W cieniu zamku

Poniedziałek, 28 marca 2016 · Komentarze(0)
Kategoria z żoną
Lampa mocno dokazywała i trudno było usiedzieć w domu, trasa wokoło zamku wydała się najbardziej atrakcyjna i tak, w słońcu jadąc, grzaliśmy się szukając oznak wiosny. Gdzie nie gdzie białe kwiatki, na zieleniących się łąkach w pełni rozkwitały, w błękicie nieba, rozchodził się głos żurawi, kołujących całym stadem w poszukiwaniu dogodnego miejsca na lądowanie. Czuliśmy, wręcz namacalnie, że tuż pod powierzchnią ziemi, życie doczekało się impulsu do startu....


...ale wysoko nad ziemią w koronie drzew, króluje jeszcze szarość minionej zimy....


....Dudysia, przyczajona z aparatem - tam w rowie zalanym wodą na pewno jest jakaś żabka  -  ropucha.:)))


Prostowanie nóg i w trasę do Olszanicy....


...jak miło w pobliżu zamku, tak cicho, tak przyjemnie a między drzewami wyłania się już skrawek dachu w Jurkowskiej wsi...:)))

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!