Krwawy księżyc

Piątek, 27 lipca 2018 · Komentarze(3)
Kategoria R-A-D-Z, z żoną
Późnym popołudniem a właściwie, był to  już wieczór, ruszyliśmy na szlak ale dziś na nieboskłonie cuda jakoweś dziać się miały więc obieramy kurs na Bolec i myjnie w Tesco - "Biały Łabędź" potrzebował solidnego mycia - to nam pozwoliło na dłuższy pobyt w siodle a przy okazji zajechaliśmy na rynek w Bolcu.....


...chwila na ławeczce przy fontannie i na obwodnicę, pora taka była, że jeszcze podświetleń nie włączyli a na czekanie czas nie pozwolił. Wracamy na rowerową i gnamy do Warty na ciepłą bułkę ze srem. Jazdę miałem ciekawą, bo na szutrach siedziałem na kole Dudysi wgapiony w jej tylną lampkę, tyle widziałem. Lampkę miałem ale baterie zostały w domu ale obyło się bez niezdrowych niespodzianek....


...w Warcie albo tuż za Wartą, przysiadamy na nowej ławeczce i konsumujemy ciepłe jeszcze bułki, na zachodzie jeszcze łuna bladej poświaty a na wschodzie krwawy księżyc dokazywał zdrowo. Ciepła, bezwietrzna aura pozwoliła nam rozkoszować się chwilą pod coraz to nowymi gwiazdami, zapalającymi się wedle swej wielkości. Wracać tak szybko było nam w niesmak ale jutro do roboty a chciało się powiedzieć "chwilo trwaj"......

Komentarze (3)

Miro nastawiał ławek i tak powinno być :-)

WolfPL 21:01 wtorek, 31 lipca 2018

Bolesławiecki rynek jest uroczy.;)))

nahtah 19:19 sobota, 28 lipca 2018

Ładne te fasady kamieniczek. Szkoda, że płaszczyzna rynku zrobiona tak, jak to się teraz robi wszędzie, na jedną modłę.

anwi 06:08 sobota, 28 lipca 2018
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!