Wzgórze Zielonka

Czwartek, 21 marca 2019 · Komentarze(2)
Kategoria krótki wypad
Cóż, do wyjścia na rower zmusiłem się, choć późno na zegarze było ale dałem radę, nie poddałem się zbrodniczej działalności zmęczenia i lenistwa. Najpierw testuję Nyskee (sprofanowana poziomka, najpierw skrócona teraz przedłużona, pokombinowana nie chce dać się urobić pod moje potrzeby i tak, małymi kroczkami doprowadzam ją do poziomu poziomek;))) )....


...w końcu dosiadam Nyskey-a i jadę;))) pierwsza fota na rowerowej w Iwinach i tyle z fot które udało mi się złapać.

Dalej jadę pod wrażeniem ciszy i treli ptasiej symfonii.
Z rowerowej lecę na "Złoty Młyn" i na wzgórze Zielonka, podziwiam widoki  po horyzont i "zielone morze" z "wyspą białego zagajnika" i tam, zauważam jak w otoczenie, idealnie wkomponował się Capreolus - dziki mieszkaniec tych terenów, by po chwili moja migocząca lampka, spłoszyła całe stado, które wbiegło pomiędzy białe drzewa i tyle je widziałem.
Nie chciałem zjeżdżać w dolinę Tomaszowa, kuknąłem na wszystkie wioski z których powoli unosił się "smog wieczornego odpoczynku" i zawróciłem do szosy i na Tomaszów.
 W Lubkowie, czerwony dom lśnił w poświacie złotopurpurowego widnokręgu, szkoda, że nie wziąłem aparatu, zmierzch odkrywał piękne widoki a kulminacją był powrót u wrót. Tuż, tuż po zmroku, gdy wdrapałem się na swoją górkę, czerwonawa tarcza srebrnego globu, zaszokowała swoim wdziękiem wychylając się znad wschodniego horyzontu a aparat na komodzie.;)))




Komentarze (2)

Jest ich tu co niemiara, myśliwi polują na dziki a wszystkie inne gatunki zostawiają wilkom.;)))
Nazwy biorę z pamięci a ta jak wiadomo, zawodzi i trochę mogę przeinaczać.;)))

nahtah 17:50 sobota, 23 marca 2019
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!