Po obiedzie

Niedziela, 6 listopada 2016 · Komentarze(0)
Kategoria Regionalnie
Rozgrzany gorącym bigosem i herbatą morwowopokrzywowojarzynową, doznałem chęci na przejechanie jeszcze paru kilometrów. Dudysia dała pas więc wystartowałem sam, na starcie deszcz schodził po drabinie ale meteogramy mówiły, że padać nie będzie. 
Nie zrażony wilgotną kostką ruszyłem z kopyta na trasę, w Iwinach asfalty już suche, więc do poligonu skręt w lewo na Łaziska a tam już ruszyły prace  budowy obwodnicy wzdłuż PZZ-ów, przeleciałem Kruszyn - żywego ducha nie uświadczyłem - Kruszyn II i do Kol. Kraśnik, Tomaszów, Szczytnica i Wilczy Las, Lubków i deszcz pojawił się znowu i znowu zaczął schodzić po drabinie więc nie mogłem narzekać, taki deszcz to nie deszcz i można drałować śmiało. Widoków żadnych a gęstniejące chmury potęgowały szarość i przygnębiajacą aurę. Przeleciałem przez centra Lubkowa i Iwin lecz spotkałem tylko kilku bikerów  w stylu w dwa kółka na żubra i z powrotem. Nasycony jazdą z przyjemnością wróciłem na kawkę w domowe pielesze. I to była niedziela przyjemnie spedzona pomimo nie korzystnej aury.;)))

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!