"Chrobry" historia kołem...

Sobota, 23 lipca 2016 · Komentarze(6)
Kategoria z żoną
.....się toczy, kolejny raz odwiedziłem drzewo zasadzone w czasach Piastów lecz tym razem, odwiedziny miały charakter daleki od samotnych wojaży po atrakcjach Polski.


...Dudysia - towarzyszka rowerowych eskapad od trzech lat, zaczęła szaleć, dystanse trzy cyfrowe w ostatnich dniach stały się normą a pomysł północ, południe, wschód, zachód po sto kaemów,  konsekwentnie wprowadza w życie i muszę powiedzieć, że jazda cały dzień w towarzystwie - pięknym i miłym - inaczej smakuje, niż samotne zmaganie z podsufitowym kłębowiskiem naleciałości stresowych wynikłe z codziennego bytu.

Zaczęliśmy jazdę jak zawsze, po po rannej kawce, bo wyspać się w sobotę to już obowiązek.
Trasę wybraliśmy marzenie, dosłownie stół asfaltowy na odcinku 35km tj. do samego Chocianowa nie uświadczysz dziury w asfalcie czy jakiegoś hopka, progu czy łaty naklejonej, po prostu stół a wił się w scenerii polno-leśnej, cichej, spokojnej i szokująco nizinnej.
Bez specjalnych przygód dotarliśmy do Chocianowa i kolejny szok, miła dla oka miejska zabudowa i tak estetycznie, czysto, że nie mogliśmy się na dziwić, że to dzieje się w Polsce.:)
Foty tego magicznego miejsca pozostawiam "rowerzystce foto-terrorystce" jej spojrzenie przez obiektyw jest o niebo przewyższające moje wypociny więc nie będę tu produkował baboli, po za tym mnie rajcuje widok po horyzont i lasy żyjące i jego istoty, wolę podziwiać niż fotografować.
Z Chocianowa wyjechaliśmy na Jakubowo Lubińskie, trasa jeszcze jako taka lecz przy wyjeździe ze wsi drogę opanowały "kocie łby".
Doświadczony poprzednimi wyprawami, wiedziałem, że  ta mordęga potrwa kilka ładnych kilometrów wiec odbijamy za Jakubowem w lewo w las na ppoż 45 i dojeżdżamy do rowerowego szlaku niebieskiego, droga leśna momentami piaszczysta ale dało się jechać i tak do samego Przemkowa.
Tam obiad - gyros - mała porcja tego specjału była tak wielka, że całej nie byłem wstanie wchłonąć.
Chwilę pozwiedzaliśmy ulice tej miejscowości i kierunek Piotrowice, foty przy "Chrobrym" i na niebieski ....



...powrót zaplanowaliśmy w kierunku Gromadki przez Przemkowski Park Krajobrazowy lecz źle odczytaliśmy kierunkowskazy i....błądzić z Nahtahem to czysta przyjemność, powyżej takie gęstwiny zaliczaliśmy, by znaleźć niebieski a i tak trafiliśmy na czerwony prowadzący do Leszna Górnego a którym to nie chcieliśmy wracać, los chciał by było tak jak było....


...znaleźliśmy główną arterię i pognaliśmy w kierunku Leszna przez głęboko w lesie ukrytą wieś Biernatów.
Leszno przelecieliśmy nadziewając się na straszny wypadek samochodowy tuż za nim, dwa auta, jedna śmiertelna ofiara, dwa helikoptry z rannymi, karetki pogotowia i straż pożarna, droga zablokowana i nawet polami nas nie chcieli puścić, bo dookoła było wszystko porozrzucane i musieliśmy zawrócić.
Kolejna ppoż i lasami w kierunku na Kozłów.
W Trzebieniu latte na CPN Orlen i do Golnic na pucharowe lody z bakaliami u kuzynki i do domu przez Dąbrową, Kraśnik, Tomaszów, Lubków, Iwiny. Temperatura w sam raz, lekki wiaterek, na powrocie w plecy. Cały dzień w siodle, kolejny dzień w raju.;)))

Trasa; R. Iwiny, Lubków, Wilczy Las, Szczytnica, Szczytnica Osiedle, lotnisko, Gromadka, Wierzbowa, Pasternik wieś wiatrów, Chocianów, Jakubowo Lubińskie, Przemków, Szklarki, Piotrowice, Biernatów, Leszno Górne, Kozłów, Stara Oleszna, Trzebień, Golnice, Dąbrowa, Kraśnik Dolny, Górny, Tomaszów, Lubków, Iwiny, R.

Komentarze (6)

Tom! Bez urazy, to był spontan a po za tym, nie chciałem psuć Ci wypadu z synem, gdybyś mnie nie ubiegł swoim wpisem, to propozycja poszła by w eter.
Trasa z Tobą jest nadal aktualna lecz hasło w sobotni ranek - któryś, kiedyś - należy do Ciebie. Czekamy!;)))

nahtah 14:58 wtorek, 26 lipca 2016

Miejsce warte odwiedzenia, drzewko z czasów odległych choć nad palone to robi wrażenie, teraz ogrodzone i przytulić kawał historii nie można ale kuknąć i zaczerpnąć w płuca piastowskiego powietrza, to jest coś - a trasa! Masz terenowca, można w las i przez las ale błądzić samemu, trochę szaleństwo ale na wszystko jest rada, telefon do przyjaciela i trudne staje się proste.;)))

nahtah 14:53 poniedziałek, 25 lipca 2016

Całkowicie się zgadzam ze zdaniem o jeździe w towarzystwie. :) Kiedyś czaiłam się, żeby pojechać w to miejsce, ale bruki i generalnie płaskie asfalty skutecznie mnie do tego zniechęciły.

monikaaa 19:23 niedziela, 24 lipca 2016

Sorry, znowu nie zmieniłem daty, już naprawione.;))

nahtah 09:53 niedziela, 24 lipca 2016

Cały dzień w siodle a jeszcze południa nie ma ???

Gość 09:42 niedziela, 24 lipca 2016
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!