Na słoneczne łowy

Niedziela, 27 stycznia 2019 · Komentarze(0)
Kategoria R-A-D-Z, z żoną
Na koniec obiadowej konsumpcji - niespodzianka - pojawiły się pierwsze promienie słońca, co z odwilżą, dało wynik do ponownego wyjścia na rower ale tym razem Dudysia zapaliła się pierwsza....


...szansa na słoneczne fajerwerki była duża, choć chmury krążyły niezbyt obiecująco po zachodniej stronie....


...ale przedłużenie trasy do granicy gmin na trasie rowerowej, gdzie grys już wysypany i z lekka ubity, zaowocowało idealne trafienie - czarowne, brakowało już nam tych ciepłych widoków....;))))



...pierwsza jazda z Dudysią i zapomniałem dodać mapkę, niedopatrzenie naprawione.;)))

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!