Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nahtah z miasteczka Raciborowice G. k/Bolesławca. Mam przejechane 79006.97 kilometrów w tym 5465.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.41 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcejo mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nahtah.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
53.00 km 1.00 km teren
02:41 h 19.75 km/h:
Maks. pr.:43.30 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:323 m
Kalorie: 1656 kcal
Rower:7-NIMANT

Z Ojcem i Bratem

Sobota, 15 czerwca 2019 · dodano: 15.06.2019 | Komentarze 0

Dzień piętnasty; Popołudniu burze a jazda musi być, szykuję się do wyjścia a tu telefon - dzwoni ojciec, jest u brata i jadą w moim kierunku.
Spotkanie na widokowym koło kamionki i rowerową do Iwin, trzymamy się ściśle asfaltów i krążymy po gminie, by wylądować w Kraśniku, tam zostaje brat a my do Kruszyna.......


....boczniówka z Kraśnika, prowadzi nas wprost do drogi szutrowej, prowadzącej do Kruszyna koło gliniaka, przejazd nie możliwy, trwa przerabianie drogi na drogę rowerową. Chwilę zastanawiamy się czy będzie asfalt czy wysokiej klasy szuter?
Powiatowa pętla rowerowa długości 62km coraz bliżej urzeczywistnienia - dzieje się i to jest kul.;))))

Przejazd w upale wyciska z nas ostatnie poty, dzielimy się ostatnimi kroplami napoju i w Kruszynie się rozjeżdżamy, pruję do przodu ile sił w nogach, mijam całe peletony rowerzystów a jeden z większych, - szybkość nie pozwoliła mi określić kto był kto ale - wydawało mi się, że aktywny Bolesławiec, w sile ponad 10 osób pokonywał przestrzeń polną między Wartą a lasem przed Kruszynem...



...do domu wracam skrótem i wypatruje scyzoryka, wczoraj nie fortunnie wypadł mi gdzieś po drodze w ciemnościach ale trudno go wypatrzeć gdzie trawa i kamienie, rezygnuję z poszukiwań i zostawiam go ziemi, jako skromny podarunek..........................;)))))))))


Kategoria W towarzystwie



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!