach kurcze "brali"mnie w łydkach, po powrocie, nawadniałem się sokiem z jabłek a potas i magnez zaaplikowałem arbuzem - rewelka . Masa bikerów maści wszelakiej, całodniowa jazda to jest to.;)

Trasa; z R. Sędzimirów, Nowa Wieś Grodziska, Pielgrzymka, Jastrzębnik, Nowy Kościół, SĘdziszowa, Świerzawa, Stara Kraśnica, Dobków, Lipa, Jastrowiec, Pogwizdów, Świny, Bolków, Wolbromek, Kłaczyna, Roztoka, Dzierzków,  Gniewków, Czernica, Zębowice, Jawor, Stary Jawor,( i stąd drogi do Krotoszyc straszne) Słup, Winnica, Krajów, Janowice Duże, Dunino, Wilczyce, Krotoszyce, Ernestynów, Brennik, Czartowice, Nowa Wieś Złotoryjska, Uniejowice, Grodziec, Nowa Wieś Grodziska, Sędzimirów, R.;)





















Komentarze
monikaaa
| 21:14 poniedziałek, 3 sierpnia 2015 | linkuj Mnie nie trzeba tej imprezy przedstawiać, bo koleżanka z pracy co roku na nią jeździ wraz z mężem i siostrą. I bynajmniej nie jako turyści. :)
monikaaa
| 20:07 poniedziałek, 3 sierpnia 2015 | linkuj I tu błąd z tym Krajowem. :) Bo kocie łby są tylko i wyłącznie od strony Sichówka. Po środku wiochy jest trochę bruku, ale już w stronę Dunina można dojechać jednym z najlepszym asfaltów w okolicy - wąska, polna droga, z jednej strony Nysa, z drugiej pole kukurydzy, zero aut. :) A żeby dojechać do Krotoszyc, trzeba przy końcówce tego asfaltu odbić w lewo. Takie niuansy Chełmowskie. :)
nahtah
| 18:52 poniedziałek, 3 sierpnia 2015 | linkuj Urocza, urocza i taka zadbana a do dziur to bym się nie przyzwyczaił, to dlatego nie jechałem przez Krajów gdzie kocie łby królują tylko szukałem innej drogi.

Co do Rosochy, to chodziło mi o fotkę która nie wyszła i jej nie wrzuciłem a zalew w Słupie, to woda w której bym się wykąpał z wielką przyjemnością ale czas mnie gonił i pozostała mi fota.;)
monikaaa
| 20:42 niedziela, 2 sierpnia 2015 | linkuj A nie mówiłam, że Dobków to urocza wiocha. :) Piękna wycieczka. A ja już się tak przyzwyczaiłam do tych lokalnych dziur, że nawet nie czuje, jak mnie za każdym razem wytelepie. :P Na fotce w Słupie to na pewno nie Rosocha. :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!