Opona

Sobota, 16 lutego 2019 · Komentarze(2)
Popołudniowy wypad do Kruszyna. Ojcu strzeliła opona a jutro piękna pogoda i nie miałby czym pojeździć.
Umówiony z Danielem, jedziemy zawieźć przesyłkę a noc i spadająca temperatura, gnają nas do przodu, jedziemy szybko, konwersując na różne tematy.
Przesyłka dostarczona i obieramy kurs na obwodnicę, przeskakujemy obydwa ronda i przez Łaziska, Wartówkę do Jaroszowic gdzie po drodze oglądamy przepięknie oświetlony zjazd  narciarski przy gondolowej w Świeradowie. Spowalniani podjazdami i narastającym chłodem rozstajemy się w Żeliszowie.
Przede mną ostatni podjazd i zjazd do R. wpadam do wsi z olbrzymim impetem i zderzam się ze smogiem, tak gęstym, tak ostrym, że wyhamowuje  mi pozioma prawie do zera, zatyka mi usta, zatyka nos i pory wszystkie w skórze, taki mocny jest. Przyśpieszam, do mojej górki, do skały wytchnienia mam półtorej kilometra, dojeżdżam prawie na bezdechu, wspinam się powyżej kominów wsi i zaciągam się głęboko, po najdalsze zakamarki płuc - uratowany a maska gdzieś na półce.....;)))



Komentarze (2)

Rowerowy wiatr chłodzi ale dali my radę, tylko baterie w tej zimnicy siadają.;)))

nahtah 15:40 wtorek, 19 lutego 2019

Pod koniec już mocno po nogach ciągnęło początkowo było wiosennie.
Na szczęście kręcenie trochę rozgrzewało.

Daniel55 21:56 sobota, 16 lutego 2019
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!