Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 79006.97 kilometrów w tym 5465.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.41 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
71.44 km 2.90 km teren
04:12 h 17.01 km/h:
Maks. pr.:43.50 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 718 kcal
Rower:9-NYSKEY

Dolina Kwisy

Niedziela, 14 października 2018 · dodano: 14.10.2018 | Komentarze 5

Dziś rozkminiliśmy Dolinę Kwisy od Kliczkowa do Lubania i z powrotem drogą, którą odkrył nam TomSawyer ....


...po wypakowaniu rowerów z auta, ruszamy z kopyta na Diablą Tamę, tradycyjnie i tam spotykamy sky1967....


....krótkie przywitanie i jedziemy na drugą stronę ukrytą ścieżką, mamy przewodnika więc śmiało ciśniemy do kładki na rzece...


....strzelamy fot kilka....

....miejsce urokliwe, wracamy na szosę i do Osieczowa, małe zakupy w sklepiku przy moście i do rozstaju dróg gdzie się rozstajemy ze sky-em...


...wiszący most do Tomisławia musiał być....


...ale tym razem zaliczamy również chatkę Baby Jagi za wskazówkami naszego przewodnika...


...po drodze mamy postój w grodzisku z XI w. a to już rzut beretem do celu. Docieramy na kawę do Lubania w rynku, chwila relaksu i czas wracać. Na powrocie cykam fotę tego kościoła ale zamknięty i zero zwiedzania...


...jeden z mostów dla pieszych, tam spotkaliśmy uroczego kociaka...


...mało brakowało abyśmy go zabrali ze sobą,głodny nie dopieszczony aż się prosił ale mieliśmy komplet pasażerów  i nie było miejsca;)))...


...jesień w dolinie przepiękna...



...opuszczamy księstwo Czocha i przed zmrokiem zdążamy zapakować rowery. Ciepło, wręcz upalnie i pełny błękit na niebie.
Mieliśmy uderzyć na Jakuszyce ale wiało, u nas mocno ale w górach porywisty i nie było sensu,choć pewnie widoki wymiatały.

Trasa; z Kliczkowa do Lubania wzdłuż Kwisy.:)





Komentarze
nahtah
| 19:52 sobota, 20 października 2018 | linkuj Też poznałem tą trasę na trzy tury a jest jeszcze odcinek z Lubania do Frydland.:)
Daniel55
| 19:52 czwartek, 18 października 2018 | linkuj Od Nowogrodźca po Kliczków miałem okazję pokonać tą trasę, teraz czas uderzyć w kierunku na Lubań.
nahtah
| 19:18 poniedziałek, 15 października 2018 | linkuj anwi! Szerokości życzę, dni takie piękne,trzeba korzystać.;)))

sky1967! Owszem ale od Nawojowa Śląskiego. W Lubaniu trudno tak spontanicznie ją znaleźć.:)
sky1967
| 06:19 poniedziałek, 15 października 2018 | linkuj Czy my wspólnie tą trasą nie wracaliśmy kiedyś z zamku Czocha ???
anwi
| 05:46 poniedziałek, 15 października 2018 | linkuj Pięknie. Aż się rozmarzyłam ...
Trzeba by dziś też gdzieś się ruszyć.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!