Skowronkowy wypad

...podjazdy choć krótkie to można było się spocić a powolna jazda pozwalała na delektowanie się skowronkowym trelem....

....napawam się widokami i śpiewem ptaków a za każdym zakrętem piękniejsze widoki.....

....urokliwa trasa z Nowych Jaroszowic do Kraszowic, gdzie zjeżdża się wprost w objęcia meandrującego Bobru a nad głową Kania Ruda patrolująca swój rewir, dostojnie poruszająca skrzydłami...

....cisza, spokój i skrót przez kolonię Śliszów...

...pnę się powoli na szczyt w Mierzwinie na punkt widokowy, przystaję, wzrok odwracam i co widzę - zamglone góry, zielone pola, niknącą szosę w oddali...

...przemykam przez Mierzwin, bokiem biorę Brzeźnik i wpadam do Bolca, tym razem pruję przez centrum...

...sesja fotograficzna na rynku i do stałej trasy ale zaliczam jeszcze nową trasę na obwodnicy i pod mocny już "wiater" gnam do "Jeleniego"ronda i powrót na stałą...


...przy "Kozim Rondzie" dopadam "szoszona" grzeję przez kilometr za nim, bo z wiatrem w plecy, bo lekko z górki ale on ścigacz na betonowych gumach za Łaziskami, szybko, zmienił się w znikający - tym razem biały - punkt i tyle po nim.;)))