Nic na siłę
Niedziela, 7 października 2018
· Komentarze(3)
Kategoria krótki wypad, z żoną
Do południa walczyłem z zębatką w Nyskey-u, udało mi się znaleźć w lepszym stanie, problem pozostał z 11-tką ale na dziś nie była potrzebna więc dało radę na krótki wypad. Przy okazji wygrzebałem linkę do tylnej przerzutki w Nimancie, bo
w sklepach, o takich długościach ostatnio brakuje, szczęście, że jeszcze nie zezłomowałem parę części nie potrzebnych - jak się okazało jeszcze potrzebnych.;)))
Wyskoczyliśmy popołudniu na staw w Otoku....

....jeszcze przed Wartą pokazało się na chwilę słońce, na chwilę, przyszły chmury, pojawił się wiatr i zrobiło się nie przyjemnie chłodno...

i w Warcie zawróciliśmy do Iwin, do Teściowej - Otok poczeka....

...a na drodze rowerowej spory ruch...

... i na szosach również,trafiliśmy na przerzut kombajnów do ziemniaków...

...przy okazji okukaliśmy prace przy moście - niedługo otwarcie - przejazd, to teraz czysta bajka.;)))
w sklepach, o takich długościach ostatnio brakuje, szczęście, że jeszcze nie zezłomowałem parę części nie potrzebnych - jak się okazało jeszcze potrzebnych.;)))
Wyskoczyliśmy popołudniu na staw w Otoku....

....jeszcze przed Wartą pokazało się na chwilę słońce, na chwilę, przyszły chmury, pojawił się wiatr i zrobiło się nie przyjemnie chłodno...

i w Warcie zawróciliśmy do Iwin, do Teściowej - Otok poczeka....

...a na drodze rowerowej spory ruch...

... i na szosach również,trafiliśmy na przerzut kombajnów do ziemniaków...

...przy okazji okukaliśmy prace przy moście - niedługo otwarcie - przejazd, to teraz czysta bajka.;)))