Przed obiadem

Niedziela, 22 listopada 2015 · Komentarze(2)
Kategoria krótki wypad
Przestało padać, błękit rozlał się po nieboskłonie a do obiadu godzina i cóż mi robić, Nyskena odkurzyłem i na lokalne trasy; do Lubkowa koło fermy i powrót główną do Iwin na widok.
Nie wziąłem ciemnych okularów a promienie słońca, odbijały się od mokrego asfaltu, rażąc oczy jasnością nie do patrzenia, zasłaniałem się dłonią nim opuściłem najgorszy odcinek.
Krajobraz z chmur, tworzył ciekawy widok, było bezwietrznie i mimo niskiej temperatury czułem cieplny komfort, aż zacząłem żałować, że nie wyskoczyłem wcześniej na dłuższą trasę- mówi się trudno i czeka na następną okazję.;)

Komentarze (2)

Nie zawsze, Tom, nie zawsze, czasami się uda.;)

nahtah 18:38 środa, 25 listopada 2015
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!