Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 77106.51 kilometrów w tym 5338.27 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.45 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
70.16 km 0.00 km teren
02:41 h 26.15 km/h:
Maks. pr.:44.80 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

Mgły....

Piątek, 16 września 2016 · dodano: 16.09.2016 | Komentarze 2

Zebrawszy siły na wieczorne co nie co, wyruszyłem jak zwykle w nie wiadomo gdzie i po co. Jechałem, najpierw tam, bo tu już byłem, potem tam skręciłem tu  a tu, tam i tak tutamtałem i foty za fotą strzelałem....


...widokowy w Lubkówku....


...przed osiedlem w Szczytnicy, fota poglądowa, bo wróciłem do pierwotnego zastosowania podzespołów czyli widełki amortyzowane 28" z piwotami przespawanymi na 26"....


...jeszcze raz, bo ta magia mnie czaruje....


...odbite promienie też mają moc;)...


...a przeleciawszy lotnisko - wstęgi asfaltowych dywanów wciągnęły mnie w zabawę "Przed Siebie" i tak zaliczyłem Gromadkę i zachciało mi się nocny Chocianów, za Gromadką z łąk podniosły się mgły i zaczęło się czarowanie....


...co zakręt, to mocniejsze wrażenia...


...i tajemnicze formacje skryte w oparach zielonych łąk...


...aż nie wiadomo kiedy, dopadły mnie końskie łby - Wierzbowa - półkilometra kostki, noc i brak dodatkowej butelki napoju zniechęciły mnie do kontynuowania trasy na Chocianów....


...powrót był momentami dość mocno przymglony, mgły podnosiły się mozolnie lecz sukcesywnie ograniczając  widoczność...


...jeszcze A4 w Krzyżowej, Kraśnik, Bolec i powrót przez Kruszyn i stałą do domu.:)))




Kategoria wycieczka



Komentarze
nahtah
| 19:42 niedziela, 18 września 2016 | linkuj Po wyprawie do Jeleniej sztywne widełki dały mi w kość, mimo wszystko nie wszędzie drogi są idealne a kostka w rynku każdego miasta to makabra dla rowerka bez amorów więc widełki amortyzowane wróciły do łask.
A dłuższe wycieczki tak, powrócił zew wzywający do dalekich wypraw, całodziennych zmagań, to jest przygoda, inny wymiar czasu, to niekończący się wiatr we włosach.;)))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!