Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 80581.67 kilometrów w tym 5488.42 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.43 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 65506 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 101.17km
  • Teren 44.45km
  • Czas 05:03
  • VAVG 20.03km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt 9-NYSKEY
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bory, bory, bory....

Sobota, 13 sierpnia 2016 · dodano: 13.08.2016 | Komentarze 3

W samo południe wybrałem się w odwiedziny do rodziców. Do Brzeźnika przez Bolesławiec - z Iwin szutrami pokolejowej, obwodnicą w Bolcu i boczną na zabobrzu do cmentarza Kutuzowa i szutrami do Mierzwina i przez Brzeźnik od południa na wylot do Bolca. Kawka - pitu, pitu i szutrem i do dziury Brzeźnika....


...objazd dookoła i wskok na ppoż 4 i jazd od krzyżówki...


...chwila zastanowienia i dłuższa alternatywa jazdy szutrem wygrała, czyli czwórka....


...żółtego nie zdążyłem złapać, jak byłem z tamtej strony ale czerwony trafiłem w sam tył....


...oczywiście z czwórki na chwilę na osiemnastkę i do ostoi wodnej....


...kolejna krzyżówka i wjazd na dziesiątkę....


...skalne atrakcje tuż przy  drodze....


...kolejna atrakcja - prostowanie drogi Dobra - Kliczków...


...z dziesiątki  koło Bukowego lasu na jedenastkę i przez "Fangorn" gdzie ostoi jego, stary Dąb pilnuje...


...dalej z tyłu lilipucie wyrobisko....


....nahtah - liliput w tej dolince jakoś maleję;)....


...nim most w Parkoszowie minąłem  to spenetrowałem ppoż.  jedynkę przeskakując z jedenastki przez siedemnastkę do jedynki która okazała się piaskową, nieprzejezdną wstęgą, wróciłem do Krępnicy i przez Golnice do Trzebienia Małego na pierożki....


...po zaaplikowaniu porcji energii ruszyłem ppoż.44 - droga wiecznych kałuż....


...kołomyja na rozstajach leśnych, z lewa na prawa 44 do Borówek, na wprost 49 do Przemkowa, a za mną po lewej 47 do Krzyżowej...


...wybrałem 47 do Krzyżowej....


...skręcając na Różyniec wreszcie widoki uwielbiane, niestety, z lotniska pejzaże zamglone, przeleciałem Szczytnicę i w drodze do Wilczego Lasu zapragnąłem polecieć przez Tomaszów i do Lubkowa...



...wybór drogi koło fermy był dobry, Karkonosze powalały a księżyc i nieliczne chmurki dopełniały widoku...


...oczywiście horyzont słoneczny mus być, tak na koniec wycieczki, pięknie było......;)))







Kategoria wycieczka



Komentarze
nahtah
| 07:12 poniedziałek, 15 sierpnia 2016 | linkuj Uwielbiamy te same trasy szkoda tylko, że tak trudno znaleźć wspólną porę do wyjazdu lub dzień ale spoko ducha, pętla się zacieśnia i jakiś wspólny wypad się urodzi.;)))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!