Ostatnia wycieczka z cyklu "codwatygodnie" - cel - "Święto Pity". Na starcie nie robię zdjęć i właściwie przez całą drogę do celu...
... docieramy na festyn z przygodą, WolfPL łapie gumę w przednim kole, szubka wymiana i parkujemy w okolicy końca kolejki a Dudysia już z aparatem...
....cykam i ja w oczekiwaniu na pierwszą porcje wystaną w "kilometrowej kolejce"...
....pojedliśmy, posłuchaliśmy muzyki i czas w drogę, prze las do Nowej Wsi Kraśnickiej....
...zakręt koło cmentarza i do Kraśnika Dolnego...
...przystanków nie było, czarne chmury ciągnęły z zachodu i wiatr wzmagał się z minuty na minutę....
....kolejny zakręt i ferma kurza za nami...
...wpadamy do Kraśnika Górnego a długie cienie zwiastowały ciemność...
...w Tomaszowie słońca już ubyło, przeskakujemy do Lubkowa i zajmujemy całą drogę, przeżywamy dzisiejszy wypad. Lubków przelecieliśmy w mgnieniu oka, jeszcze Iwiny i R. Mała przesyłka dla bikerki co musiała zawrócić a której nie zdążyłem cyknąć foty i powrót do domu. Drzwi klatki schodowej otwieraliśmy wraz z pierwszymi kroplami deszczu - uf - pogoda wytrzymała, rewelacyjna wycieczka, smakowita, odprężająca.;))))
Trasa; R, Iwiny, Lubków, Tomaszów, Kraśnik Kol. Gór. Dol. N.W.K. Lipiany - powrót tą samą trasą.
Komentarze (3)
anwi - w tym przypadku, kolejka posuwała się w tempie błyskawicy a oczekiwanie na smakołyk dodawało wytrwałości.;))) Tak, miło w większym gronie pokręcić, chciałoby się częściej ale cieszymy się z tego co mamy i jest oki.;)))
WolfPL - mam nadzieje na wielkie otwarcie drogi rowerowej, czekamy z niecierpliwością na jej powstanie.;)))
Impreza super. Umnie to już stało się tradycją łapanie gumy podczas rajdu :) Tym razem wbił się spory wkręt. Już byłem na wyciągnięcie ręki przed Lipianami. Dokładnie kilka machnięć korbą. Darku dzięki Twojej pomocy wymiana dętki poszła szybko. Najlepiej mi smakowała pita z dynią. W Tomaszowie w drodze powrotnej poznałem nową ścieżke. Pierwszy raz tam jechałem.Myśle że jeszcze będzie z jeden rajd przed zimą ;) Dziękije całej ekipe za wspólną wycieczke. Pozdrawiam
Rowerem w poziomie to moja pasja, składam "poziomki" i pasjonuję jazdą po okolicznych trasach lub dalej, zwiedziłem Dolny Śląsk pierwszą z nich.
To mało znany i doceniany rower jak również jego wygoda. Tam gdzie się pojawiam wzbudzam sensację ale dzięki temu, świat się uśmiecha. Uwielbiam przyrodę, lasy, jeziora, widoki po horyzont a przede wszystkim jazdę poziomką gdziekolwiek. :)