Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 80581.67 kilometrów w tym 5488.42 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.43 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 65506 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 45.59km
  • Teren 13.70km
  • Czas 03:21
  • VAVG 13.61km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt 2-NUGGET
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bez celu

Sobota, 5 września 2015 · dodano: 05.09.2015 | Komentarze 1

15,00 - dość późno ale była to godzina, kiedy czas zrobił się łaskawy dla czynnego odpoczynku. Zebraliśmy się na wypad z pomysłami we wszystkie kierunki, bo i chciało nam się i czasu mało i sił niewiele, więc jak zwykle trasa urodziła się w locie - Uroczysko Piekiełko.
Przelecieliśmy Żeliszów i koło Perły Żeliszowa, zerkając na posuwające się prace remontowe wpadliśmy na Drogę Gwarków.
Dojeżdżając na miejsce, kuknąłem najpierw na widok Karkonoszy....


                                           Karkonosze
...oprzeć się nie mogłem, mam ogromny sentyment do tych gór, do tego widoku....


                                       Uroczysko Piekiełko
...zaraz potem wpadliśmy na moment, na wyspę palonych kiełbasek, przeprawa przez mostek była największą atrakcją uroczyska;)...


                                  Wąwozy Bożejowic
...i już, napatrzeliśmy się i naszła nas ochota na kawkę, decyzja - do domu czy na rynek do Bolca....


                   Bazylika Mniejsza w Bolcu
...wygrał rynek, kawka była wyborna a ciastko sernikowe z czekoladową koroną, pyszne.
Podczas krótkiego odpoczynku pod parasolem, chmury ciężkie przemknęły nad naszymi głowami i umknęły na wschód, więc słońce towarzyszyło nam do końca wycieczki...,.


             Światy alternatywne gdzieś na polach Kuduka
...tak się złożyło, że przez cały Bolesławiec jechaliśmy drogą czysto rowerową i z Bolca, wskoczyliśmy na szuter po kolejowy, aż do Warty (po cichu wyobrażając sobie prawdziwy cud drogowy, czyli asfaltowy dywanik do R);)))  gdzie na chwilę odbiliśmy do brata, którego nie było w chałupie i powrót na główną i do domu, bo za naszymi plecami,  jeszcze bardziej cięższe chmury i większe jakieś takie. Połknęły słońce gdy pięliśmy się pod naszą górkę w R.;))

Trasa; R. Żeliszów, Włodzice, Kraszowice, Suszki, Bożejowice, Bolec, Kruszyn, Warta, Iwiny, R.


Kategoria z żoną



Komentarze
monikaaa
| 20:59 sobota, 5 września 2015 | linkuj Z tymi Karkonoszami to mam tak samo. Przestałam już liczyć ile mam ich zdjęć. :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!