Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 79006.97 kilometrów w tym 5465.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.41 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
55.84 km 2.90 km teren
03:05 h 18.11 km/h:
Maks. pr.:43.20 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Czarodziejka z R.

Czwartek, 25 sierpnia 2016 · dodano: 25.08.2016 | Komentarze 0

Zaczarowana  wycieczka urodziła się podczas obiadu, właściwie, to  już kawkę dopijaliśmy gdy konkret padł gdzie a gdzie, to do Gosi, czyli Golnice.
Oczy Dudysi zaświeciły się figlarnie a przebieranie w ciuch rowerowy trwał najkrócej ze wszystkich wypadów gdziekolwiek.
25kaemów pokonaliśmy w zawrotnym tempie ze średnią 22,1km/h.
Czarodziejka z R. wyczarowała wiatr w plecy i pchał nas jakbyśmy skrzydła mieli, niesieni taka euforią ze wspomagaczem nie mieliśmy czasu na foty.
Dotarliśmy najkrótszą drogą z możliwych a chcąc ominąć leśne błotka, zalegające po ostatnim deszczu, w Dąbrowej, wjechaliśmy na główną do Zielonej Góry i tir stał się faktem, upierdliwym przez parę kilometrów, ruch jak na autostradzie.
Odcinek minął szybko i w bramie przywitała nas Gosia a w altance Jadzia i grzybki z pobliskiego lasu.
Miła rozmowa przeciągnęła się lecz do domu daleko, krótkie pożegnanie i w drogę w towarzystwie Gospodyni....



....było fajnie lecz przy rondzie w Dabrowej rozstanie i dalej sami....


...mocno gnani zachodzącym słońcem a promienie jego, portrety nasze na domostwach mijanych, malowały.

Karkonoszy kontury majaczyły na południowym horyzoncie, Grodziec skąpany w czerwieni, mienił się barwami gasnąc szybko w pogrążającej świat szarości....



..i już tylko łuna gorejącego słońca na zachodzie, za linią horyzontu schowanego, przypominała o błękicie nieba i cudownej chwili letniego popołudnia.:)

Trasa; R, Iwiny, Lubków, Tomaszów, Kraśnik Górny, Dolny, Nowa Wieś Kraśnicka, Dąbrowa, Golnice i powrót przez Krępnicę, Dąbrową, Kraśnik Górny, Dolny, Tomaszów, Lubków, Iwiny, R.


Kategoria z żoną



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!