Załatwianie spraw na rowerze, czysta przyjemność a na polno-leśnych drogach, wpierw zając z pod kół mi czmychnął, potem bażanty walką zajęte dały się podjechać na odległość 10m.....
a na koniec żurawie, żerując w zielonym zbożu pozwoliły się sfotografować....
....długo pozowały....
...gdzieś za kościołem w R. chmura - czyżby zapowiedź zmiany pogody?:(
Trasa; do Warty przez staw poflotacyjny i powrót koło Gwiezdnego zamku na Wartowice i koło stawu do R.:)
Komentarze (4)
Tom! Zaszokowałeś mnie, jeżdżąc po naszych okolicach nie widziałeś i nie słyszałeś żurawi. Jak Dudysia pisze, "staw...." w Warcie to ich ostoja a okoliczne pola to żerowiska gdzie żerują stadami a ich śpiew, słychać czasami codziennie. Wpadaj częściej na "staw...." a zobaczysz nie tylko żurawie ale i czaple siwą, rybitwy, kruki, łabędzie, za każdym razem gdy przejeżdżam koło wjazdu na wał, to spotykam zająca, raz dużego, raz małego a ostatnio mam traf na bażanty i koniecznie odwiedź "staw...." w Iwinach tam często przesiaduje czapla a jak nie będziesz robić hałasu to zobaczysz o wiele wiele więcej.;)))
Dziasiek! Za jednorazową wycieczką, wszystkiego się nie zobaczy ale..... najciekawsze tam gdzie szuter, gdzie droga polna, gdzie leśny dukt, często odwiedzane i o różnych porach przynosi efekty obserwacyjne i można się napatrzeć - jakiś urlop by się przydał na taką wycieczkę, w miarę możliwości bym poprowadził, pokazał gdzie co i w którym kierunku.;)))
Rowerem w poziomie to moja pasja, składam "poziomki" i pasjonuję jazdą po okolicznych trasach lub dalej, zwiedziłem Dolny Śląsk pierwszą z nich.
To mało znany i doceniany rower jak również jego wygoda. Tam gdzie się pojawiam wzbudzam sensację ale dzięki temu, świat się uśmiecha. Uwielbiam przyrodę, lasy, jeziora, widoki po horyzont a przede wszystkim jazdę poziomką gdziekolwiek. :)