Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 79006.97 kilometrów w tym 5465.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.41 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
14.44 km 9.70 km teren
01:07 h 12.93 km/h:
Maks. pr.:50.80 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Białe kwiaty czereśni

Piątek, 29 kwietnia 2016 · dodano: 29.04.2016 | Komentarze 3

Popołudniowy wypad na wał poflotacyjnego stawu, tam gdzie kwitną czereśnie, żurawie mają raj a Karkonosze rzucają na kolana.:)


Błękit nieba i białe kwiaty czereśni....


...Śnieżka lśniła nad zaśnieżonymi Karkonoszami....


...po drugiej stronie Krzyż Wilczego Lasu....


....wykarczowana część Wału Okmiańskiego odsłoniła wiatraki Modlikowic...


...rzepak żółcił się szalenie....

...ukryta droga wśród pól była deserem na zjeździe do R.....


...ostatni widok, wisienką na torcie wycieczki.;)))
Kategoria z żoną



Komentarze
nahtah
| 12:57 sobota, 30 kwietnia 2016 | linkuj Piękno na horyzoncie jest wołaniem do światów radości, nadziei, do wiecznych łowów z aparatem w dłoni.
Tam daleko, widzimy obietnicę pięknego bytu.
Zachodzące słońce, równiny bezkresu czy odległy brzeg za wodą, czy góry ośnieżone lub zielone są opisem napawającym nas otuchą.
Cóż z wiedzy, że góry zimne, że słońce gorące a woda mokra i do brzegu daleko, piękno jest okrutne i jedynie można je smakować oglądając z bezpiecznej odległości nie ryzykując zaaplikowania adrenaliny w nadmiarze.
Tak zyskujemy wrażenia, które nam gęby w banana wykrzywiają i podwyższają poziom endorfin a to jest kop na kilka, kilkanaście godzin albo dni do łatwiejszego bytu na tym świecie.;))))
monikaaa
| 21:01 piątek, 29 kwietnia 2016 | linkuj Tak - Karkonosze pięknie były dzisiaj widoczne. W końcu wypuściłam się na chwilę za miasto i gęba nie zamykała mi się z wrażenia, że wszędzie jest już tak żółto!!!!!! :) A co się nasztachałam zapachu rzepaków, to moje :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!