Dolina "Królów"

Sobota, 29 sierpnia 2015 · Komentarze(3)
Od rana wahanie czy do Chocianowa i Przemkowskie stawy, czy nad Bukówkę i doliną Bobru. W końcu jedziemy, po drodze zapada decyzja Wojanów - Dolina Królów, zwana tak od czasów władców pruskich wypoczywających w okolicach Jeleniej Góry. Parkujemy przed pałacem w Wojanowie i ruszamy trasą ER6 (foty pałacu nie mam bo aparat jeszcze nie funkcjonował, naprawił się po drodze, tak ni stąd i ni zowąd)....


...pierwsza fota nad Bobrem, w końcu to dolina Bobru...



.. fota po Sokolikiem w drodze do Karpnik...


...wszystkich nie sposób tu wrzucić - pałac w Karpnikach...


...most nad fosą...


... od takich widoków częstych w głowie nam się kręciło z wrażenia...


...w tle Sokolik i Krzyżna Góra, gdzie się nie obejrzeć tam widoki, bajkowy raj...


...podjazdy owszem były i to mocne ale na szczytach!......


...w Bukowcu, olbrzymi kompleks pałacowo parkowy z wieżą widokową, wtargałem tam poziomkę - pchając, ciągnąc, niosąc a zdyszany i spocony ległem u stóp murowanej wierzy łapiąc dech i zastanawiając jak stąd zjechać mi przyjdzie, póki co....



...taki widok towarzyszył nam na każdym szczycie, wybrałem ten z wieży....


... pod wieżą czekały na nas żubry albo bizony, jakieś takie włochate brązowe z rogami...


...herbaciarnia w Bukowcu - Hrabiny von Reden - tej hrabiny co namówiła Króla Prus do ustawienia świątyni Wang w Karpaczu...


...pałac w Mysłakowicach - teraz szkoła podstawowa...


...ogród przed pałacem w Łomnicach...


...pałac w Łomnicach - kompleks olbrzymi bo; duży pałac(hotel), mały pałac(hotel i kawiarnia), zabudowania gospodarskie(sklep, kawiarnia, muzeum, hotel)słońce zbliżało się do horyzontu szybko a pakowanie w ciemnicy rowerów do auta nam się nie uśmiechało...


...jeszcze fota na "Cycki Bardotki" - krótka wzmianka z historii, takie zdjęcie, podobne, zrobiłem nahtahowi-chopperowi, które trafiło do galerii czasopisma"rowertour"a tam, skomentował je biker z biekstatsa i tak trafiłem na ten blog;)...


...po zapakowaniu rowerków, ruszyliśmy w stronę Wlenia, na szczycie Strzyżowca bajeczny zachód wieńczący dzisiejszą wycieczkę.;))))

Jeszcze we Wleniu skręciłem na Bystrzycę podjazd dla lubiących długie wyciskanie potu godny polecenia, ale my w samochodzie pruliśmy na szczyt by złapać w aparat olbrzymi księżyc, mnie się nie udało może Dudysi.;))))

Trasa; Z Wojanowa wokoło gór Sokolika i Krzyżnej Góry z małym odstępstwem na Miedziankę, skąd widok na obydwie góry z tarasu kawiarni można podziwiać pijąc piwo,  zajadając jeszcze pizzę bo to tylko mieli, a jeszcze i kawkę serwowali. Dojazd tam niechudym podjazdem. Tłok olbrzymi więc zjechaliśmy do Janowic na pierogi a potem kolejnym podjazdem do Karpnik, reszta drogi była względna jak na ilość okolicznych gór,;)))

Komentarze (3)

Mogłoby tak być. Ja w Rudawy na pewno jeszcze wrócę, mimo tego że w tym roku mało co nie zaliczyłam tam zgona. :) Ale rejony są przepiękne, więc warto się pomęczyć. ;)

monikaaa 16:53 poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Dzięki! To piękne rejony a podjazdy spodobałyby Ci się, szczególnie ten pod Miedziankę, chociaż mogę się mylić, bo co dla mnie górą, dla Ciebie może być pagórkiem.;)))

nahtah 14:47 poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Wypad pierwsza klasa! Lekki zazdr jest :P

monikaaa 17:07 niedziela, 30 sierpnia 2015
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!