Powrót ze złomu

Poniedziałek, 11 września 2017 · Komentarze(3)
Krótka przebieżka rowerkiem ze złomu, zdobytego w Pracze. Rowerek przypadkiem wypatrzony u handlarza rowerami, kiedy przejeżdżaliśmy drogą rowerową z Milicza. Zarośnięty pokrzywami, zardzewiały, zalany wodą, bez kiery, bez pedałów, tylko oparcie wysoko wystawało i to przykuło moja uwagę i to tak mocno, że zapomniałem porobić zdjęcia.....


...a dziś wyskoczyłem po testować na szutrach i tak nadziałem się na fajerwerki....


....wjechałem nie na tą górkę, zawróciłem i pędem na drugą...


...i cel, co prawda na szczyt wzgórza nie zdarzyłbym i fotę strzelałem z pod...


...i przy okazji nowy nabytek załapał się na pierwsza oficjalną fotę...




....Giant - oryginał, prawie wyremontowany, jeszcze oświetlenie uruchomić i lusterka wstawić.;)))





Komentarze (3)

Foty jeszcze będą na razie remont trwa, mus dograć parę spraw.

Wrażenia jak najbardziej pozytywne i mimo braku przedniej przerzutki, rowerek chodzi jak bajka.:)

nahtah 15:53 poniedziałek, 18 września 2017

Jak wrażenia z jazdy?

Daniel55 18:55 niedziela, 17 września 2017

Przydałoby się zdjęcia Gianta w dzień. Widać tylko kontury. Fotki są ladne.

WolfPL 10:26 niedziela, 17 września 2017
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!