"Popaczeć"....
Czwartek, 3 grudnia 2015
· Komentarze(4)
Kategoria nocna jazda
Popatrzyć na gwiazdy, albo popatrzeć, w każdym bądź razie rzucić okiem na wschodzącego Oriona.
Wyjechałem dość wcześnie, bo jeszcze żadna z jego dostojnych jasności nie raczyła wychynąć z nad horyzontu. Za to Aldebaran w Hiadach promieniał w uśmiechu do Plejad, taki wyraźny był.
W Wilczym lesie dostrzegłem Kastora i Polluksa, zatrzymałem się na moment popatrzeć a przy okazji popodziwiać światła przy arteriach naszej cywilizacji, bo ciemną nocą światła A4 przy KFC w Szczytnicy robią wrażenie. Kontrast między ciemnym lasem a polną przestrzenią za którą tliły się światła, wyzwalały mieszane uczucia, z jednej strony ciemna groza nieznanej dziczy a z drugiej światła znanego świata - czyli swojskie rewiry.
Ciepło było, wyjeżdżałem z domu przy 6-u stopniach a potem zaczynało być trochę chłodnawo gdy pęd za duży.
Na powrocie Orion wspiął się już dość wysoko i z Bolca miałem go na wprost, a że był jeszcze dość nisko to nie musiałem zadzierać głowy do góry i mogłem go obserwować jadąc.
Masy powietrza mimo że nie było wiatru, przesuwały się ze wschodu na zachód i miałem chłodny opór. Aparatu nie brałem ale fotę jedną mam - to nowy gadżet, coś w czym można trzymać ciepły napój i pić podczas jazdy - rewelka.

Kubek termiczny z rysunkiem technicznym Sokoła Millenium.;))))
Trasa; R. Iwiny, Lubków, Wilczy Las, Szczytnica, Tomaszów, Kraśnik Kol. Kraśnik Górny, Kraśnik Dolny, Łąka, Bolec, obwodnica, Kruszyn, Łaziska, poligon, Łaziska, Warta, Iwiny, R.
Wyjechałem dość wcześnie, bo jeszcze żadna z jego dostojnych jasności nie raczyła wychynąć z nad horyzontu. Za to Aldebaran w Hiadach promieniał w uśmiechu do Plejad, taki wyraźny był.
W Wilczym lesie dostrzegłem Kastora i Polluksa, zatrzymałem się na moment popatrzeć a przy okazji popodziwiać światła przy arteriach naszej cywilizacji, bo ciemną nocą światła A4 przy KFC w Szczytnicy robią wrażenie. Kontrast między ciemnym lasem a polną przestrzenią za którą tliły się światła, wyzwalały mieszane uczucia, z jednej strony ciemna groza nieznanej dziczy a z drugiej światła znanego świata - czyli swojskie rewiry.
Ciepło było, wyjeżdżałem z domu przy 6-u stopniach a potem zaczynało być trochę chłodnawo gdy pęd za duży.
Na powrocie Orion wspiął się już dość wysoko i z Bolca miałem go na wprost, a że był jeszcze dość nisko to nie musiałem zadzierać głowy do góry i mogłem go obserwować jadąc.
Masy powietrza mimo że nie było wiatru, przesuwały się ze wschodu na zachód i miałem chłodny opór. Aparatu nie brałem ale fotę jedną mam - to nowy gadżet, coś w czym można trzymać ciepły napój i pić podczas jazdy - rewelka.

Kubek termiczny z rysunkiem technicznym Sokoła Millenium.;))))
Trasa; R. Iwiny, Lubków, Wilczy Las, Szczytnica, Tomaszów, Kraśnik Kol. Kraśnik Górny, Kraśnik Dolny, Łąka, Bolec, obwodnica, Kruszyn, Łaziska, poligon, Łaziska, Warta, Iwiny, R.