Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 79006.97 kilometrów w tym 5465.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.41 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
25.12 km 11.00 km teren
01:52 h 13.46 km/h:
Maks. pr.:45.20 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

Gwiezdny Zamek Templariuszy

Niedziela, 4 września 2016 · dodano: 04.09.2016 | Komentarze 2

Kolejna wycieczka wokoło komina w dużej grupie, było 15-stu śmiałków. Ciekawa trasa, zabytki zapomnianej historii i trasa - kiedyś typowo rowerowa, na razie szutrowa.....


...pod błękitnym niebem, kawalkada pozytywnie zmotywowanych bikerów, ruszyła w regionalny świat przygody rowerowej....


...po dwóch kilometrach ukazał nam się magiczny międzypolny rewir piękna , choć pod górkę kilometr wśród pól to na szczycie....


...chwila postoju i zadumy nad pięknem widoków po horyzont, hektary pól a za polami, za lasami Karkonosze, Grodziec, Kaczawskie...


...po spokojnej szutrowej jeździe wjeżdżamy na nowy dywanik asfaltowy do mauzoleum dawnych właścicieli pałacu w Warcie....


...nowym dywanikiem zjeżdżamy do Warty i koło parku przy pałacu dojeżdżamy  do zamku Templariuszy tzn. jego ruin...


...odpoczynek i pogadanka przy ognisku pozostawionym przez imprezowiczów sobotniej nocy zajmuje nam kilka dobrych chwil, w takim towarzystwie miło się spędza czas...


...czas na powrót, pokonując dwie fosy - ich pozostałości - wychodzimy z lasu do rowerów...


...ruszamy z kopyta, bo czas mija nieubłaganie...


...mijamy rybny staw gdzie można zjeść świeżego  pstrąga i dojeżdżamy do pałacu który zbudował Hans von Zedlitz,
pamiątkowa wspólna fota...



... i w trasę, na pokolejową przyszłą drogę rowerową, jeszcze mała próba dotarcia do skałek w Łaziskach  ale niestety, droga przez pole zaorana, co odcięło nam skutecznie dojazd, po czym mijając Wartę zjeżdżamy na równoległą do pokolejowej na zdjęciu i przez Iwiny boczniówką docieramy - uszczupleni o dwóch bikerów - do mety w R. pod remizą. Wycieczka udana, pogoda dopisała, bikerów dużo i wszyscy szczęsliwi.
Następna wycieczka wokoło komina na dystansie 20-tu paru kilometrów już za dwa tygodnie o stałej porze 10,30 zbiórka o 11,00 wyjazd.
A za tydzień wyprawa na FESTYN PITY DO LIPIAN dystans 50km tam i z powrotem, wyjazd z pod remizy w R. o 14,00 trasa tylko asfaltowa, czas przejazdu w jedną stronę około 1,5 godz. 1 godz. na festynie i 1,5 godz. powrót czyli na kolację zdążymy wrócić - ZAPRASZAM.;)))

Kategoria w grupie



Komentarze
nahtah
| 19:11 poniedziałek, 5 września 2016 | linkuj I mnie cieszy frekwencja a na trzecim zdjęciu to koleżanka.:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!