Magiczne miejsce

Niedziela, 20 maja 2018 · Komentarze(3)
Kategoria w grupie
Uczestnicy
Pławna - Miejsce Magiczne, to tam wiodą ścieżki naszej drugiej, grupowej wycieczki. Na spotkanie,
przyjeżdża sześciu bikerów. Punkt 10,00 ruszamy w kierunku starej biblioteki i obieramy kierunek na sąsiednią wieś....

...gdzie przeżywamy miłe zaskoczenie - w Ustroniu zaczyna pięknieć...


....do Chmielna pędzimy z górki, dużej górki a prędkość wzrastała i gdyby nie ten dziurawy asfalt?;)))


W Chmielnie, kolejne zaskoczenie - będzie z tego eksponat muzealny czy może będzie latać?
Pytanie przebrzmiewa w milczeniu, wszyscy się zastanawiają odjeżdżając  w zachwycie. Na chwilę wstępujemy do pałacu w Brunowie i dalej....



....na Lwóweckim rynku, dziewczyny polują na magnesy, po czym wskakujemy na rowerową i kolejna atrakcja - achom i ochom nie było końca a fota goniła fotę....


....Szwajcaria Lwówecka zawsze robiła na nas wrażenie.Tu rozstajemy się z Danielem i już w piątkę jedziemy do końca...


...do Pławnej docieramy szybko, parkujemy nasze wycacane rowery przy altanie 'smacznego posiłku" i pniemy się serpentyną na szczyt do kapliczki drogą krzyżową...


....za kapliczką miejsce widokowe, góry zamglone, jak to przeważnie o tej porze a rano, taki przejrzysty widok był...


...po zejściu do altany ładujemy baterie, chwilę gawędzimy i zjeżdżamy do Galerii Milińskiego...


....na kawkę, którą serwuje  sam właściciel - artysta wielkiego formatu - w ceramicznych filiżankach, z których jedną malowała Dudysia;)))....



...żegnamy się z Dariuszem-artystą i zahaczamy o Arkę Noego, nie wstępujemy, taki widok nam wystarcza...


....czas na powrót, na wyjeździe z Pławnej kibicują nam kamienne wróżki...


...w dobrych humorach przelatujemy pod Szwajcarią Lwówecką, prawie jej nie zauważając,śpieszymy wolnym tempem do kolejnego celu...


..."Czerwony Rak" - ostoja wodna dla spragnionych turystów....



....uspokojeni falami zalewu na Bobrze wpadamy do Włodzic, nad minielektrownie poniemiecką, cykamy foty i jedziemy do "Piekiełka" - ogrodu dendrologicznego przy ppoż 15 na trasie Włodzice- Żeliszów, głęboko zaszytego w leśnych ostępach.

Powrót, szutrową  koło Perły
Żeliszowa i główną do R.  Pogoda wymarzona, super towarzystwo i moc atrakcji, warto było spędzić ten czas w takiej formie.:)

Trasa; R. Ustronie, Chmielno, Brunów, Lwówek, Mojesz, Pławna - powrót, Pławna, Mojesz, Lwówek, Rakowice,Włodzice, Drogą Gwarków przez Piekiełko, Żeliszów, R.







Komentarze (3)

Dzięki - warto tam być, czysta rowerowa przyjemność.;)))

nahtah 20:12 poniedziałek, 21 maja 2018

Widać że remontują w Chmielnie PZL AN-2 . Wcześniej była to fioletowa Milka. W Polskich zakładach wyprodukowano około 12 tysięcy, z ogólnej puli 18 tysięcy. Można powiedzieć ze to Polski samolot jak Maluch :) Miałem okazje lecieć dwa razy takim Antkiem. Fajnie było widać z niego ponad dwustu metrowy komin elektrociepłowni Lubin.
Dokładnie, równo rok temu byłem pierwszy raz na drodze krzyżowej w Pławnej.
Na piekiełku widać, że wcześniej była porządna libacja alkoholowa. Demolka totalna.
Wycieczka świetna. Jedna z lepszych.

WolfPL 18:38 poniedziałek, 21 maja 2018

Bardzo ciekawa wycieczka.

anwi 06:32 poniedziałek, 21 maja 2018
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!