Gorczycowe morza
Sobota, 16 września 2017
· Komentarze(2)
Kategoria Regionalnie
Późno się wstało to i późno wyjechało a miało padać gdy podnosiłem rolety doznałem szoku - błękit i słońce i zanim się zebrałem naszły chmury....

...mimo tego ruszyłem tam gdzie koła poniosą - kamionka nad R.....

...widok z Lubkowa a góry ładnie wyeksponowane wdzięczyły mi się na całej trasie....

....jak zawsze zafascynowany tym widokiem poszukałem nowego miejsca widokowego i takowe znalazłem na polu Kozłowskiego, przy jego farmie, na drodze do Lubkówka, skręciłem w prawo na szuter i tam, w morzu gorczycowego szaleństwa, napawałem się tym widokiem - droga dalej na lewo ślepa, więc na prawo i w między polną, trawiastą drogą po miedzy gorczycą a gryką....

...trafiłem na staw, dwa stawy, ten na zdjęciu akurat mało wody posiadał ale wizualnie ciekawszy od tego...

....ogrodzonego stalowym płotem....

....droga dojazdowa na szosę zarośnięta więc dalej, między polną do Lubkówka....

....i wjazd na mega szutrowy zjazd, tylko, że w tym przypadku musiałem się tam wtoczyć...

....i siedem kilosów przez las, żywicą pachnący, cichy i grzybiarzami zagrzybiony;)))
Powrót szosą z Ganczar przez Iwiny do R.

...mimo tego ruszyłem tam gdzie koła poniosą - kamionka nad R.....

...widok z Lubkowa a góry ładnie wyeksponowane wdzięczyły mi się na całej trasie....

....jak zawsze zafascynowany tym widokiem poszukałem nowego miejsca widokowego i takowe znalazłem na polu Kozłowskiego, przy jego farmie, na drodze do Lubkówka, skręciłem w prawo na szuter i tam, w morzu gorczycowego szaleństwa, napawałem się tym widokiem - droga dalej na lewo ślepa, więc na prawo i w między polną, trawiastą drogą po miedzy gorczycą a gryką....

...trafiłem na staw, dwa stawy, ten na zdjęciu akurat mało wody posiadał ale wizualnie ciekawszy od tego...

....ogrodzonego stalowym płotem....

....droga dojazdowa na szosę zarośnięta więc dalej, między polną do Lubkówka....

....i wjazd na mega szutrowy zjazd, tylko, że w tym przypadku musiałem się tam wtoczyć...

....i siedem kilosów przez las, żywicą pachnący, cichy i grzybiarzami zagrzybiony;)))
Powrót szosą z Ganczar przez Iwiny do R.