Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 79006.97 kilometrów w tym 5465.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.41 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
26.41 km 8.30 km teren
01:32 h 17.22 km/h:
Maks. pr.:40.60 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 268 kcal
Rower:

Podziw

Środa, 23 sierpnia 2017 · dodano: 23.08.2017 | Komentarze 7

Po pracy, krótka przebieżka po gminnych drogach, w słońcu, pod błękitem i w bezwietrznym rześkim powietrzu.
Jadąc, podziwiałem - walkę kruków przy wałach stawu w Warcie, ptaka drapieżnego zrywającego się do lotu z drzewa tuż tuż przed minięciem go za parę metrów.
Wspiąłem się na Górę Zielonek(bardziej wzgórze) i stamtąd podziwiałem panoramę Warty, Grodźca, gór i wszystkich znanych mi miejsc, stałem 10min. a wsiadając wypłoszyłem koziołka matołka z wysokiej trawy jakieś dwadzieścia kroków ode mnie. Długo wytrzymał, by na koniec mnie wystraszyć.;)))
Dwie sarny biegły równolegle do mojej jazdy, by też w trawach wysokich zniknąć i kota widziałem syjamskiego, przyczaił się w przydrożnej trawie i uważnie mnie zlustrował....


...i tak przyczaiłem zachodzące słońce...


...a na koniec, mgłę na polach za kamionką.;)))

Kategoria Regionalnie



Komentarze
nahtah
| 19:10 sobota, 26 sierpnia 2017 | linkuj Prawda, bo żyjemy w raju lecz tego nie widzimy a z rowera nam bliżej do tego raju.;)))
anwi
| 07:47 sobota, 26 sierpnia 2017 | linkuj Wspaniałe są takie chwile czystego podziwu wynikającego z kontaktu z naturą. Wspaniałe jest to, że wciąż można wsiadać na rower i na nowo odnajdywać ten podziw w innych miejscach i w innych sytuacjach. Pięknie sobie żyjemy, my - rowerzyści - prawda?
WolfPL
| 19:06 piątek, 25 sierpnia 2017 | linkuj Dzisiaj byłem na górze Zielonek. Stałem dokładnie na podstawie od kolejki linowej. Dalej jadąc można zjechać na początek Tomaszowa Bol. Przejechałem tam i z powrotem. Widziałem tylko kuropatwy.
WolfPL
| 19:02 piątek, 25 sierpnia 2017 | linkuj Jesień jak jesień. Można śmigać. Gorzej jak będzie zima.
Baba na rowerze | 11:12 czwartek, 24 sierpnia 2017 | linkuj Sawyer,dlaczego Ty wiecznie "jęczysz" ...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!