Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 77106.51 kilometrów w tym 5338.27 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.45 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
50.22 km 0.00 km teren
02:57 h 17.02 km/h:
Maks. pr.:32.20 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:9-NYSKEY

PITA

Niedziela, 3 września 2017 · dodano: 03.09.2017 | Komentarze 3

Ostatnia wycieczka z cyklu "codwatygodnie" - cel - "Święto Pity".
Na starcie nie robię zdjęć i właściwie przez całą drogę do celu...


... docieramy na festyn z przygodą, WolfPL łapie gumę w przednim kole, szubka wymiana i parkujemy w okolicy końca kolejki a Dudysia już z aparatem...


....cykam i ja w oczekiwaniu na pierwszą porcje wystaną w "kilometrowej kolejce"...


....pojedliśmy, posłuchaliśmy muzyki i czas w drogę, prze las do Nowej Wsi Kraśnickiej....


...zakręt koło cmentarza i do Kraśnika Dolnego...


...przystanków nie było, czarne chmury ciągnęły z zachodu i wiatr wzmagał się z minuty na minutę....


....kolejny zakręt i ferma  kurza za nami...


...wpadamy do Kraśnika Górnego a długie cienie zwiastowały ciemność...


...w Tomaszowie słońca już ubyło, przeskakujemy do Lubkowa i zajmujemy całą drogę, przeżywamy dzisiejszy wypad. Lubków przelecieliśmy w mgnieniu oka, jeszcze Iwiny i R.
Mała przesyłka dla bikerki co musiała zawrócić a której nie zdążyłem cyknąć foty i powrót do domu.
Drzwi klatki schodowej otwieraliśmy wraz z pierwszymi kroplami deszczu - uf - pogoda wytrzymała, rewelacyjna wycieczka, smakowita, odprężająca.;))))

Trasa; R, Iwiny, Lubków, Tomaszów, Kraśnik Kol. Gór. Dol. N.W.K. Lipiany -  powrót tą samą trasą.


Kategoria w grupie



Komentarze
nahtah
| 19:00 wtorek, 5 września 2017 | linkuj anwi - w tym przypadku, kolejka posuwała się w tempie błyskawicy a oczekiwanie na smakołyk dodawało wytrwałości.;)))
Tak, miło w większym gronie pokręcić, chciałoby się częściej ale cieszymy się z tego co mamy i jest oki.;)))

WolfPL - mam nadzieje na wielkie otwarcie drogi rowerowej, czekamy z niecierpliwością na jej powstanie.;)))
anwi
| 17:12 wtorek, 5 września 2017 | linkuj Jedzenie zapewne wyśmienite ale mnie wszelkie długie kolejki zniechęcają.
Fajnie czasem pojeździć w większym gronie.
WolfPL
| 20:09 niedziela, 3 września 2017 | linkuj Impreza super. Umnie to już stało się tradycją łapanie gumy podczas rajdu :) Tym razem wbił się spory wkręt. Już byłem na wyciągnięcie ręki przed Lipianami. Dokładnie kilka machnięć korbą. Darku dzięki Twojej pomocy wymiana dętki poszła szybko. Najlepiej mi smakowała pita z dynią. W Tomaszowie w drodze powrotnej poznałem nową ścieżke. Pierwszy raz tam jechałem.Myśle że jeszcze będzie z jeden rajd przed zimą ;)
Dziękije całej ekipe za wspólną wycieczke.
Pozdrawiam
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!