Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 77106.51 kilometrów w tym 5338.27 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.45 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
58.57 km 0.00 km teren
02:38 h 22.24 km/h:
Maks. pr.:51.20 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:7-NIMANT

Wiem o czym myślisz

Niedziela, 30 października 2016 · dodano: 30.10.2016 | Komentarze 4

11,00 Chętnych na niedzielną wycieczkę brak wiĘc trasa dłuższa - jesienne zmagania z wiatrem ale w słońcu, pośród liści złotych z drzew lecących.
 Pędziłem z wiatrem, z podziwem dla pejzaży malowanych, cudowna złota jesień, otworzyła swoje piękno......



....Droga z Czapli na Nowe Łąki przez które przeleciałem z wiatrem w plecy z szybkością strzały....


....przed Pielgrzymką krajobraz  czysty po sam horyzont z Wilczą Górą w tle...


...lasy urzekały paletą barw....


...Dolina Bobru z Soboty do Lwówka, Bóbr po lewej ledwo się załapał a droga wiła się wraz z rzeką...


...do samego Lwówka za tym tunelem.......

...liznąłem tylko przed mieście Lwówka i kierunek Bielanka, Skorzynice Nowa Wieś Grodziska, Sędzimirów, R, i...



.... moja górka.;)

Trasa; R, Sędzimirów, N. W. Grodziska, Czaple, Nowe Łąki, Pielgrzymka, Twardocice, Dłużec, Sobota, Lwówek, Bielanka, Skorzynice, N.W. Grodziska, Sędzimirów, R.




Komentarze
nahtah
| 18:32 niedziela, 30 października 2016 | linkuj Mnie wiatr właściwie dopadł centralnie w R i to przez całe R. A taki rosół to idealna potrawa na zimnice, grunt to dobrze się rozgrzać.:)
monikaaa
| 18:19 niedziela, 30 października 2016 | linkuj Oj, ja drogę powrotną zdecydowanie nie jechałam z wiatrem. Porządnie mnie wygwizdało. Ale po powrocie odpaliłam maminy rosołek, potem gorącą herbatę z miodem i jest git. :)
nahtah
| 18:10 niedziela, 30 października 2016 | linkuj Pogoda była wyśmienita a te kolory i jechałem prawie z wiatrem, prawie ale wycinamy prawie i było super.;)))
monikaaa
| 15:09 niedziela, 30 października 2016 | linkuj Ja też w końcu ruszyłam się dzisiaj z domu. Nażarłam się jesiennych kolorów za wszystkie czasy :) A, że wiatr mało co głowy mi nie urwał, to już inna kwestia ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!