"To był dobry wybór"

Niedziela, 27 listopada 2016 · Komentarze(4)
Szalona niedziela - przez bankowe terminy rano do roboty, obiad i  na rower, trasa regionalna ale przed wypadem....
,  

...Nyskea przechodziła próbę właściwą w wykonaniu Dudysi w myśl przewodnią znajomej poziomej Bikerki,
"Jeśli pod Twoim tyłkiem jawi się rower poziomy....to wiedz, że coś się dzieje."


A potem była jazda, Biały Łabędź rwał do przodu - Dudysia w akcji....


...pejzaże malowały naszą trasę, zimno acz przyjemnie.;))))

Naszło mnie na narzekanie ale pomyślałem, że wielu ma przerąbane więc pisać o radości, o szczęśliwości będę lecz powstrzymałem zapęd, bo jak tu pisać kiedy aura depresyjna, więc odleciałem w świat marzeń, bo jak napiszę o realizowaniu wypadu nad morze w czerwcu przyszłego roku trasą O-N-R, to może nasza skromna grupka powiększy się o jakieś grono zapaleńców co z kosmiczną średnią 15km/h zwiedzi kawał świata i odetchnie morską bryzą a może i wróci jak czas do pomoże na tych samych kołach.;)))
Pomarzyłam.;)))




Komentarze (4)

Sprawa jest na poważnie, termin ustalony na czerwiec - druga połowa. Wcześnie podjęliśmy decyzje, bo w styczniu są ustalenia urlopowe, przygotowania zaczęliśmy, ja i Tomek zabieramy sakwy na przyczepki, Dudysia sakwy na bagażnik, oczywiście żadnych z tych gadżetów jeszcze nie mamy. Czasu dużo więc powoli wszystko się z kompletuje, mamy czas do wiosny, żeby potrenować jazdę z obciążeniem. Realizujemy marzenie - dwa marzenia - ONR i morze.:)
Miło będzie Cię widzieć w towarzystwie a może jeszcze ktoś z Twoich kręgów?:)

nahtah 08:42 niedziela, 4 grudnia 2016

Oj tak. Były bardzo udane :) A w ten łikend musiałam nadrobić zaległości w obowiązkach domowych i zaś nie pojeździłam. :/

Zainteresowana. Wypad rowerem nad Bałtyk to moje takie małe marzenie od dłuższego czasu. Więc gdyby coś zaczęło się na poważnie klarować, to dawaj znać. :)

monikaaa 20:49 sobota, 3 grudnia 2016

Andrzejki chyba udane, skoro mus się regenerować.;)))
A ten łykend jest wyśmienity, można się nieźle dotlenić.;)

ONR! Cztery dni na dojazd, dwa dni na trasie wzdłuż wybrzeża po stronie sąsiada, powrót - pociągiem, samochodem (jak się uda załatwić) albo na własnych kołach (moje ciche marzenie) zależne od czasu urlopowego.:)
Zainteresowana?! Zapraszam! W grupie raźniej.;)))

nahtah 18:05 sobota, 3 grudnia 2016

Oj. Lekki zazdr mnie złapał. Ja w niedzielę regenerowałam się po Andrzejkach i o wyjściu na rower mogłam sobie tylko pomarzyć. :)

A wypad traską ONR to na ile dni planujecie (w jedną stronę)?

moniaaa 07:29 piątek, 2 grudnia 2016
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!