pierwsza setka

Niedziela, 29 marca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria wycieczka
Pierwsze 7km ledwo co pedałowałem, potem dostałem animuszu i jazda do Zagrodna, po drodze jeszcze starsze małżeństwo zatrzymało mnie by wypytać o moje cudo. Godzina u kumpla na nowym domu i wypad do Chojnowa. Tam pogubiłem sie co do dalszej trasy, przypadek sprawił, że wjechałem na szosę do Legnicy i już wiedziałem, że stówa będzie. Parę ulic zachaczyłem w Legnicy i powrót na Złotoryję, ale ominąłem ją skrecając na Ernestynów i Brennik. Powrót miałem przez Zagrodno i Olszanicę a w Raciborowicach w pierwszym lepszym sklepie, musiałem dokupić napój, bo na jednym bidonie jechałem i już czułem nie dobór płynów. Pogoda dopisała idealnie, choć chmury ciężkie, ołowiane gdzieś na zachodzie się gromadziły. Koniec marca, cudny.:)))

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!